Siedzimy w domu, a wrogowie wesoło trzaskają w kominku :)
Przeżyliśmy całą kampanię, walcząc z mrocznymi siłami DivXa, więc kiedy w końcu wróciliśmy do domu, możemy wyciągnąć się w fotelu przy kominku i patrząc, jak ogień spopiela kości naszych nieprzyjaciół, odpalić w końcu nowy film.
A ja... chyba obejrzę sobie Monty Pythona i Świętego Graala... :) Po raz bodajże pięćdziesiąty trzeci... :)
A może by tak w tym roku skoczyć na urlop do Szwecji? Zobaczyć piękne jeziora. Doświadczyć uroków wspaniałej telefonizacji... I zobaczyć wiele interesujących zwierząt futerkowych... Wśród nich - dostojnego łosia... :) .