W zeszłym roku na całym świecie na muzyczne pliki wydano aż 1,1 mld dol. - wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI). To trzykrotnie więcej niż w 2004 r.
Sprzedaż cyfrowych piosenek, która jeszcze dwa lata temu była praktycznie niezauważalna, dziś stanowi już 6 proc. całego rynku muzycznego. Szybki rozwój e-muzyki jest dobrze widoczny na tle kurczących się przychodów branży muzycznej z tradycyjnych nośników (płyt CD, DVD, kaset itp.): po pierwszym półroczu 2005 r. wyniosły one 12,4 mld dol. Rok wcześniej było to o ponad 800 mln dol. więcej.
No có¿, tradycyjne no¶niki odchodz± w niepamiêæ, tak jak ta¶my szpulowe.
Tak, tak panowie bardzo p³acz±cy o spadek zysków z wytwórni p³ytowych, ¶wiat siê zmienia – albo idziecie z nim albo was pogrzebie 🙂
ee tam. lepiej wszystko zwalic na piratow. ze to przez nich spadaja zyski. jak widac mozna sprzedawac piosenki i nawet na tym zarobic. mam nadzieje ze troche nad tym pomysla i pojda po rozum do glowy.
ja w sumie nic nie wydalem i napewno narazie nie wydam ale tez nie jestem piratem?, w sumie najwiecej kasy serwisy muzyczne zarabiaja na malolatach (oczywiscie bez obrazy), dla konesera pozostaje tylko plyta….
i wlasnie przez malolatow wytwornie traca najwiecej. koneser i tak kupi oryginalna plyte. a malolat se zessa z p2p piracka kopie :P. jesli wlasnie malolaci zaczynaja kupowal oryginalne piosenki to chyba dobrze nie?
Ja nie kupuje plytek z muzyk± bo zazwyczaj podobaj± mi sie 1 czy 2 piosenki z danej CD wiec nie chce placic za 2 piosenki 20-30-40 z³