Od początku można się było spodziewać, że w związku z upadkiem formatu HD DVD wytwórnie filmowe, które go wspierały nie uniosą się honorem i odwrócą plecami do BD, jak to na razie uczyniła Toshiba, ponieważ taki ruch wykluczyłby je z rynku HD, na co dzisiaj żadna wytwórnia zajmująca się produkcja i wydawaniem filmów pozwolić sobie nie może. I rzeczywiście, już drugiego dnia po potwierdzeniu końca HD DVD Paramount i Universal oświadczyły, że kierują swoje kroki w stronę Blu-ray.
"Po zakończeniu współpracy partnerskiej z Toshibą nadszedł czas, żeby zająć się wydawaniem nowych i już obecnych na rynku tytułów na płytach Blu-ray" - powiedział prezes wytwórni Universal, Craig Kornblau. Jest to wiadomość dobra dla tych, którzy zakupili już odtwarzacze BD, ale jednocześnie chcieliby móc oglądać interesujące ich tytuły do tej pory dostępne jedynie w formacie HD DVD.
Z pewnością ten aspekt całej sytuacji jest korzystny dla klientów (oczywiście tych, którzy dotychczas nie stracili swoich pieniędzy, kupując odtwarzacze płyt DVD nowej generacji, lub nie przepłacili, kupując odtwarzacze combo) - nie bedą musieli godzić się z faktem, że albo zapłacą więcej za urządzenie odczytujące oba formaty płyt, albo część filmów pozostanie dla nich niedostępna, ze względu na brak kompatybilności z ich sprzętem. Gdyby na rynku pozostały oba formaty, po jakimś czasie ten problem znacząco by zmalał (właśnie ze względu na prawdopodobny znaczny spadek cen urządzeń combo), ale i tak urządzenia te musiałyby być, ze względu na bardziej skomplikowaną budowę, droższe niż odtwarze jednego tylko formatu.