I mamy. Feurio! Wave Editor. Nazwa jest trochę na wyrost, bo oprócz skorygowania poziomów nagrań niewiele tu zdziałamy. Skoncentrujmy się zatem na tym, co możemy tu zrobić. Pracę zaczynamy od przyglądnięcia się całemu projektowi. W tym celu otwieramy menu 'Powiększenie' i z imponującej listy dostępnych możliwości wybieramy "Cały projekt". Widzimy jak będzie wyglądała nasza płyta po wypaleniu. I poziomy poszczególnych nagrań.
I przy okazji - aby uniknąć zdenerwowania - pasek narzędziowy w całości widoczny będzie na monitorach od 17 cali wzwyż. Niestety, nie da się go podzielić na pół.
Mamy teraz dwie możliwości korekty głośności: automatyczną i ręczną. Pierwsza wymaga parę słów wyjaśnienia. Autor programu nie poszedł na skróty i nie pozwolił na zgłośnienie całego projektu o jednakową wartość. Takie fanaberie nie wchodzą w rachubę. Automatyka polega na tym, że mierzone są wartości szczytowe poszczególnych nagrań i do nich dopasowaywane wzmocnienie (korekta). Rozwijamy menu 'Dodatki' i wybieramy "Dostosuj amplitudę" Otworzy się poniższe okno:
Metoda "Stosuj do wartości szczytowych" chyba nie wymaga wyjaśnień. Natomiast pozostałe oznaczają po prostu, że odejmowany jest określony procent (0,1, 0,2 itd.) maksymalnych wartości szczytowych i do pozostałych dopasowywany poziom nagrań. W kolumnach znajdują się szczegóły. I tak kolumna "Szczytowe" pokazuje maksymalne wartości szczytowe (odnoszące się do obu kanałów: prawy/lewy), następne - po odjęciu odpowiedniego procentu maksymalnych. "Korekta" to współczynnik wzmocnienia proponowany przez program, a w nawiasie proponowana zmiana. 100% oznacza, że wszystko pozostanie po staremu. Ostatnia kolumna to średni poziom całego nagrania. I uwaga: w pole "Górna granica wyrównywania poziomu" nie ma sensu wpisywać wartości niewiele przekraczających 100, gdyż różnica będzie wtedy niezauważalna.
Jeśli nie chcemy korzystać z automatyki możemy ręcznie skorygować poziom poszczególnych nagrań. W tym celu w polu 'Korekta amplitudy' wpisujemy odpowiednią wartość i nie wciskamy <Enter>, lecz klikamy na jakimkolwiek innym polu edycyjnym. Sprawdzamy czy wprowadzona wartość nie jest zbyt duża. Należy bowiem uważać, żeby nie przesadzić - zbyt duże wzmocnienie wprowadzi zniekształcenia. Najlepiej wybierać taką wartość, aby zawsze widoczny był "grzebień" fali.
Nagrania można podzielić na części wstawiając w odpowiednie miejsca indeksy. Niektóre odtwarzacze potrafią z nich korzystać.
Można też oddzielić nagrania przerwą, która de facto będzię częścią jednego z nich. Innymi słowy - będzie zawierała dane. W nomenklaturze autora nazywa się to "specjalnym indeksem 0" i może być użyteczne na przykład przy płytach koncertowych, czy nagraniach opatrzonych komentarzami, gdzie oklaski i komentarze znajdą się w przerwie. Niestety, nie ma możliwości ("jeszcze nie zaimplementowane") łączenia nagrań w jedną całość i przesuwania wstawionych indeksów. Dlatego aby sensownie skorzystać z tej funkcji musimy zgrać płytę jako całość do jednego pliku wave (jak to zrobić - dowiedzieć się można "Po lekcjach"). Potem na końcu każdego nagrania wstawić punkt podziału (menu 'Edycja' -> 'Podziel nagranie (z połączeniem)' - w przeciwieństwie do drugiej możliwości - 'Podziel nagranie (bez połączenia)' - do tak podzielonego nagrania nie da się wstawić "zwykłej" przerwy, nawet jeśli wybrana jest opcja 'Wstaw dwusekundowe przerwy pomiędzy nagrania' w parametrach projektu/nagrania), a na początku następnego "specjalny indeks 0". Tak przygotowana płyta odtwarzana ciągle będzie zawierała oklaski czy komentarze, które znikną po zaprogramowaniu, jeśli odtwarzacz w tym trybie pomija przerwy.
Jeszcze słów kilka na temat "łączenia" nagrań (menu 'Edycja' -> 'Połącz nagranie z poprzednim'). Połączone nagrania traktowane są przez program jak jedno. Oznacza to, że wprowadzenie korekty poziomu w jednym z nich spowoduje zastosowanie jej do drugiego oraz że nie da się między nie wstawić przerwy (nawet jeśli w parametrach projektu ustawimy na przykład dwusekundowe przerwy między nagraniami). I tyle. W widoku projektu nagrania połączone opatrzone są znakiem mniejszości (>).
Możemy także nagrywać przez mikrofon lub z płyt winylowych za pośrednictwem karty dźwiękowej (menu 'Edycja' -> 'Nagrywaj'), scalić nagranie z poprzednim lub następnym - pod warunkiem, że je wcześniej podzieliliśmy - i to wszystko.
I na koniec jeszcze o denerwujących uciążliwościach: klawisze przeznaczone do odtwarzania - 'Graj (od kursora)' i 'Graj (zaznaczenie)' nie działają zgodnie z opisem - oba grają tylko zaznaczenie. Natomiast w trybie odtwarzania nie da się przejść do następnego nagrania i w żaden sposób przesunąć widoku, który jest "przyklejony" do aktualnie odtwarzanego miejsca wskazywanego przez kursor. Jeśli nad tym jednak jeszcze można przejść do porządku dziennego, to nie cofanie się kursora na pozycję początkową w momencie zatrzymania odtwarzania stawia pod znakiem zapytania możliwość precyzyjnej edycji (skaracania, wstawiania indeksu itp.).
Zamykamy edytor (możemy jeszcze tylko na przyszłość zdefiniować działanie przycisków OK i Anuluj zgodnie z upodobaniami) i przystępujemy do wypalania.