Użytkownicy Internetu mogą otrzymać e-mail zawierający ostrzeżenie przed wirusem. Jednak osoby, które w obawie o bezpieczeństwo własnego systemu potraktują je poważnie i postąpią zgodnie z zawartym w liście instrukcjami mogą spowodować uszkodzenie systemu Windows. E-mail ostrzega bowiem przed kolejnym, rzekomo niezwykle groźnym wirusem, którego w dodatku nie wykrywają żadne programy antywirusowe. Stwierdzenie takie dodaje jedynie wiarygodności temu ostrzeżeniu, bo "antywirusy" rzeczywiście nie wykrywają żadnego obcego kodu. Dzieje się tak jednak nie dzięki niezwykłej zdolności wirusa do ukrywania się, ale dlatego, że wirus opisany w e-mailu po prostu nie istnieje.
List zaleca usunięcie z foldera Windows\Command pliku sulfnbk.exe, który jest rzekomo wirusem i rozesłanie ostrzeżeń do wszystkich swoich znajomych. Plik ten jest odpowiedzialny za obsługę długich nazw plików w systemie Windows, a jego usunięcie może spowodować niestabilną pracę systemu, a nawet jego unieruchomienie.
E-mail jest kolejną próbą wykorzystania naiwności i niewiedzy internautów. Podobnie jak w przypadku wirusa "I Love You" jest to próba udana. Pierwsza fala tego zjawiska miała miejsce w czerwcu br. Obecnie znów listy o treści zalecającej usunięcie tego pliku systemowego zaczynają napływać z różnych źródeł...
Źródło: IDG.pl
Off topic
- Saturday, 22 December 2001, 19:35Uprzejmie prosimy o przestrzeganie netykiety przy dodawaniu komentarzy. Redakcja CDRinfo.pl nie odpowiada za treść komentarzy, które publikują użytkownicy. Aby zmienic swoj avatar zarejestruj sie w serwisie www.gravatar.com.