Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Od naszego Czytelnika o nicku Damador otrzymaliśmy ciekawego linka (big thx). O tym, co się pod nim kryje za chwilę. Po wpisaniu go do przeglądarki i zapoznaniu się z jego treścią zacząłem się zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest jakiś dowcip. Dla pewności sprawdziłem linka, czy to nie jakies przekierowanie, ale wszystko wyglądało normalnie.
Aby się upewnić, czy to na pewno nie jest jakieś oszustwo i by nie opublikować jakichś nieprawdziwych informacji udałem się do źródła tego linka, które jest stroną domową naszego Sejmu.
Po odszukaniu odnośnika do prac naszego rodzimego Sejmu odszukałem wyszukiwarkę Sprawozdań Stenograficznych i wpisałem nr posiedzenia 66, które miało miejsce 9 stycznia bieżącego roku. Okazało się, że link podesłany przez Damadora jest jak najbardziej autentyczny.
Kilkakrotnie pisaliśmy na naszych łamach o sprawie dotyczącej informatyzacji naszej oświaty. Poniżej zamieszczam treść wypowiedzi pani minister Hanny Kuzińskiej, pełniącej funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu:
"Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W rzeczywistości w tych wypowiedziach zawarte są dwa pytania. Pierwsze pytanie dotyczy tego, czy nie ryzykujemy takiej sytuacji, że oddajemy rzeczywiście możliwość pisania oprogramowania jednej korporacji, a więc czy nie chodzi tutaj o przyznanie jakichś szczególnie uprzywilejowanych pozycji konkretnie Microsoft Office. Chciałam powiedzieć tak, że 90% oprogramowania w Europie rzeczywiście pisanych jest w Microsoft Office, natomiast ok. 5% w Linuksie. Są jeszcze inne możliwości zastosowania innych oprogramowań, zdajemy sobie z tego sprawę, przy czym odpowiedzią na to pytanie jest to. My proponujemy opisanie struktury danych, która pozwoli na tłumaczenie tego oprogramowania z Microsotf na Linuks lub na jakikolwiek inny program. Jest to odpowiedź na pytanie, że system napisany w Microsotf w ogóle nie daje specjalnych przywilejów jednej korporacji na świecie. Jeśli chodzi o drugie pytanie, tłumaczenie tego programu jest rzeczywiście prostą sztuczką, prostym zabiegiem informatycznym. Druga rzecz dotycząca opisu, można powiedzieć, tego całego oprogramowania. Proszę państwa rzeczywiście jest tak, że gdyby zastosować propozycję zawartą w poprawce pana posła Stryjewskiego i podać pełne kody źródłowe, ustawa, w której proponujemy anonimowość, całkowicie traci sens. Nie możemy po prostu przyjąć tej poprawki zaproponowanej przez pana posła. (Poruszenie na sali)"
Hmm, a mnie uczyli o takich językach programowania jak C++, Java itp. Od jakiegoś czasu studiuję informatykę, ale w MS Office to nie miałem przyjemności jeszcze programować. To chyba jakiś wyższy stopień wtajemniczenia... albo już sam nie wiem co :)))
Muszę przyznać, że dawno mnie nic tak nie rozbawiło, jak wypowiedź naszej pani minister. Pogratulować fachowości i znajomości tematu.
Taka mała refleksja na koniec: Matko Boska, kto nami rządzi?!
Aha, byłbym zapomniał... Tutaj znajduje się treść wypowiedzi zamieszczonej powyżej oraz cały stenogram z posiedzenia nr 66. Chyba zostane stałym bywalcem na tych stronach, bo żaden serwis z humorem jeszcze mnie tak nie rozbawił... :)
:) Oj zebys wiedzial, ze sie spodobalo. Jeszcze teraz nie moge sie przestac smiac. Mozesz zdradzic, jak na to wpadles?
ThanatoS
- 22 January 2004, 01:57:39
Juz sie z Bartezem z tego smialismy on nie mogl wstac z podlogi, ja to moge ocenic kilkoma slowami, lub haslami: Sejmowi hackerzy :D, Poziom zaawansowania informatycznego w sejmie na poziomie mrowki. Mozna by zadac pytanie co to jest SAP, odpowiedzi rownie dobrze byly by smieszniejsze. A Norton Commender to tez pewnie system operacyjny :D. Wiecej takich smiechowisk.
Bartez
- 22 January 2004, 02:00:11
Grrrr... nie wspominac o SAP-ie, bo mam alergie na te 3 litery od jakiegos czasu ;)
ThanatoS
- 22 January 2004, 02:06:38
Hmm, to milszy jest BAAN IV ERP, to ciekawie wyglada jak sie wrdaza, i jest jeszcze gorzej. Dobra koniec z systemami zbyt zaawansowanymi dla zwyklego zjadacza sejmowego, przejdzmy do pasjansa :D
Damador
- 22 January 2004, 02:14:54
linka zlapalem z usenetu - z grupy pl.pregierz potem przywedrowalo mi na GG . Nie jestem takim maniakiem by czytac te brednie z sejmu a na pregierzu sie rozne perelki znajduja :D
przemas
- 22 January 2004, 02:55:00
ja nie wiem czy ma sie smiac czy plakac...
Bartez
- 22 January 2004, 02:57:36
smiac - z poziomu zaawansowania informatycznego, fachowosci, znajomosci tematu itd
plakac - bo tacy ludzie nami rzadza i uchwalaja jakies bzdurne uwagi nie majac nawet pojecia o czym mowia
Bartez
- 22 January 2004, 02:58:18
bzdurne uchwaly mialo byc oczywiscie ;)
Igloo
- 22 January 2004, 07:56:10
link ju? nie dzia?a. pewnie zdj?li zeby sie ludzika nie ?miali
z tego zato si? u?mia?em po pachy
http://www.sejm.gov.pl/prawo/zep.htm
and2ree
- 22 January 2004, 09:15:45
ku**wa. wieciej nie bede glosowal. czuje sie winny. wybralem matolow, ktorzy teraz nami rzadza. trzeba zamkac interes i uciekac jak najdalej z tej krainy (glupoty)
JaHo
- 22 January 2004, 09:20:11
Panowie to jest ?mieszne tylko do momentu kiedy przychodzi opami?tanie. Kilka dni temu radio RMF FM poda?o, ?e ministerstwo jakie?tam (ktre zajmuje si? kolejami) zleca pisanie rozporz?dze? i przepisw wykonawczych do ustaw prywatnym firmom. Dot?d ministersto to zleci?o pisanie ok. 28 takich dokumentw, a kosztuje to w jednym przypadku od 100 do 250 tys. z?. W?os si? je?y je?li w tym przypadku te? to komu? zlecono za ci??k? kas?. To s? nasze pieni?dze! Ci??kie! A Wybra?cy Narodu trwoni? je bez opami?tania...
eyeore
- 22 January 2004, 09:20:43
Ehhhhh i to oni chca informatyzowac Polske. "Recycle Bin" najlepszym systemem operacyjnym!
przedborz
- 22 January 2004, 09:20:57
ThanatoS - to Ty nie wiesz co to jest Norton Commander? Przeciez to jest najnowsza, bardzo trendy, inia zapachowa od Niny Ricci. To w Sejmie wiedz? NA PEWNO.
JaHo
- 22 January 2004, 09:21:45
Jeste?my wszak pod rz?dami FACHOWCW!
eyeore
- 22 January 2004, 09:22:11
oooops sorki za powielenie komentarza, ale mi links zglupal :(
Bartez
- 22 January 2004, 09:50:44
hmm, faktycznie nie dziala, pewnie im serwer nie wyrobil ;)
albo mieli oprogramowanie w Microsoft Office :D
Lookas
- 22 January 2004, 10:34:52
Wiecie... mo?e i ?mieszne to, ze kto?, kto poj?cia nie ma opowiada bzdury, ale wed?ug mnie to bardziej tragiczne ni? ?mieszne... Ja mam w tym kraju sko?czy? studia i szuka? pracy? P?aci? podatki na takich g??bw? Da? si? okrada? i pozwoli? na marnowanie skradzionej mi kasy??? Ten ?mieszny kraj zmusza mnie do tego samego...
Pasza
- 22 January 2004, 11:17:43
>Hmm, a mnie uczyli o takich j?zykach programowania jak >C++, Java itp. Od jakiego? czasu studiuj? informatyk?, ale w >MS Office to nie mia?em przyjemno?ci jeszcze programowa?. >To chyba jaki? wy?szy stopie? wtajemniczenia... albo ju? sam >nie wiem co :)))
He he!!!
w pakiecie MS Office programowac mozna od dawna, w
Visual Basic mozesz tam zaprogramowac naprawde sporo.
W Acces pisze sie programy bazodanowe, ma spore mozliwosci.
Jest jeszcze PowerPoint gdzie wykonasz prezentacje, animacle "ala Flash" choc tam to juz nie programowanie.
Pozdrawiam
Pasza.
Bartez
- 22 January 2004, 11:25:27
Visual Basic, to nie Microsoft Office :) Mysle, ze ta pani na pewno nie miala na mysli VB
sursoft
- 22 January 2004, 11:28:54
Poczytajcie reszte scenopisw z tego posiedzenia - jak wida? po zachowaniu sali nikomu nie zale?y (lub nie rozumiej?) na tym temacie dyskusji. Ale z do?wiadcze? osobistych wiem, ?e np. Urz?d Skarbowy w Katowicach nie pracuje na offisie
Pasza
- 22 January 2004, 12:39:07
>Visual Basic, to nie Microsoft Office :) Mysle, ze ta pani na pewno nie miala na mysli VB
Pewno ze nie ale:
Cytat: "90% oprogramowania w Europie rzeczywi?cie pisanych jest w Microsoft Office,....."
Tu nic nie ma o jezyku programowania, jest tylko srodowisko Microsoft Office ,tak jak np. jednym z srodowisk (RAD) do pisania w jezyku Object Pascal jest DELPHI itp.
Wiec jak widac autor niezbyt sie popisal swoim komentarzem.
Pozdrawiam.
Pasza.
Biken
- 22 January 2004, 13:02:11
Ale nie wiem czy zauwa?yli?cie, ?e to nie tylko pani minister a CA?Y obracny na tym posiedzeniu sejm nie ma poj?cia o tak podstawowej rzeczy jak to, ?e nie ma czego? takiego jak j?zyk Microsoft Office. Nikt z "inteligentnej" przecie? wysokiej izby nie zareagowa? na s?owa pani minister dopuki nie podsumowywa?a swej wypowiedzi stwierdzeniem ?e nie mo?na tej poprawki przyj??.
I to maj? by? ludzie wykszta?ceni ? czy papiery sobie no sam niewiem sk?d wzi?li.
Trzeba przeprowadzi? sond? uliczn? w temacie: co s?dzisz o nowym j?zyku programowania "microsoft office".
goffer
- 22 January 2004, 15:38:47
No, ale o czym wy mwicie.
W MS Office da si? programowa? i to do?? skutecznie.
J?zyk ten nazywa si? VBA i jest okrojon? wersj? Visual Basic.
Mj ojciec na przyk?ad napisa? przegl?dark? do jpg-w na makrach worda i dzia?a nawet spoko.
Wi?c mo?e ta biedna kobiecina, ktrej obrobili?cie wszyscy dup? wiedzia?a, o czym mwi.
No dobra nawet ja w to nie wierz?.
Bartez
- 22 January 2004, 16:25:46
Oczywiscie, ze sie da. Office, Access, MSSQL i wiele innych oferuja taka mozliwosc i absolutnie temu nie zaprzeczam, bo sam mialem z tym doczynienia. Ale na pewno 90% oprogramowania w Europie nie jest pisana w MS Office i co do tego, to chyba nikt nie ma zadnej watpliwosci.
Poza tym sprawa dotyczy oprogramowania dla oswiaty w naszym kraju, a do tego na pewno nie wystarczy programowanie na makrach w MS Office. Wyciaganie pojedynczych zdan z kontekstu jest troche bez sensu.
deezee
- 23 January 2004, 01:12:57
>My proponujemy opisanie struktury danych, ktra pozwoli na >t?umaczenie tego oprogramowania z Microsotf na Linuks lub >na jakikolwiek inny program. Jest to odpowied? na pytanie, >?e system napisany w Microsotf w ogle nie daje specjalnych >przywilejw jednej korporacji na ?wiecie. Je?li chodzi o drugie >pytanie, t?umaczenie tego programu jest rzeczywi?cie prost? >sztuczk?, prostym zabiegiem informatycznym.
Ciekaw jestem jaki informatyk podejmie si? wykonania takiej sztuczki o ile to wogle mo?liwe, ale skoro FACHOWCY mwi?, ?e to proste. nie b?d? si? k?ci?. :D
Chcia?bym tylko zobaczy? prezentacj? takiego zjawiska :D
epidian
- 23 January 2004, 01:14:28
C? - nie wiedzia?a, czym si? r?ni bo?a krwka od biedronki. I co z tego? Aby posi??? t? wiedz? nale?y studiowa? zoologi?, a dok?adniej: zg??bia? tajemnice entomologii. W ko?cu nie po to j? tam pos?ali, aby si? zna?a na niuansach owadzich czy komputerowych - tym bardziej, ?e za s?owem "informatyka" kryje si? w tej chwili wi?cej wiedzy i umiej?tno?ci ni? za s?owem "medycyna". A wi?c dla niej ?aden wstyd.
Tymczasem autor postu - Bartez - ten, ktry wyci?gn?? t? spraw?, pisze na ko?cu swej wiadomo?ci: "Aha, by?bym zapomnia?... Tutaj znajduje si? tre?? wypowiedzi zamieszczonej powy?ej oraz ca?y stenograf z posiedzenia nr 66. "
Je?li osoba, ktra (jak mniemam) posiada ?wiadectwo dojrza?o?ci, nie rozr?nia "stenografa" (cz?owieka, ktry prowadzi notatki w sposb umowny) od "stenogramu" (czyli dzie?a tego? stenografa), to ja jestem przera?ony.
Bo: program komputerowy to nic innego, jak zapisany w postaci algorytmicznej obraz ?wiata - takiego, jakim go postrzega Ja? - programista.
Na pewno nie powierzy?bym tej czynno?ci osobie, ktra nie rozr?nia stenografa od stenogramu, bo zapewne w podobny sposb nie potrafi odr?ni? wypr?niaj?cego si? od efektu wypr?nienia, w wyniku czego nie by?bym w stanie odr?ni? jego dzie?a od tego? efektu wypr?nienia.
I na koniec okiem in?yniera: na Wiejskiej jest wielu ignorantw, ale zdecydowanie wi?cej ich jest w?rd informatykw.
Pa!
Majonez
- 23 January 2004, 04:22:30
Wiem, ?e b?dzie teraz to wygl?da? jakbym broni? Barteza ale nie mog? si? powstrzyma?.
Panie epidian, wida? zna si? na zoologii. S?dz?, ?e w zwi?zku z tym potrafi pan rozr?ni? os?a od pos?a. Podpowied? - w naszym sejmie przewa?a pierwszy gatunek, drugi jest na wymarciu.
A tak serio to prosz? niech pan nie broni pani pose? t?umaczeniem, ?e nie musi wiedzie? o czym mwi skoro tego nie studiowa?a. To w takim razie po co wesz?a na mwnic?, zabieraj?c g?os w dyskusji, ktrej nie rozumie. Po co si? wypowiada w sprawie, w ktrej nie potrafi rozr?ni? ko?a od kwadratu. Dlaczego, skoro uko?czy?a studia, jej zdania brzmi? jakby by?y napisane przez kosmitw. Odpowiedzi na te pytania pozostawiam do samodzielnej refleksji w?rd biedronek.
Tymczasem pan, panie epidian, czepia si? s?wek, w?a?ciwie rzecz bior?c literwki, i robi z dyskusji o kompetencji osb rz?dz?cych rozpraw? na temat wykszta?cenia i zdolno?ci pisarskich autora newsa.
Je?eli w taki sposb podchodzi pan do ka?dej sprawy w ?yciu to jestem przera?ony. Lekk? rek? pisze pan o wykszta?ceniu osoby, ktrej pan nie zna, nie widzia? na oczy i nie rozmawia? z ni?. Czuje pan si? za to na tyle inteligenty, ?eby wytyka? b??dy innym, samemu pokazuj?c tak na prawd? swoj? warto??. Ju? to gdzie? widzia?em hmm... czy? tak nie jest w pewnym miejscu zwanym sejmem?
I na koniec okiem "omcmi" : w Polsce jest wielu in?ynierw, na nieszcz??cie wielu z nich zostaje pos?ami.
diwidiberner
- 23 January 2004, 08:53:59
"W Sejmie jest burdel i serdel" - Marsza?ek Pi?sudski
pozdrawiam wszystkich p-os?w programuj?cych w Office !
Dzili
- 23 January 2004, 08:59:31
Epidian - mysl?, ?e Majonez wyczerpuj?co oceni? Twoj? wypowied?, ale chcia?abym doda? jeszcze "dwa zdania".
Bronisz Pani Podsekretarz Stanu twierdz?c, i? to ?aden wstyd niezna? niuansw kryj?cych si? pod poj?ciem "informatyka". Zgadzam si? z Tob?, ale czy nie warto doda?, ?e ta Pani wypowiadaj?c si? publicznie w tak istotnych kwestiach powinna by?a zapozna? si? wnikliwie z tematem. Przecie? jest jedn? ze wsp?tworz?cych najwa?niejsze akty prawne w naszym kraju-akty, do ktrych my b?dziemy musieli si? stosowa?. A niestety dzi?ki nierozumieniu nawet podstawowych kwestii, przez tworz?cych ustawy, naszym ?yciem kieruj? b??dne i sprzeczne ze sob? przepisy.
Dziwi mnie Twoja postawa. Z jednej strony wybaczasz Pani Podsekretarz Stanu tak powa?ne b??dy, ale z drugiej strony-krytycznie oceniasz autora newsa za jedn? jedyn? literwk? i od razu zak?adasz, i? nie potrafi on rozrzni? znaczenia tych dwch s?w. ?ycz? troszk? wi?cej konsekwencji w swoich wypowiedziach.
epidian
- 23 January 2004, 09:37:05
Hurrraaaa! - chcia?oby si? wykrzycze? - bo dowody na tacy. Przykre, ?e owo hurrraaa, to moja (w?a?ciwie nas - wszystkich) przegrana :(
Napisa?em: "program komputerowy to nic innego, jak zapisany w postaci algorytmicznej obraz ?wiata - takiego, jakim go postrzega Ja? - programista"
No odezwali si? Jasie!!!
Jeden JA?, drugi JA?, trzeci.... krocie :(.
Przeczytali i zrozumieli :(
Oni tak w?a?nie po Jasiowemu ?wiat zrozumieli. I tak pojmuj? ten ?wiat i tak pisz? programy.
Oni zrozumieli, ?e ja broni? tego pos?a czy pos?anki, z posekretarzami, sekretarzami i ich czy?cibutami w??cznie!!!!
A to zarozumialcy i pysza?kowie!! - (niech to zabrzmi jak obelga)
Gdyby mnie cho? troch? znali, toby wiedzieli ?e nale?? do pierwszych, ktrzy sprzeciwiaj? si? g?upocie na szczytach, ktrzy s? przeciwni demokracji w polskim wydaniu, ktrzy uwa?aj?, ze buda na Wiejskiej to ciemi??yciel i strata naszych pieni?dzy.
Palcem bym nie kiwn??, gdyby trzeba by?o broni? ktrego? z Wiejskiej!!
A je?li tak, to po co ja to napisa?em?
Bo ja walcz? z t?pymi, zarozumia?ymi, pewnymi siebie, butnymi informatykami: programistami, sk?adaczami sprz?tu i ich piwonoszami, ktrych wypowiedzi tu czytam, a z dzie?em ktrych: programami - ??jnem i sprz?tem na podstawk? pod piwo borykam si? od lat dwudziestu.
Zarwno pierwszy post Barteza (to jedno s?wko) , jak i wszystkie niemal nast?pne wypowiedzi, ?wiadcz?, jakimi to panami ?wiata si? czujecie, a jak ma?o rozumiecie.
Czuj? si? zwyci?zc?, ale nie jest mi do ?miechu.
Natomiast Wam ?ycz? szampa?skiego nastroju!!
Pa!
BD
- 23 January 2004, 14:04:04
Oj co za wypowiedzi nawet szanowna Dzili sie wypowiedziala.
Widze, ze nasz scisly umysl ma problemy ze sprzetem i za swoja nieudolnosc wini caly swiat - a przynajmniej jego informatyczna czesc. Niestety za to, ze Windows sie wiesza odpowiada tylko kilkudziesieciu ludzi na swiecie a nie miliony informatykow.
Wlasciwie to ja nie lubie inzynierow i tez bede z nimi wojowac. Kurcze nagrywarka mi sie zepsula bo jakis inzynier byl leniem i nie sluchaj o trwalnosci materialow. Auto mi sie zepsulo bo jakis inzynier wolal isc na piwko niz posluchac jak go uczyli o tym by uzywac odpowiednich materialow podczas produkcji samochodu.
Zawalil sie dom bo jakis inzynier zle wyliczyl sily dzialajace na poszczegolne elementy konstrukcji. Na drodze doszlo do kraksy bo jakis inzynier nie sluchaj ja mu mowiono o zasadch projektowania zakretow.
Wlasciwie cale zlo tego swiata to wina inzynierow ktorzy woleli imprezki, piwko, panienki od nauki.
Z drugiej strony nalezy wybaczyc panu Poholowi jego nieudolnosc w budowie infrastruktury komunikacyjnej w naszym kraju bo gdyby inzynierowi dobrze zaprojektowali stare drogi to by sie nie niszczyly i byly bezpieczne.
Bartez
- 23 January 2004, 14:11:17
Uuuu, to mi Pan epidian pojechal...
Ale po kolei. Tyle sie zarzutow pod moim adresem nazbieralo, ze mam nadzieje, ze nie zapomne o niczym.
Porownywanie mojego newsa, mojego stylu pisania i bledu, do bledu pani minister jest troche nie na miejscu. Sprawa z moimi newsami, czy czymkolwiek co pisze jest taka, ze one o niczym nie decyduja. Moga sie podobac albo nie, ktos moze je czytac albo nie. Wolny wybor. Natomiast wypowiedz pani posel ma zupelnie inna range. To ona w jakims stopniu kreuje przepisy jakie obowiazuja w naszym kraju, a wiec jezeli zrobi to zle, to kazdy na tym ucierpi. A swoja wypowiedzia na temat Microsoft Office raczej nie zrobila dobrze. Po drugie,
"Prosz? pa?stwa rzeczywi?cie jest tak, ?e gdyby zastosowa? propozycj? zawart? w poprawce pana pos?a Stryjewskiego i poda? pe?ne kody ?rd?owe, ustawa, w ktrej proponujemy anonimowo??, ca?kowicie traci sens. Nie mo?emy po prostu przyj?? tej poprawki zaproponowanej przez pana pos?a."
Po przeczytaniu wiekszego fragmentu tego sprawozdania mozna sie przekonac, ze ow posel stryjewski mial na mysli ujawnienie kodu aplikacji, czyli program Open-Source, a nie jak pani posel myslala podac do informacji publicznej dane, ktore maja byc anonimowe. Mozna domniemywac, na ile ta wypowiedz wplynela na glosojacych, jednak poprawka zostala odrzucona. Wiec prosze o nieporownywanie tego co ja robie, moich bledow, do bledow kogos, kto ustanawia prawo, bo to nie ma sensu (pewnie znowu jestem zarozumialy).
Tekst o Jasiu bardzo ciekawy, widac, ze piszacy ma jakas awersje do informatykow, a jezeli nie jest w stanie odroznic g... od programu, to ja tez jestem przerazony.
Nie wiem, czy pan epidian wie, ale nieswiadomie uzywa tego mojego g.. oprogramowania, gdyz uzywa go wchodzac na strone CDRinfo.pl, bo w jakims stopniu (niewielkim, ale zawsze) to ja odpowiadam za oprogramowanie serwisu.
Dalej... prosze o wskazanie miejsca, w ktorym widac jakas zarozumialosc czy bufonade w mojej wypowiedzi. Jakos poza krytyka poparta argumentami nie moge nic znalezc. (pewnie zle szukam, wiec prosze Pana epidiana o pomoc).
"Hurrraaaa! - chcia?oby si? wykrzycze? - bo dowody na tacy. Przykre, ?e owo hurrraaa, to moja (w?a?ciwie nas - wszystkich) przegrana :("
Czy wypowiadanie sie w imieniu wszystkich to nie jest zarozumialosc?
"Zarwno pierwszy post Barteza (to jedno s?wko) , jak i wszystkie niemal nast?pne wypowiedzi, ?wiadcz?, jakimi to panami ?wiata si? czujecie, a jak ma?o rozumiecie."
Gdybym nie powiedzial, ze studiuje informatyke, to by Pan pewnie sie nie wypowiedzial nawet, bo widze, ze nie lubi Pan informatykow (zreszta nie czuje sie nim jak narazie, poki co tylko sobie studiuje). Jakos zadnych rzeczowych argumentow sie nie doczytalem (pewnie znowu zle czytam), poza obrazaniem, jakimis wjazdami na moje wyksztalcenie, obrazaniem informatykow itd.
EOT
Majonez
- 23 January 2004, 14:40:14
Heh. Dzi?kuj? za ?yczenia. Nastrj mam w tej chwili i?cie szampa?ski. Musz? Ci? jednak zmartwi?. Z informatykiem mam tyle wsplnego co ta pani minister (chocia? w przeciwie?stwie do niej mam cho? troch? poj?cia o tym o czym ta pani prbowa?a mwi? w sejmie). Jednak potrafi? powiedzie?, ?e si? na czym? nie znam. Inaczej rzecz ujmuj?c nie zabieram g?osu w temacie, ktrego nie pojmuj?. Chyba, ?? chcia?bym si? czego? nauczy? wtedy pytam. I tak jak nieznajomo?? prawa nie zwalnia nas z jego przepisw, tak nieznajamo?? rzeczy nie zwalnia nas z odpowiedzialno?ci za s?owa i czyny.
Ty natomiast walczysz (pozwl, ?e skrc? Twoja wypowied?) z "powszechn? g?upot?" przejawiaj?ca si? w czym? Ot? w niczym innym jak w informatyce, w sk?adaniu komputerw etc.Czy?by j?zyk kosmitw upowszechnia? si?? Bo ja Ciebie nie rozumiem. Zupe?nie jak pani minister.
Uwa?am, ?e dyskusja sta?? si? czcza i ja?owa i nie widz? sensu jej kontynuowania.
Pozdrawia Ci? serdecznie o ma?o co magister in?ynier Biotechnologii (mam nadziej?, ?e w krtce ju? tylko mi).
lub w j?zyku kosmitw:
Czuj?cy si? panem ?wiata, a tak ma?o rozumiej?cy, pozdrawia Czuj?cego si? zwyci??c?.
PS. W jednej sprawie prawie masz racj?. Mam na imi? Jan - na drugie imi?.
PS2. Piszesz, ?e sprzeciwiasz "si? g?upocie na szczytach" a jak z tym walczysz? - bo to, ?e przy okazji walczysz z informatykami i programistami to wiemy. Cel sprzeciwu jak najbardziej s?uszny i wsplny nam tu wszystkim, ale droga do niego jak dla mnie niezrozumia?a.
epidian
- 23 January 2004, 17:23:19
Majonez napisa?:
"Uwa?am, ?e dyskusja sta?? si? czcza i ja?owa i nie widz? sensu jej kontynuowania"
Moje odczucia s? identyczne :)
Wszystko ju? zosta?o powiedziane - wystarczy tylko przeczyta? uwa?nie ca?? dyskusj? od samego pocz?tku (zak?adam, ?e na tym forum nie ma obyczaju usuwania postw niewygodnych).
Pa! :)
BD
- 23 January 2004, 17:29:43
Epidian - nikt nic nie bedzie kasowac poza bluzgami !!!
starmen4
- 23 January 2004, 21:52:53
Pani Minister powiedzia?a mi?dzy innymi " t?umaczenie tego programu jest rzeczywi?cie prost? sztuczk?, prostym zabiegiem informatycznym" - sztuczki to robi kuglarz na jarmarku, natomiast prosty zabieg informatyczny jest dla przeci?tnego cz?owieka czarn? magi? najwy?szej klasy. A swoj? drog?, lepiej co? przemilcze? ni? zrobi? z siebie po?miewisko na ca?? Polsk? - kto nami rz?dzi ?
photlos
- 16 December 2004, 23:43:44
za specjaliste sie nie uwazam, ale cytujac kawalek wypowiedzi: "?e 90% oprogramowania w Europie rzeczywi?cie pisanych jest w Microsoft Office, natomiast ok. 5% w Linuksie" to jezeli ktos sie chce upierac ze MS Office jest jezykiem programowania to chyba w Linuxie jest Open Office (jesli nie to prosze mnie poprawic..) czyli wypowiedz powinna brzmiec "?e 90% oprogramowania w Europie rzeczywi?cie pisanych jest w Microsoft Office, natomiast ok. 5% w Open Office". Widac ze pani posel nie zabordzo sie orientowala (i orientuje) w swojej wypowiedzi.. ale w Polsce to juz tak jest..