Różne były reakcje na nasz artykuł o prawach autorskich. Na przykład taka:
Już przed twym domem setki są glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
Wprost z Ameryki były pobrane ;-(
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
Niźli mordercę wielokrotnego!!!
autorstwa Adriana. Przy okazji pragniemy wyjaśnić, że nie jesteśmy zwolennikami, ani nie popieramy, kradzieży w żadnej formie i postaci. Jesteśmy ludźmi uczciwymi i dopóki odpowiednie organa nie stwierdzą, że jest inaczej - nie chcemy być traktowani jak złodzieje.
Niestety, przemysł rozrywkowy stosuje odpowiedzialność zbiorową, zakładając nieuczciowość i niecne zamiary wszystkich bez wyjątku. Jesteśmy przeciwni ograniczaniem naszych praw pod pretekstem walki z piractwem. Chcemy móc korzystać z zakupionego towaru zgodnie z upodobaniami i przyzwyczjeniami bez żadnych narzuconych ograniczeń.
Lecz zezwoleniem na takie praktyki jest na przykład kupowanie zabezpieczonych płyt. A
tylko bojkot tego typu wyrobów może wymusić poważne traktowanie wszystkich uczciwych konsumentów. Głosowanie portfelem jest zazwyczaj bardziej skuteczne niż wszystkie apele, przemawianie do rozsądku i inne akcje razem wzięte.
Na koniec jeszcze chcielibyśmy rozwiać wszelkie nieporozumienia dotyczące wierszyka będącego mottem artykułu. Przypomnijmy:
Kiedy przyjdą przeszukać dom,
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
I na płytach nagranene kopie,
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą -
Wiesz o jaką im chodzi zbrodnię?
Ściągałeś pliki
Przez dwa tygodnie
Z Ameryki.
Jest to nieco zmodyfikowana wersja "Bagnetu na broń" Władysława Broniewskiego:
Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w który mieszkasz - Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!
Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
kula w łeb!
Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,
okrzyki i rozkaz:
Bagnet na broń!
Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
i powiemy to samo nad Wisłą.