Zapłać, a my nawet być może na coś pozwolimy

Gregg - Wednesday, 22 December 2004, 22:41

DRM (digital rights management) jest prawdopodobnie świętym Graalem dla przemysłu muzycznego i filmowego, gdyż pozwala na śledzenie jak treści oznaczone przy użyciu DRM są wykorzystywane i rozpowszechniane. Umożliwia także zidentyfikowanie konkretnego użytkownika. Mechanizm działa na takiej oto zasadzie: kupowane media są kodowane, a zdekodowane i odtwarzane mogą być dopiero po zaakceptowaniu wszystkich ograniczeń narzuconych bezpośrednio przez producenta. Oznacza to zazwyczaj, że zawartość może zostać odblokowana dopiero po nawiązaniu łączności z serwerem licencji DRM, który wyśle klucz odblokowujący gdy spełnione zostaną narzucone warunki. W praktyce może to być specyficzny sprzęt, kraj lub - w najgorszym razie - oba powyższe oraz ograniczenie czasowe.



Co dla użytkownika oznacza skrót DRM, przekonał się na własnej skórze Sander Sassen gdy z zapałem sięgnął po nowo zakupiony dwupłytowy zestaw T2: Extreme DVD, wydany przez Artisan Home Entertainment Inc. Przed zakupieniem dokładnie przyjrzał się opakowaniu - sprawdzając wymagania sprzętowe i przede wszystkim ograniczenia - gdyż był już szczęśliwym posiadaczem oryginalnej płyty T2. To, co kusiło w owym wydaniu, to DVD numer dwa, który zawiera materiał zapisany w formacie WMV9, w standardzie HD (High Definition). Pokusa była spora - oto można by zobaczyć film w pełnej krasie w kinie domowym. Na pudełku znajdowała się informacja, iż jedynym istotnym wymaganiem jest obsługa Windows Media 9. I ani słowa o ograniczeniach. No więc Sander płytę kupił.

Niestety, próba odtworzenia płyty za pomocą Windows Media Playera 9 nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zamiast filmu pojawił się komunikat informujący uprzejmie, iż do odtworzenia zawartości wymagane jest oprogramowanie - InterActual Player - które należy pobrać z sieci. Mimo wielkiego zaskoczenia wywołanego komunikatem - opakowanie zestawu nie zawierało przecież żadnej informacji o potrzebie instalowania dodatkowego, obcego oprogramowania - Sassen postanowił się do niego zastosować. Szybko okazało się, że samo ściągnięcie i instalacja programu nie wystarczy do rozpoczęcia rozkoszowania się filmem. Trzeba jeszcze pobrać licencję - płyta uzbrojona została w DRM, który łączy się z serwerem. Jednakże okazało się, że właściciel dopiero co kupionej płyty nie ma uprawnień do jej oglądania, ponieważ mieszka w niewłaściwym kraju. Ponieważ prawo do korzystania z płyty posiadają tylko mieszkańcy USA i Kanady. Sassen nie dał za wygraną i za pomocą amerykańskiego serwera proxy połączył się z bazą DRM i zdobył przepustkę do zawartości krążka. Po wyrażeniu zgody na warunki licencji można już było rozpocząć delektowanie się obrazem.

Sama licencja okazała się bardzo łaskawa. Pozwalała właścicielowi płyty na oglądanie jej dowolną ilość razy... przez pięć dni. Potem procedurę trzeba powtórzyć.

Tak oto, drodzy Czytelnicy, zbliżają się czasy, gdy obowiązkiem klienta będzie płacić, a przywilejem właściciela "praw" wszelakich będzie pozwolić, albo nie, na takie czy inne korzystanie z "treści". Jeśli w porę nie uświadomimy komu trzeba kto jest dla kogo, obudzimy się wszyscy pewnego dnia z ręką w nocniku. Te słowa dedykujemy wszystkim tym, którzy "nie widzą powodu aby pościć".

Cała historia opowiedziana przez Sandera Sassena: Hardware Analysis

Tagi:

Komentarze (0)
  1. Seth pisze:

    Mniam. Ot faszyzm w innym wydaniu. Pieprzê ich.

  2. ZEN4 pisze:

    Czy ja dobrze rozumiem – fakt i¿ wyda³em na p³ytê audio/film kase i jest moj± w³asno¶ci± wcale nie upowa¿nia mnie do jej u¿ytkowania … musze jeszcze „pytaæ” o pozwolenie (dostaæ jaki¶ klucz aktywuj±cy) … zajebi¶cie, ciekawe co jeszcze wymy¶l± … 😐

  3. Psychik pisze:

    "odtworzane"
    "mo¿naby"
    "zobaczyææ"
    "komunikatatem"
    "rospocz±æ"
    "wszyskim"

    kto jest autorem newsa?

  4. karwa83 pisze:

    Heh co by tu napisac sensownego na tak bezsensowny pomys³. Chyba tylko to, ¿e piraci zacieraja rece.

  5. Szczota pisze:

    Jakies miesiac temu byl opisywany identyczny przypadek polaka na http://www.pclab.pl okazalo sie ze jeszcze musial plyte w deamonie montowac aby mu to dzialalo :/

  6. Dahag pisze:

    @Psychik
    Pomy¶l to nie boli
    A co do newsa to jest ju¿ tak ¿a³osne, ¿e nie iwem co powiedzieæ …

  7. Psychik pisze:

    @Dahag
    to bylo pytanie retoryczne, przyjacielu, wiec grzeczniej prosze…

  8. undead pisze:

    powiem tak niech sie wypa³uj±, przez te swoje udziwnienia, ludzie bêd± co raz mniej kupowac, bo to jest istne ograniczanie swobód obywatelskich

  9. Tipros pisze:

    ton±cy brzydkiej siê chwyta …

  10. Lester pisze:

    chyba z ch…m siê na ³by pozamieniali, sam ju¿ nie wiem.
    nic m±drego nie przychodzi do g³owy po takiej lekturze, no poza tym, ¿e trzebaby mu³kowi za³atwiæ szerokopasmowe pastwisko, tak ze 2Mbits 😀

  11. zbynia pisze:

    no có¿ – dziêki temu zrobili reklamê pirato bo ktos kto nie ma dostepu do internetu na 1000% nie kupi orygina³a bo po co?

    ech ameryka dawno zesz³a na psy

    ja bym kupi³ nawet 50 orygina³ow tygodniowo gdyby tylko by³y w przystepnej cenie
    a tak ca³a dniówke musze wydac na jedn± p³ytê
    albo 50 skopiowaæ

  12. Lesli pisze:

    @Psychik – nie czepiaj siê – ¶wiêta :)))
    nie wiem czy to, to samo zabezpieczenie (ale na pewno podobne) – jakie¶ dwa – mo¿e trzy lata temu kole¶ przywiózl z usa plytke muz. i po w³o¿eniu do kompa chcia³a siê ³±czyæ z netem i null muzy na ok³adce jakie¶ bzdury o kluczu aktywacyjnym itp. i oczywi¶cie nic nie odtwarza³a
    pojecha³em j± jakim¶ (chyba audiocatalistem) riperem/konwerterem zrobi³em mp3 w najmniejszej kompresji i znów wypali³em jako audio ca³kiem niez³j jako¶ci – olewaj±c ich klucze 😉
    je¶li ten DRM dzia³a ciut inaczej to pewnie i tak mo¿na go zrobiæ w podobnie prosty sposób, a po drodze jeszcze wywaliæ rózne niepotrzebne ¶mieci :))
    podobnie zabezpieczaj± filmy dla krytyków (min po to ¿eby w razie czego mo¿na by³o wy¶ledziæ który wpu¶ci³ w sieæ ) i tak samo mo¿na omin±æ :))
    Lepszym wy¶ledzeniem jest sporz±dzenie ka¿dej kopii filmu osobno dla ka¿dego i wstawienie jakiego¶ np punktu w obraz w okre¶lonym miejscu :p

  13. Monter pisze:

    Dojdzie do globalnego bojkotu, bo nawet cz³owiek maj±cy du¿o siana by te tytu³y w oryginale kupiæ, nadal jest cz³owiekiem w rzeczy samej jak inni, i wk*rwi siê, ¿e co¶ nie dzia³a. Tym sposobem ca³y przemys³ fonograficzny podcina najgrubsz± ga³±¼ na jakiej siedzi. Takiego do³a jaki pod sob± kopi± nie przebije nawet czarna dziura 😉 No có¿, tak siê rozpêdzili w pogoni za kas±, ¿e sami ju¿ nie widz± w co siê pchaj±. A piractwo tylko uro¶nie w si³ê.

  14. mandaryn pisze:

    @undead
    racja, ludzie przestan± kupowaæ co¶ co po zakupie nie dzia³a, chyba o to im chodzi … wtedy ludzie siêgn± po piraty, a organizacje antypirackie bêd± mia³y argumenty, ¿eby ¶cigaæ piratów, bo coraz mniej ludzie kupuj± orygina³ów -> to doprowadzi do wzrostu wa¿no¶ci i w³adzy organizacji antypirackich, które spowoduj± ustanowienia prawa zezwalaj±cego im na ¶ciganie, os±dzania i wykonywanie kar wobec "piratów" …

  15. -=fantômas=- pisze:

    Grube skurwysyñstwo!

  16. Caleb_88 pisze:

    @Lesli – to nie mogles ripowac na wav’y tylko kompresowales do mp3? przeciez to nie dosc ze dluzej trwa to jeszcze pogarsza jakosc… nie rozumiem tez jak mozna sluchac z kompa plyt – przeciez karta dzwiekowa robi znieksztalcenia, a przez cdplayer jest znacznie lepiej, a cdplayer wcale duzo nie kosztuje… swoja droga co do tych zabezpieczen to nie mozna podczas odtwarzania piosenki wlaczyc jakis program do nagrywania dzwiekow generowanych przez komputer i zapisywac do wave’a? przeciez taki wav nie jest w zaden sposob chroniony i mozna go sluchac tyle razy ile sie chce i tak dlugo jak sie chce

  17. grzes07 pisze:

    to juz jest zalozne

  18. Lesli pisze:

    @Caleb_88 – wiem ¿e jak jest tak du¿o komentów to nie chce sie ich czytac 😉
    ale je¶li chcesz siê do którego¶ ustosunkowac to chocia¿ go przeczytaj dok³adnie 🙂
    1. nie widzê ¿e pisa³em o ripowaniu,
    2. co z tego ¿e d³u¿ej jak to by³ jedyny sposób ¿eby mo¿na by³o pos³uchaæ 😉
    3. wyra¼nie napisa³em ¿e znów wypali³em audio (a ¿e nieco straci³em na jako¶ci – nie jestem qu¼wa muzykiem, ¿eby moje ucho us³ysza³o takie niuansy )
    4. ciekawe jak chcesz podczas odtwarzania muzyki w³±czyæ "jaki¶ program do nagrywania d¼wiêków"?? skoro ty jej wogóle nie odtworzysz dopóki nie aktywujesz klucza – zastanów siê chlopie co piszesz :))
    pozdrawiam

  19. Caleb_88 pisze:

    @Lesli
    "pojecha³em j± jakim¶ (chyba audiocatalistem) riperem/konwerterem zrobi³em mp3 w najmniejszej kompresji i znów wypali³em jako audio ca³kiem niez³j jako¶ci – olewaj±c ich klucze ;)" skoro ripowales to po co do mp3? skoro to dluzej trwa. kazdy program, ktory ripuje plytke robi to wpierw do wave’a (mimo ze o tym nie weisz), a poxniej dopiero kompresuje (najczesciej mp3), wiec mozna bylo do wave’a, a niestracilbys na jakosci przez kompresje, a poxniej wypalic na plytke.

    4. chodzi o to ze jesli jakas piosenke mozna posluchac tylko kilka razy, albo przez okreslona ilosc dni to moznaby przy tym jednym sluchaniu wlaczyc jakis program do nagrywania dzwiekow…

  20. Jarson pisze:

    Niestety, ale w artykule jest w³a¶ciwie sama prawda… To jest paranoiczne bronienie siê przed piractwem, kosztem nie piratów, ale uczciwych ludzi, którzy jeszcze trochê i zaczn± po kupieniu p³yty ¶ci±gaæ to samo z netu, bo z p³yty nie bêd± mogli skorzystaæ…

Uprzejmie prosimy o przestrzeganie netykiety przy dodawaniu komentarzy. Redakcja CDRinfo.pl nie odpowiada za treść komentarzy, które publikują użytkownicy. Aby zmienic swoj avatar zarejestruj sie w serwisie www.gravatar.com.