NAGRYWARKI | PROGRAMY | TESTY | DYSKI TWARDE/SSD | BIOSY | ARTYKUŁY | FAQ | NAGRYWANIE od A do Z | ENCYKLOPEDIA | FORUM | Nośniki | Konsole | Księgarnia | Zabezpieczenia płyt | Zaloguj |
Francuscy Reporterzy bez Granic (RSF) ujawnili, że internetowy operator pomógł zlokalizować i skazać niepokornego chińskiego internautę. Chińska policja internetowa wytropiła adres internauty, a po resztę jego danych zwróciła się do Yahoo!
Z werdyktu sądu wiadomo, że portal sam dostarczył szczegółowych informacji o internetowym koncie osobistym Shi Tao (huoyan1989@yahoo.com.cn). Przekazał też wysłany przez niego list internetowy oraz podał internetowy numer identyfikacyjny jego komputera. 30 kwietnia sąd w Changsha, stolicy prowincji Hunan, skazał Shi Tao na dziesięć lat więzienia za ujawnienie "ściśle poufnej tajemnicy państwowej". Głównych dowodów w sprawie dostarczyło Yahoo!
Yahoo! w 2002 r. podpisało opracowane w chińskim ministerstwie informacji "Publiczne zobowiązanie do samodyscypliny dla chińskiego internetu" i stosuje się do niego bez zastrzeżeń. Nie ono jedno, na warunki chińskie przystały również Microsoft i Google. Jednak Yahoo! jest najgorsze. W chińskim Yahoo! zablokowane są wszystkie strony związane z demokracją, prawami człowieka czy Falun Gong. Na listy protestacyjne i apele organizacji broniących wolności w internecie Yahoo! zwyczajowo nie odpowiada. Atakowani za cenzurowanie chińskiego internetu przedstawiciele Yahoo! podobnie jak pozostali operatorzy portali odpowiadają rutynowo, że są zobowiązani do przestrzegania miejscowego prawa.