Historia wygląda następująco: Idziemy do sklepu. Kupujemy płytę. Wkładamy do odtwarzacza (stacjonarnego), rozsiadamy się wygodnie w fotelu. I... nie gra. Więc żądamy wyjaśnień od EMI czy BMG. I dowiadujemy się, że jesteśmy piratami, że - czy nam się podoba czy nie - firmy fonograficzne walczą, a my się nie liczymy. Czytamy:
"Drogi Panie XXX,
Powstrzymamy się od cytowania tych części Pańskiego listu, która są błędne. Nie chcemy też nudzić Pana długimi wyjaśnieniami dlaczego przemysł muzyczny zmuszony jest używać zabezpieczeń przed kopiowaniem, nawet jeśli wolelibyśmy robić coś innego. Prosimy o porównanie tych liczb: dzisiaj sprzedawanych jest 250 milionów czystych płyt CD-R i taśm magnetofonowych na 213 milionów oryginalnych płyt audio. To znaczy, że właściciele dostają pieniądze tylko za 46% swojej pracy. Dla porównania, w roku 1998 prawie 90% płyt było kupowanych legalnie. Nawet nie będąc doktorem ekonomii każdy powinien się zorientować, że takie trendy spowodują, iż przemysł muzyczny przestanie istnieć. Istnieje tylko jeden sposób, by zapobiec powszechnemu klonowaniu płyt audio przez wypalanie CD-R: zabezpieczenie przed kopiowaniem! To jest też powodem, dla którego kompanie muzyczne zwiększają ilość zabezpieczonych płyt. Alternatywnego sposobu zwalczania piractwa niestety jeszcze nie wymyślono. Ale obawiamy się, że powyższe fakty nie zainteresowały Pana wcale. Dlatego, że te środki oznaczają koniec darmowej muzyki, coś co pewnie sprawia Panu wielki zawód."
"Chcielibyśmy, żeby podał nam Pan dokładną nazwę modelu swojego odtwarzacza. Wtedy moglibyśmy porównać ją z naszą listą odtwarzaczy, które nie mają żadnych problemów z naszymi płytami. Dzięki temu stwierdzimy, czy problemem jest zabezpieczenie, czy może są zupełnie inne powody. Sprawa, o której Pan nam donosi, że wiele odtwarzaczy odmawia odczytu, z naszego punktu widzenia jest tylko bajką. Zabezpieczenie, które stosujemy jest dzisiaj najnowocześniejszym dostępnym rozwiązaniem. Jeśli pokaże się coś lepszego, nie zawahamy się tego użyć. Problemy z odtwarzaniem zabezpieczonych płyt na przeciętnych odtwarzaczach są minimalne, lecz zdarzają się i będą się zdarzać. Przesyłamy takie przypadki naszemu dostawcy zabezpieczeń, który ciężko pracuje nad poprawieniem technologii i rozwiązaniem tych problemów."
"Jeśli masz zamiar złamać zabezpieczenie przed kopiowaniem i wypalić płytę, musimy zwrócić Ci uwagę, że niedługo stanie się to nielegalne, gdy wejdzie w życie ustawa o Europejskiej Własności Intelektualnej, która była przedstawiona w Niemczech. Takie naruszenia własności intelektualnej będą wtedy legalnie ścigane przez prawo. Urzędnicy w ministerstwie praw konsumenta nie powiedzą Ci nic innego - przecież to politycy nakłonili nas by wreszcie przedstawić zabezpieczenie przed kopiowaniem."
"Jeśli masz zamiar kontynuować swój protest w sprawie przyszłości zabezpieczonych mediów, zapomnij o tym; zabezpieczenia są rzeczywystością, i tylko kwestią miesięcy jest, by mniej więcej wszystkie płyty audio na świecie były zabezpieczone. I to jest dobre dla przemysłu muzycznego. Żeby tak się stało, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, czy wam się to podoba, czy nie."
Nic dodać nic ująć. Bajką jest, jakoby płyty nie dały się odtwarzać. Jednak niektóre odtwarzacze ich nie odtwarzają. Na wszystkich sprzedanych nośnikach kopiowano płyty audio. Przecież one tylko do tego służą. Wydaje się, że przemysł rozrywkowy obejdzie się bez klientów. Zapomnijcie o jakichkolwiek prawach do zakupionego produktu. Zapomnijcje o kopiowaniu i używaniu zgodnym z upodobaniami. Zapomnijcie o protestach, jeśli nie da się słuchać, bo nie gra. No to może na te groźby warto odpowiedzieć: ZAPOMNIJCIE O WIDOKU NASZEJ FORSY ZA WASZE BUBLE?
Podyskutuj na naszym Forum na ten temat: Forum