close

Informacja dotycząca plików cookies

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies


Nowe artykuły:
Więcej...
Nowe recenzje: RSS
Więcej...
Najnowsze pliki: RSS
Więcej...
Nowe biosy: RSS
Więcej...

 

Rozne

Najnowsze testy

Artykuły



26 listopada 2003

Winna pani prezydent? - Bartek Wróbel 23:47
Zoska1 podesłała(ał) nam (thx) materiały na kolejne odcinki naszego serialu, którego tytuł brzmi "Polowanie na piratów". Tym razem ciekawy artykuł można przeczytać na stronach www Gazety Lubuskiej.
Policyjna akcja przeciwko użytkownikom nielegalnego oprogramowania wywołała panikę.
Zdaniem zielonogórskich internautów winna wszystkiemu jest... prezydent Bożena Ronowicz.
- Kilku kumpli z pracy wpadło - mówi 42-letni Karol, urzędnik na stanowisku. - Już dysk wykręciłem, tak na wszelki wypadek.
Atmosfera udziela się wielu mieszkańcom Zielonej Góry.
- Policjanci są z Gorzowa Wlkp., więc nie będą mieli żadnych skrupułów - twierdzą spanikowani komputerowcy.

Komputer na wakacjach
- Rozumiem, gdy ktoś na piratach zarabiał. Ale zwykłych szaraczków, którzy chcą poserfować po internecie powinni zostawić w spokoju - żali się 15-letni Sebastian. - Rodzice tak się przejęli, że wywieźli komputer do cioci.
Panika nie ominęła także studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego.
- Dziś komputer to jak kiedyś podręcznik - przekonuje Grzegorz, student informatyki. - Gdyby programy były tańsze albo Polacy więcej zarabiali, nie musieliby korzystać z piratów. Jego kolega, Filip, przyznaje, że przegrał wszystko co trzeba na płyty i wyczyścił dysk.
- Niektóre ćwiczenia są takie, że musimy korzystać z piratów. Inaczej się nie opłaca - dodaje studentka (nawet imienia nie zdradza).
W akademikach nie bardzo chcą rozmawiać z dziennikarzami. - Napiszecie i rzeczywiście zrobią na nas nalot - mówią. - Niech się zajmą poważnymi przekrętami i aferami gospodarczymi.
To wina prezydent?
W nocy z czwartku na piątek użytkownicy kont na zielonogórskich serwerach otrzymali wiadomość. "Okazało się, że to pani prezydent miasta nakazała policji przeszukanie placówek mieszkalnych zwykłych obywateli z tegoż powodu, że był na nią komunikat w internecie. To właśnie pani prezydent była powodem skonfiskowania kilkunastu komputerów niewinnym osobom, które brutalnie przeszukane i zgnębione przez siłę wyższą zmuszone były do oddania jedynego okna na świat” - głosił list.
Taką wiadomość wielu zielonogórzan znalazło w swoich skrzynkach. Naszą redakcję też internauci zasypali listami w tej sprawie. "Jak pani prezydent chce, żeby miasto miało legalne oprogramowanie, to niech miasto da je mieszkańcom za darmo” - pisali zielonogórzanie.
W magistracie nie chcą komentować internetowej akcji.
- To absurd - mówi dyrektor gabinetu prezydent Elżbieta Polak. Prezydent Bożena Ronowicz wcześniej była obiektem wielu negatywnych i obraźliwych komunikatów zamieszczanych w internecie. Sprawą magistrat zainteresował prokuraturę. Może więc to zemsta internautów?
Mogą zastukać
- To nieprawda, nie działamy na czyjeś zlecenie - denerwuje się Zbigniew Kołecki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. - Prowadzimy walkę z piratami komputerowymi i będziemy ją prowadzili. Nasza komórka walki z piratami działa i należy się liczyć z kolejnymi operacjami. Nikt, kto używa piratów, nie może czuć się bezpiecznie.
Niedawno słysząc stukanie do drzwi pokoju w akademiku jeden ze studentów wyrzucił swój komputer przez okno.
- Uczelnia ma podpisaną umowę z policją, która może w każdej chwili bez pozwolenia wejść do uniwersytetu czy akademików - podkręcają się nawzajem studenci.
Tymczasem umowa dotyczy tylko narkotyków. W sytuacji, kiedy nie będzie można skontaktować się z rektorem, policja może wejść na teren uczelni bez pozwolenia.
Także we własnym domu musimy liczyć się z wejściem policjantów nawet bez polecenia prokuratora. Aby zabezpieczyć dowody przestępstwa funkcjonariusz może przeprowadzić przeszukanie okazując nakaz wydany przez kierownika jednostki lub okazując legitymację.

Cały artykuł znajduje się tutaj.

<< Nowe biosy dla LiteOn'a | | CloneDVD v2.0 >>


Komentarze

Mastermind - 25 October 2007, 17:35:18
Sony gora!


Komentarze sa dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkownikow (jeżeli masz konto na forum wystarczy sie zalogowac). Jeżeli nie, zarejestruj się (rejestracja jest darmowa).
Nazwa użytkownika:
Hasło: