W czasie, gdy czytacie te słowa, rodzina dysków Seagate 7200.9 powiększa się właśnie o kolejnego giganta - dysk o pojemności 500GB.
To, że łatwiej zmierzyć pojemność dysku niż jego niezawodność - wszyscy chyba wiemy. Czy postęp technologiczny w dziedzinie pamięci masowych pozwalaja na poprawę bezpieczeństwa naszych cennych danych? Jak każde urządzenie mechaniczne, tak i dyski twarde bywają zawodne.
Czy można stworzyć dysk, który przynajmniej w okresie gwarancyjnym daje 100% pewności poprawnego działania - z całą pewnością nie! Czy można ograniczyć w jakimś stopniu ryzyko awarii - z całą pewnością tak!
Pytanie, czy producentom zależy na produkcji dysków niezawodnych?, czy poczyniono jakiekolwiek postępy w tym zakresie w ostatnim czasie?
Firma Seagate zaimplementowała w dysku szumnie brzmiący 3D Defense System, w sklad którego wchodzą trzy niezależne systemy ochrony o nazwie: G-Force, SeaShield oraz SeaShell. Pierwszy z nich - G-Force - zabezpiecza elementy mechaniczne dysku (silnik, głowice itp.) przed nadmiernymi wstrząsami. SeaShield i SeaShell mają za zadanie ochronę przed wyładowaniami elektrostatycznymi (coś rodzaju plastikowego pudełka wewnątrz dysku).
Chociaż te nowinki techniczne mają już "długa brodę", to według producenta wszystko jest pod kontrolą kręci się bezpiecznie. Co jednak powiedzieć użytkownikowi, który wkłada dysk bardzo ostrożnie, ze wszelkimi kanonami jego montażu a jednak po dniu, tygodniu, miesiącu dysk po prostu ulega awarii?
Tutaj już zaczynają się problemy z uzyskaniem odpowiedzi.
Prawdopodobnie nasz dysk znajduje się bardzo niewielkiej puli dysków, przewidzianej przez producenta jako odsetek dysków skazanych na awarie lub też po prostu zawiodły środki transportu.
Nie często mamy okazje przyznanie się do winy samego producenta.
Wypuszczenie kilku tysięcy sztuk dysków awaryjnych, problemy techniczne w jednym z oddziałów produkcyjnych to historie, które raz po raz pojawiają się w sieci (często jako wycieki informacji utajnionych). Nam wypada się tylko pożegnać z utraconymi danymi i cieszyć z gwarancji. Szukamy w sieci informacji na temat najmniej awaryjnych dysków, szukamy opinii innych użytkowników i tak naprawdę powoli zaczynamy tracić wiarę w pewny, bezpieczny dysk.
Bo w zasadzie tempo wprowadzania nowych modeli dysków nie pozwala wierzyć zapewnieniom użytkowników o wytrzymałości. Na przykład niepotrzebnie boimy się awaryjności dysków Maxtora, gdyż zawodnego Fireballa 3 40GB już dawno nie ma w sprzedaży.
Bardzo jestem ciekaw czy jest wśród czytających osoba, która nie miała jeszcze do czynienia z awarią dysku po okresie gwarancyjnym?
Na pewno dużo lepiej sprawa wygląda na rynku dysków SCSI. Dyski te kręcą się z dużo szybciej, poddane są sporym obciążeniom a jednak zdają się być mniej podatne na awarie.
Być może cena dysków domowych jest tutaj główną przyczyną awarii. Jeśli ktoś z góry ustala 75% zysku z każdego sprzedanego egzemplarza to musi na czymś zaoszczędzić.
faktycznie ostatnio padl mi dysk.. seagate medalist 2GB , kupiony chyba w 1998r.
Mam tez Maxtor Fireball3 40GB- i zeby nie zapeszyc jak na razie dziala wysmienicie …
Mój na szczê¶cie jeszcze chodzi a jest po okresie gwarancyjnym. Dodam ¿e to jaki¶ Samsung jest (chyba SV0813H) chocia¿ bez wad to on nie jest. Po 4 latach pojawi³y siê pierwsze Bad Sektory 🙁
70% uszkodzeñ dysków to bad sectory. G³ównie NIE SPOWODOWANE uderzeniami. Jaki wniosek?: kiepskiej jako¶ci talerze. 25% to uszkodzenia mechaniki = wady produkcyjne. 5% awaria elektroniki.
Wiêc Panie i Panowie producenci nie chrzañcie mi tu bzdur o super hiper technologiach tylko przestañcie produkowaæ sprzêt pod klientów MediaMarktu. Oni kupi± wszystko – my nie.
p.s.
Oczywi¶cie celowo wywo³ane uszkodzenia to osobna historia.
p.p.s
Mininum 20% dysków twardych l±duje w koszu jeszcze w czasie gwarancji. 🙂
@Jaro
Mi do tej pory nigdy nie padl dysk – uzywam dyskow Seagate i jak do tej pory nic nie padlo…. 😀 a tera ide zrobic backup tak na wszelki wypadek 😀
No w moim ¿ywocie pogrzeba³em juz 4 dyski :), dwa Samsungi, które nawala³y po oko³o 3 miesi±cach Segate 4.3 GB ale ten chodzi³ 8 lat i WD Caviar 80GB 8mb cache – polecia³ po roku. W sumie tylko jeden wytrzyma³ 8 lat, reszta psu³a siê na gwarancji i mo¿na powiedzieæ ¿e ja ju¿ nie mam zaufania do dysków a ju¿ zupelnie do Samsunga, wszystko tej firmy co mia³em to sie popsu³o :(.
Ale jak by mi siê 500GB zjefa³o to chyba bym zjefa³ dystrybutora od którego to badziewie kupi³em. Tyle danych w kosmos 🙁 aj bola³o by.
Seth:
Nie sposób tutaj siê nie zgodziæ z Twoim procentowym (przybli¿onym ,pogladowym) przeliczeniem.
Z w³asnych do¶wiadczeñ wiem ,i¿ wiêlszo¶æ uszkodzeñ dysków twardych dotyczy w³a¶nie samego no¶nika (talerzy+g³owica).
Ogrom tego problemu wyznacza dok³adny punkt kontrolny dla firm produkuj±cych dyski.
BD:
Móg³by¶ kiedy¶ dla mniewype³niæ totka? 😉
Z tego co sie orientuje nie jeste¶ nowicjuszem na polu sprzetu PC ,wiêc moje zdziwienie jest tutaj jeszcze wiêksze.
Wypada mi tylko pogratulowaæ i ¿yczyæ dalszych ,tylko mi³ych kontaktów z firm± Seagate (a mo¿e nie tylko z t± firm±?).
CDRLAB:
Pisz±c tego newsa my¶la³em dok³adnie o tym samym.
Je¶li kto¶ kupuje tak du¿y dysk to pewno ma ku temu powód (spora ilo¶æ danych). W przypadku awarii mozna tylko w³osy rwaæ. Backup = bezpieczenstwo danych ,niemniej wydanie ok. 1500z³ no co¶ tak niepewnego+ewentualne odczekanie swoich kilku tygodni na werdykt serwisu dotycz±cy wymiany dysku to jednak nie dodaje blasku takiej inwestycji.
Ja jak na razie pozostaje wierny zasadzie: wiêcej dysków mniejszych ,ni¿ jeden kolos.
jaro/januszp
A procedurê liczenia MTBF to wymy¶li³ jaki¶ gumbas.
Jasne…. trzymajcie siê normy i "walcie w bambus" dalej.
Naaaaa peeeewno nikt nie zauwa¿y. No bo kto np. wie ile w rzeczywisto¶ci maj± cali monitory CRT :> jak± pojemno¶æ p³yty DVD, HDD. Kto by tam potrafi³ policzyæ ile lat "ma" 200/300 000h….
Miiiiilion, dwa milionyyy, sze¶æ milionów, uuuaaaaa,. ….. idê spaæ :)))))))
ój dysk seagate 20 GB wytrzymuje ponad 5 lat bez bad sectorów. 😀 Niestety móje dyski w nowym kompie zawodz± (Maxtor 300 GB). Jeden pad³ od razu jak przywioz³em do domu. Drugi co tydzieñ wydaje d¼wiêki jakby siê wy³±cza³ i w³±cza³. Nie jest to wina zasilacza. :>
ej nie strasz mnie.. mam 160GB rocznego maxtora. :/
ide sobie backupy uaktualnic…
ja od zawsze kupowalem seagate i jak na razie poza bad sectorami (dysk 40gb) nie mialem problemow, moj 4gb ma juz 7 lat, co tydzien biore go do torby zeby sobie cos przeniesc (taka wieksza dyskietka) i dziala ok. Odpukac… A uogolniajac wyprodukowanie dyskow niezawodnych jest fizycznie niemozliwe, zawsze bedzie jakis odsetek egzemplarzy, ktore padna zaraz po wlaczeniu. I dotyczy to kazdej dziedziny nie tylko dyskow.
od ponad miesiaca mam te dyski na stanie u siebie w sklepie, a ci pisza ze wlasnie powstaly, lol, dobre, hehe
@januszp
Zgadza sie nowicjuszem nie jestem i zaczalem dokladnie zastanawiac sie nad tymi dyskami bo komputera uzywam przynajmniej od 15 lat.
Sprawa wyglada tak do tej pory uzywalem dyskow Seagate Barakuda i faktycznie nigdy nie mialem z nimi najmniejszych problemow. Ostatnio przez moje rece przeszly 2 x 80 GB IDE, 120 GB IDE i 160 GB SATA. Wszystkie dyski maja sie bardzo dobrze i nie maja nawet 1 bada. Nadal ich uzywam.
Wczesniej nie mialem rowniez problemow z dyskami ale tez nie trzymalem ich latami. Co jakis czas zmienialem jak brakowalo miejsca.
Jedynym dyskiem z jakim byly problemy to byl jakis stary 8 GB czy cos takiego. Byl to dysk WD i nosilem go ze soba do pracy w kieszeni. Dysk spelnial funkcje dysku przenosnego i jak to zwykle bywa mial sporo przygod. Kilka razy spad, bywalo ze odlaczalem go w czasie pracy komputera i takie tam ;). Dysk dzialal dosc dlugo ale wreszcie mu sie padlo.
Mysle jednak, ze dysk padl nie z powodu wad ale tego jak byl uzywany.
Wracajac do moich dyskow warto w tym miejscu chyba zaznaczyc kilka waznych rzeczy o ktorych nie zawsze sie mowi. Otoz dyski w moim komputerze zawsze sa montowane zgodnie z zaleceniami czyli na plasko nalepkami w gore a elektronika w dol. Zawsze na 4 wkretach. Obecnie mam 3 dyski (czwarty komus dalem w prezencie bo mu padl) i pomiedzy nimi zachowana jest przerwa. Dokladniej mowiac dyski montowalem co 2 miejsce w obudowie. Poza tym dyski sa chlodzone dodatkowym wentylatorem (taki bajer w budach Chiefteca). Powoduje to, ze podczas normalniej pracy sa zaledwie letnie (zazwyczaj na tych dyskach mozna robic jajecznice) a przy kopiowaniu nadal ich temperatura jest niska. Oczywiscie cala buda jest dobrze wentylowana.
Nie wedruje z komputerem bo od tego mam laptopa. Ma to rowniez duze znaczenie dla trwalosci dyskow. Komputer stoi w takim miejscu, ze nie kopie go podczas pracy.
Na koniec dodam, ze komputer u mnie pracuje 24/h i nie wylaczam go chyba, ze jade na dluzej np. na urlop.
Zawsze robie kopie zapasowe danych. Kopie mam na dyskach twardych oraz na plytach. Jest tego dosc sporo i chyba w mysl powiedzenia "Strzezonego Pan Bog strzeze" omijaja mnie problemy.
PS
Niestety z totkiem nie mam takiego szczescia a szkoda bo jutro jest 11 mln jak dobrze slyszalem…
Ja widaæ mam szczê¶cie do dysków, bo jeszcze z ¿adnym problemów nie mia³em. £adnych parê lat s³u¿y³ mi WD Caviar 2.1GB, pó¼niej IBM 40GB, teraz Seagate 80GB i 200GB.
Dysków nie przenoszê i mo¿e st±d ta ich bezawaryjno¶æ i zero problemów.
bedziesz mial pecha to zebym nie wiem jak dobrze obchodzic sie z dyskiem to i tak zacznie sie sypac. nie ma reguly.
U mnie 3 dyski (40 GB – 5 lat), 120 GB (3 lata), 200 GB (co¶ ok. 1,5 roku). Wszystkie do tej pory chodz± bez szwanku (odpukaæ). Komputer chodzi 24h/dobê. Wszystkie z nich to oczywi¶cie produkty Seagate i nie kupiê ¿adnego innego 🙂
@pepperman
Oczywiscie reguly nie ma ale stosujac sie do pewnych zasad zmniejszych prawdopodobienstwo jego uszkodzenia.
Mam Seagate (40 GB) ju¿ 4 lata i ma jakie¶ b³edy ale ¶miga dalej, drugi to te¿ Seagate (20 GB ) ma ponad 5 lat chodzi bez zarzutu, pó³ rok temu kupi³em Samsunga SP 1614N 160 GB 8Mb cache i ¶miaga jak rakieta
Ja od siebie polecam Westerny u mnie 120+80/24h. Zero problemow i wcale nie traktuje ich z wielka ostroznoscia. Od znajomych z westernami nie slyszalem o problemach z nimi zato slyszalem o nie jednym padnietym Seagate. Oczywiscie jesli chcesz kupic bezawaryjny dysk potrzebuujesz sporo szczescia.
mima³em westerny, ibm i mam segate, z tych wszystkich mia³em drobne k³opoty z ibm, wiêc szybko wymieni³em go na seagate i jest ok 🙂
a ja mia³em oko³o 10 dysków z czego 6 pad³o w okresie od 2 do 9 miesiêcy. Jednak mam takiego starego seagata 3.2 GB którego kupi³em w 98 i jeszcze ¶miga jak z³y :-).
Jak dla mnie dobre s± tylko dyski Segate i Maxtor, WD mia³em 2 sztuki które poad³y po 3 miesi±cach od kupienia w sklepie, do samego koñca nic im sie nie dzia³o, po w³±czeniu kompa us³ysza³em tylko g³osne ude¿enie i dysk sie nie wykry³, cza³y czas siedzia³y w kompie nie by³y wyci±gane.
Co do wytrzyma³o¶ci dysków to mam Sagate z pocz±tku lat 90tych pojemo¶ci 20MB i pracowa³ by nadal tylko go rozkrêci³em ¿eby zobaczyæ jak wygl±da³ w ¶rodku kolos wielko¶ci 2ch napedów CD, tego zabiegu pacjent ju¿ nie prze¿y³.
Ja mialem chyba dyski kazdego producenta i sie sypaly… mam kilka 4gb i 2gb i dzialaja do dzis a nimi tluke i sie nie boje o nie a dzialaja… teraz to tandety produkuja… ja zanim kupie dysk sledze forum i szukam ktore padaly z jakiej serii i gdzie zostaly wyprodukowane… Byl okres ze Samsungi najrzadziej sie psuly kupilem i padl teraz mam nowego i zobaczymy jak bedzie dzialac. Seagate syply mi sie 5 barrakud 80gb. Sytuacja u mnie wyglada tak ze dysk pracuje 24h na dobe… powiem tak ze moj dysk 6 miesieczny mial wiecej przepracowane niz od kumpla 3 letni… Po prostu teraz wszystko sie psuje bo po kosztach sie jedzie… dlatego teraz sa takie tanie komputery… Kupilbym dysk bezawaryjnosci Raptora pojemny nie tak szybki ale bezpieczny…
@Szczota
Mysle, ze to nie tandety tylko technika poszla do przodu. Zobacz, ze keidys dyski byly wolne, mialy niska pojemnosc a teraz to wszystko poszlo bardzo do przodu.
Do tej pory max dysk który kupi³em by³ o pojemnoi¶ci 80GB, drugi dysk w drugim kompie 60GB oczywi¶cie Segate, dysk 60HG ma kilka lat i nie ma z nim problemów, a wszystko zrzucam na p³yty, w ten sposób zmniejszam ryzyko utraty danych, nie potrzzebuja dysków o wielko¶ci 500MB bo i tak je nie wykorzystam nawet w 30%.
Prawda jest taka ¿e czym wiêksza pojemno¶c tym wiêksze ryzyko utraty danych powód jeden prozaiczny chodzi o to ¿e w dyskach o wiêkszej pojemno¶ci musi byæ precyzyjne ustawienie g³owicy nad scie¿k± podczas zapisu i oczywi¶cie odpowiednio dobrane pole magnetyczne wiec wystarczy niewielki odchy³ g³owicy nawet poni¿ej 1% i mo¿e cze¶c danych zagin±c na dysku
Ja tam kupuje dyski IBM i jeszcze (odpukac) nie mialem zadnych problemow. Inna sprawa, ze producenci powinni cos z tym zrobic.
Seagate 4,3 GB koniec 1998 roku z wyrwanym jednym bolcem od zasilania (srodkowym) i zgietymi bolczykami przy wtyczce tasiemki (byl u brata w akademiku) dziala do tej pory:)
Seagate 20 GB koniec 2000 dwa razy byl wymieniany, w 2001 dostalem juz ten ktory dziala do tej pory ale niestety z bad sektorami (byly z roznych fabryk – Chinach, Malezji i chyba Tajwanu)
WD Caviar 80GB 8 MB – koniec 2003 do tej pory bez awari
wniosek jak sie trafi bo maly seagate byl w roznych warunkach i wytrzymal a wiekszy raczej delikatnie montowany i jest zonk