Jaki jest dobry format plików muzycznych? MP3? Oczywiście, że nie.
Dobry format to taki, który jest dostatecznie uszlachetniony różnorakimi zabezpieczeniami. Widział ktoś MP3 z DRM? Co prawda sam Instytut Fraunhoffera zapowiadał uzupełnienie swojego wynalazku, ale jakoś trudno sobie wyobrazić sposób zabezpieczenia milionów plików, które już są w użyciu.

Jedną z firm, której "wyrób" miał duże szanse stać się światowym standardem był Microsoft, któremu udało się przekonać do swoich rozwiązań przemysł muzyczny. WMA stał się więc formatem stanowiącym element zabezpieczenia płyt przed odtwarzaniem i zgrywaniem na komputerach.

Zabezpieczona płyta składa się z dwóch sesji. Jedna to "normalne" nagrania audio do odtwarzania w odtwarzaczach płyt. Druga to powtórzony materiał w postaci plików WMA prezeznaczony dla komputerów (odpowiednio wyposażonych) i urządzeniach przenośnych (z których większość obsługuje ten format).

Teraz wygląda na to, że Microsoft potknął się na maleńkim... iPodzie, bowiem to urządzenie nie obsługuje WMA. Zaś analiza opinii użytkowników płyt, którymi nie da się "nakarmić" applowskiego cudeńka skłoniła firmy muzyczne i głównych graczy na rynku zabezpieczeń - SunComm i Macrovision - do reakcji. Do końca roku ma być gotowe nowe "zabezpieczenie", które umożliwi odtwarzanie płyt (a właściwie, tak jak teraz, skompresowanych plików) na komputerach i w dowolnych urządzeniach, szczególnie zaś firmy Apple. I nie zanosi się na to, że będzie to znowu rozwiązanie Microsoftu - Apple jest licencjodawcą.

MS przekonał do swoich rozwiązań odpowiednie firmy. Apple - konsumentów. Na koniec można postawić pozornie zupełnie nie związane z tematem pytanie - jak długo jeszcze będą mieć za durniów tych, dzięki którym dorobili się fortun? I drugie - dlaczego w super i hipermarketach, gdzie jeszcze kilka lat temu był spory wybór płyt, dzisiaj praktycznie nie ma nic? Akwizytorzy zaczną chodzic po domach? Bo i sklepów muzycznych jakby mniej...