Firma Sanyo rozwinęła technologię, która umożliwia produkcję płyt kompaktowych ze... zboża. Obecne nośniki tworzone z tworzyw sztucznych i innych chemikaliów, które jak wiadomo nie są zbyt przyjazne dla środowiska i są trudne w utylizacji, gdyż powodują wydzielanie toksycznych gazów podczas ich palenia. Nośniki rozwinięte przez Sanyo po okresie 50 do 100 lat ulegną biodegradacji i przemienią się w wodę i dwutlenek węgla.
Produkcja tego typu nośników jest możliwa po tym, jak udało się przetworzyć ziarno w kwas mlekowy. Stało się to poprzez zmielenie go i oddzielenie skrobi, a następnie przetworzenie skrobi w glukozę. Poprzez fermentację podobną do tej przy wytwarzaniu piwa, glukoza przekształca się w kwas mlekowy, z którego powstaje polimer, będący podstawą do budowy nośnika.
Sanyo szacuje, że około 85 ziarenek, każde o wadze o.5 grama wystarczy do wytworzenia wystarczającej ilości polimerów do produkcji jednego krążka 4.7 cala, więc z przeciętnego kłosa można wyprodukować około 10 takich nośników. Organizacja IRMA (The International Recording Media Association) szacuje roczne zapotrzebowanie na nośniki CD w granicach 9 miliardów. Światowa produkcja zboża wynosi ponad 600 milionów ton rocznie, więc zaledwie 0,1% światowego zboża wystarczy do wyprodukowania wystarczającej liczby polimerów, aby zaspokoić zapotrzebowanie na CD.
Niestety jak każda nowa technologia i ta ma jedną, aczkolwiek bardzo poważną wadę. Jest nią cena. Według Sanyo początkowo nośniki te będą ok 3 razy droższe od tych plastikowych. Z czasem cena powinna spadać.