W sieci pojawiają się doniesienia o producentach oprogramowania pracujących nad nowymi, sekretnymi systemami wymiany plików, które będą znacznie utrudniać śledzenie aktywności swoich użytkowników. Obecnie są trzy takie sieci, które utrudniają RIAA śledzenie konkretnych osób. Sieć Optisoft działającą w sieci Blubster oraz Piolet to jedne z sieci wymiany plików.
Optisoft posiada dwie warstwy służące jako kamuflaż do ochrony swoich użytkowników. Każdy użytkownik ma kilka adresów IP do maskowania tego prawdziwego i jednocześnie pliki w obrębie sieci wyglądają dziwacznie dla każdego z poza sieci. Dzięki tym dwóm metodom wyśledzenie pojedynczego użytkownika będzie czterokrotnie trudniejsze dla organizacji typu RIAA, i jednocześnie jeśli RIAA będzie chciała pozwać użytkowników musiałaby pozwać wszystkich w tej sieci, co wydaje się jak na razie dość absurdalne. Inna sieć Earthstation 5, korzysta z serwerów proxy, aby ukryć aktywność swoich użytkowników.
Nowe tajne sieci P2P
admin - Saturday, 15 May 2004, 14:35Uprzejmie prosimy o przestrzeganie netykiety przy dodawaniu komentarzy. Redakcja CDRinfo.pl nie odpowiada za treść komentarzy, które publikują użytkownicy. Aby zmienic swoj avatar zarejestruj sie w serwisie www.gravatar.com.
Fine !! trzeba tych kryminalistow i zlodziei z riaa zamykac do pierdla na koszt firm fonograficznych a nie na rachunek podatnikow. Kurde ja bym ich w kosmos wyslal, niech sobie tam szukaja. Ci idioci mysla ze bedziemy ich dorabiac :))))
fuck riaa i na drzewo !!!
uff juz mi lepiej :)))
W obecnej sytuacji tradycyjne podej¶cie do wlasno¶ci intelektualnej,wizerunku,praw autorskich siê nie sprawdza.
Czy ma kto¶ jakie¶ propozycje?
fajna sprawa , dajcie wiecej info 🙂
I tak to wlasnie bedzie wygladalo, jesli daje bedzie zwalczec skutek a nie przyczyne. Dopoki ceny filmow/programow/muzyki nie spadna, a firmy dalej beda uskutecznialy rozwiazania dyskryminujace uzytkownikow (chocby regiony DVD, czy kolejne zabezpieczenia ktory sa jedynie problemem dla legalnych uzytkownikow, bo musze wlozyc plytke zeby odpalic aplikacje czy tez maja klopoty ze zrobieniem kopii zapasowej…), dopoty piractwo bedzie kwitlo. Ale czy organizacjom typu RIAA zalezy na jakisn sensownym rozwiazniu? Jedyne o co dbaja to interesy koncernow, ktore je oplacaja (bo przeciez nie o artystow dostajacych 5% z tego co towar kosztuje na rynku….).