Biorąc pod uwagę możliwości technologii OLED, wydaje się, że wyświetlacze w niej wykonane będą w niedługiej przyszłości święciły prym na rynku monitorów i telewizorów. Niezwykle cienkie panele pobierające małe ilości energii i oferujące znakomity kontrast (milion do 1 to nie przelewki) każdy z nas chciałby mieć w swoim domu.
Niestety, technologia ma również pewne wady. Bardzo możliwe, że największą z nich nie będzie wcale, jakby się zdawało, czas poprawnego działania (czas „życia” matrycy), ale... podaż.
DisplaySearch przewiduje ogromny wzrost wartości rynku telewizorów OLED z 37mln dolarów w roku 2008 do 884mln w 2012 – jest to rozwój na poziomie ponad 2000%. Współczynnik ten będzie znacznie wyższy niż w przypadku telewizorów LCD, w przypadku których wartość rynku ma wzrosnąć w tym samym czasie o jedyne 15%.
Niech jednak entuzjaści OLED nie radują się zbyt szybko – w powyższym zestawieniu nie jest wzięty pod uwagę jeszcze jeden współczynnik – wartość „początkowa” rynku telewizorów LCD, od której należy naliczyć ten „jedynie” 15% wzrost. Jeśli współczynnik ten uwzględnimy, okaże się, że w 2012 roku rynek ten osiągnie wartość 92mld dolarów – jest to ponad sto razy tyle, ile przewiduje się dla nowej technologii.
Ujmując sprawę inaczej, nawet jeśli przyjmiemy, że w 2012 roku cena telewizora OLED spadnie do 1000$, to 883mln$ podzielone na 1000 daje nam podaż na poziomie 800 tysięcy sztuk (jest to oczywiście ogromne uproszczenie, chcę tu pokazać o jakim rzędzie wielkości mówimy).
Reasumując – chociaż technologia OLED obiecuje więcej, niż inne nowoczesne rozwiązania (jak chociażby SED), to jednak nie powinniśmy nastawiać się na to, że zbyt prędko będziemy ją mogli ujrzeć na własne oczy w swoich domach.
Źródło: engadgethd.com
No wiec. Po pierwsze sa to tylko szacunki. Po drugie zastanowmy sie ile lat ma technologia LCD, a ile OLED. O ile w 2012 przewaga LCD moze byc wyrazna, to juz w 2020 tendencja pewnie bedzie odwrotna, a o ile nic nowego sie nie pojawi to OLED bedzie wiodl prym (a nic nowego pewnie sie nie pojawi, bo przeciez wielkim koncerna musi zwrocic sie inwestycja w ta technologie).
Pozatym 2000% w 4 lata, to calkiem sporo. Zwlaszcza biorac pod uwage, ze telewizory OLED dopiero pojawiaja sie w sprzedarzy (na razie robi je chyba tylko Sony i to w malych ilosciach). LCD juz sa z nami od lat (wiecej od 4, sam swoj monitorek mam jakies 3 latka). Trzeba takze zwrocic uwage, ze cena ekranu OLED bedzie glownym czynnikiem blokujacym wzrost wartosci rynku. Z czasem, gdy technologia zacznie taniec, przyrost prawdopodobnie bedzie jeszcze wiekszy, a kolejne 2000% daje nam juz 18,5mld usd w 2016r. Czyli czlkiem sporo zwlaszcza, ze mozemy zalozyc stabilizacje rynku LCD. Pierwszy 21” wyswietlacz LCD powstal w 1994r, czyli 13 lat temu. Nie wiem jaki sens ma porownywanie technologii bedacej na runku 4-5 i 18lat (w 2012r.), bo jakaby nie byla to i tak ta druga bedzie miala wiekszy udzial. To tak jakby sie za 2 lata nasmiewac z nagrywarek na niebieskim laserze, bo pewnie beda mialy dalej mniejszy udzial w rynku od DVD.
Znowu to samo – czcze obliczenia marketingowe, zeby zobaczyc, czy zarobimy na dwa drapacze chmur w NY czy tylko na rezydencje.
Po pierwsze fakt jest taki, ze technologia ma problem nasycenia rynku wersjami LCD – jezeli ktos kupil dobry LCD nie widzi potrzeby jego zmiany na cos innego. Z drugiej zas strony LCD tez sie kiedys zepsuje, wiec jezeli OLED wejda pozniej, to na plus, ze moze beda bardziej dopracowane. No i trzecia strona medalu, tzw. KANT polega na cenie. Jezeli bedzie przystepna, czesc ludzi kupi to urzadzenie juz dzis – chociazby dla kontrastu i zmniejszenia poboru energii. Niestety producentom ani w glowie mysl, ze rynek mozna zdobyc niskimi cenami – szukaja kazdego innego wytlumaczenia, byle tylko nie zarobic mniej niz zakladano…
Kiedy¶ chyba tu na CDRInfo kto¶ ³adnie napisa³ ¿e technologia LCD w produkcji jest podobna do OLED a nawet prostsza.
I ¿e przestawienie linii produkcyjnych w fabrykach LCD jest do zrobienia ma³ym kosztem z wykorzystaniem istniej±cych maszyn.
Ma³o tego to nowa technologia jest prostsza i tañsza. Tañsza w produkcji jak i w eksploatacji.
To je¶li jest to prawd± niech ka¿dy sobie pomy¶li czym nas mami± "analitycy" i "marketing". W Australii ju¿ siê wzieli za pr±do¿erne LCD i Plazmy i tylko z kilku setek dostêpnycch tv wielkoekranowych normê zu¿ycia energii spe³niaj± 4 modele LCD a plazma ¿adna. Wdro¿enie nowej technologii wymusz± przepisy jakie zostan± wydane przez poszczególne kraje gdy¿ pr±du nie przybêdzie nagle tyle ile z¿eraj± ekrany plazmowe i lcd a produkt bêdzie niesprzedawalny z powodu zu¿ycia energii i przepisów.
B±d¼my dobrej my¶li ¿e nowa technologia zostanie dopracowana i ¿e nied³ugo bêdzie dostêpna dla nas.
Hola, normy to rzecz subiektywna, ustalana przez biurokratów i lansowana przez "ekologicznych terrorystów – naci±gaczy na kasê". To normalne, ¿e nowe produty s± drogie, bo musz± siê zwróciæ koszty na badania i rozwój. Dlatego wchodz± w obszary, gdzie wysoka cena jest akceptowalna – dla LCD by³y to ekrany do notebooków. Dopiero pó¼niej przesz³y na telewizjê i monitory do kompów stacjonarnych. Dzi¶ LCD jest tañsza od CRT (kineskopów). Dla OLED droga bêdzie taka sama – wy¶wietlacze w komorkach, gameboxach, samochodach, notebookach i dopiero pó¼niej telewizory. No i jeszcze w bardzo drogich telewizorach dla tych co maj± kasê. Po piêciu latach OLED bêdzie rz±dzi³ wszêdzie. Trwa³o¶æ to te¿ problem. Kineskop to 10K godzin, LCD i Plazma to dzi¶ podobno 50K h, a OLED tylko 30K. Ale co zrobiæ z trynitronem (CRT), który wytrzymuje 20 lat, gdy jest dzis CLD lub plazma? Wyzuciæ, oddaæ babci czy ogl±daæ dalej te 21 cali?
normy zuzycia energii dla tv? smierdzi gruba lapowka
przeciez zapowiadane sa i nawet juz pojawiaja sie tv lcd z kontrastem 1000000:1