Eksperci z firmy Alcatel-Lucent mają już na swoim koncie rekord w prędkości przesyłania danych, który znacznie przewyższa ostatni wynik - udało się im już uzyskać transfer na poziomie 25,6Tb/s. Wówczas jednak dane były przesłane na stosunkowo niewielką odległosć 50 mil. Teraz tym samym naukowcom udało się w sekundę "przepchnąć" przez pojedyńcze włókno światłowodowe 16,4Tb danych na odległość prawie 1600 mil, czyli ponad 2550 kilometrów.
Naukowcy już od dłuższego czasu do bicia swych rekordów używają transmiterów, które są w stanie wysłać 100GB danych w ciągu sekundy. Aby zwielokrotnić tą ilość badacze postanowili jednym włóknem światłowodu przesyłać sygnały z wielu transmiterów. Aby sygnały z nich pochodzące były czytelne (czyli odróżnialne od siebie), każdy z transmiterów korzysta z fal optycznych o innej długości. Na końcu dane z poszczególnych kanalów są oddzielnie odczytywane i łączone ze sobą.
W tym przypadku wykorzystano 164 takie kanały. Uzyskana dzięki temu prędkość 16,4Tb/s (ponad 2TB/s) pozwala w ciągu sekundy przesłać zawartość czterdziestu całkowicie zapełnionych dwuwarstwowych płyt Blu-ray lub ponad 250 jednowarstwowych DVD. Gdy z kolei przeliczyć to na pliki mp3, okazuje się, że można ich z tą prędkością przesłać w sekundę niemal pół miliona.
Jak się wydaje, firma Alcatel-Lucent skupoiła się obecnie nie tyle na biciu kolejnych rekordów prędkości, ile raczej odległości. Jest to kierunek raczej słuszny - ostatni wynik osiągnięty na światłowodzie o długości 1600 mil, nie dorównuje co prawda temu uzyskanemu na 50-milowym kablu, prędkość ta jednak i tak wystarczyłaby, aby obsłużyć np. półtora miliona użytkowników z łączami internetowymi o prędkości 10Mb/s każde za pomoca jednożyłowego światłowodu.
Źródło: Engadget