Recenzja Ashampoo Burning Studio 11
Korzystanie z kreatorów oferowanych przez Burning Studio 11 jest wygodne, jednak może być nieco męczące, jeśli chce się jedynie nagrać kilka plików na płytę i w dodatku zamierza się to zrobić w możliwie najkrótszym czasie. Ashampoo najwyraźniej doskonale zdaje sobie sprawę z tego faktu i postanowiło stworzyć tryb kompaktowy. Jest to niewielka aplikacja, która oferuje naprawdę podstawową funkcjonalność: umożliwia wybór plików do nagrania i... w zasadzie to tyle.
Aby nagrać pliki, należy przeciągnąć je nad okno aplikacji i tam upuścić. Jedyna informacja, jaka się wówczas pojawi, to liczba plików do nagrania.
Kolejny krok to wybór napędu (jeśli w systemie jest więcej niż jeden).
Aplikacja nie mówi nam nawet, ile zajmują dane, które zamierzamy nagrać - jedynie w przypadku przekroczenia dostępnego na płycie miejsca zostaniemy o tym fakcie poinformowani poprzez podświetlenie okna na czerwono. Wówczas możemy albo "cofnąć się" o krok, usunąć wszystkie pliki i wybrać ponownie mniejszą ich ilość, albo przełączyć się na tryb rozszerzony.
Bezpośrednim krokiem po wyborze danych jest ich nagranie. Także tu aplikacja wykazuje minimalizm - nie zostaniemy zapytani, z jaką szybkością wypalić płytę, czy ją zamknąć, czy wysłać emaila o poprawnym nagraniu do wszystkich naszych przyjaciół - po prostu rozpocznie się proces nagrywania - i to wszystko. Czy to dobrze? Bardzo dobrze. Jeśli od trybu pełnego należy oczekiwać pełnej funkcjonalności i z niej należy producenta rozliczać, tak tryb kompaktowy jest tym lepszy, im jest prostszy. A tu prościej się nie dało.
Komentarze