Niedawno na rynku pojawiły się pierwsze płyty główne oferujące wsparcie dla standardu USB 3.0. Jest to dobre rozwiązanie, ale dość drogie - wymaga bowiem stosowania dodatkowych kontrolerów. Ponadto kupno nowej płyty dla jednego kontrolera z pewnością byłoby nie w smak osobom, które np. przed miesiącem kupiły nowy komputer. W tej sytuacji firma Sharkoon wpadła na pomysł skonstruowania osobnej karty rozszerzeń z interfejsem PCIe, wyposażonej w kontroler USB 3.0 produkcji NEC i dwa porty w tym standardzie.
Nowe rozwiązanie pozwala na wyposażenie w nową generację interfejsu USB właściwie każdego nowszego peceta (warunkiem jest obecność na płycie głównej portu PCI-Express x1). Taka modyfikacja komputera jest i tańsza i łatwiejsza niż kupno nowej płyty głównej (szczególnie, że wiele osób musiałoby od razu wymienić procesor). Mimo wszystko karta rozszerzeń nie należy jednak do szczególnie tanich - została wyceniona na 40 euro.
Aby nadać sensu nowemu zakupowi warto jeszcze mieć urządzenie wykorzystujące interfejs USB 3.0. Oczywiście nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby do karty za 40 euro podłączyć drukarkę lub klawiaturę USB, ale to się po prostu nie opłaca. Ponieważ na razie rozwiązań z USB 3.0 jest jak na lekarstwo, Sharkoon wpadł na kolejny ciekawy pomysł - zaprojektował stację dokującą dla 2,5" oraz 3,5" dysków z interfejsem SATA, którą podłącza się do komputera właśnie przez USB trzeciej generacji.
Nowy model o nazwie QuickPort pozwala na komunikację dysków twardych z komputerem z taką wydajnością, jakby były one podłączone bezpośrednio do portu SATA lub eSATA. Urządzenie ma pojawić się na rynku w przyszłym miesiącu. W momencie premiery będzie ono kosztowało ok. 50 euro.