Nie ma chyba portalu, który nie odnotowałby wejścia na rynek europejski iTunes i Napstera. Znamy także już ceny. Aby jednak mieć pełny obraz sytuacji chyba warto wspomnieć o innym serwisie, który działa już od jakiegoś czasu. Płaci się w nim nie za utwór czy album, lecz w zależności od rozmiaru pobranego pliku. Jest kilka formatów do wyboru (łącznie z wav), ale można indywidualnie zażyczyć sobie preferowany i określić parametry. Cena jednego utworu wynosi średnio około 5 centów, a całej płyty od 65 do 75 centów.
Mowa o AllofMP3. Właściciel serwisu na pytanie czy z perspektywy międzynarodowej lub rosyjskiej jest to legalna działalność odpowiada, że skoro posiada licencje ROMS (rosyjski odpowiednik amerykańskiego RIAA) to pytanie powinno być skierowane raczej do nich, niż do niego. Jeśli zaś chodzi o tantiemy dla artystów - są płacone w takiej wysokości, jaką ustalił ROMS i pozwalają na zaproponowanie cen na takim właśnie poziomie. Co do RIAA i innych tego typu organizacji - nie zwracały się bezpośrednio do właściciela serwisu. Kontaktowały się z ROMS w celu uzyskania szczegółowych informacji o serwisie i jego zgodności z prawem, lecz żadne pozwy nie zostały wniesione. Serwis działa w Rosji w oparciu o rosyjskie prawo. Serwis debiutował w sierpniu 2001 roku, a obecna forma istnieje od listopada 2003.