W Los Angeles instalowana jest sieć cyfrowych kamer w celu szpiegowania i wyłapywania ulicznych handlarzy nielegalnym towarem, przede wszystkim najnowszymi filmami DVD.
Co nie powinno być szokiem, za wszystkim stoi MPAA, która dofinansowała projekt przekazując 186 tysięcy dolarów. Oficjalne straty spowodowane piractwem, na które powołuje się MPAA to 3,5 miliarda dolarów, masowe zwolnienia i zagrożenie dla całego przemysłu rozrywkowego.
System monitoringu ma liczyć docelowo 10 kamer umieszczonych w centrum miasta, w dzielnicy mody, gdzie piraci próbują sprzedawać filmy turystom i innym potencjalnym nabywcom. Dotychczas zainstalowano 4 kamery, pozostałych 6 pojawi się w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Obrazy z kamer nadzoruje oficer dyżurny, który w każdym momencie może wysłać patrol policji w cywilu. W mieście upadłych aniołów już wcześniej zainstalowano podobny system w trzech parkach, przez co drastycznie spadła ilość sprzedawanych tam narkotyków.