Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Ponad półtora roku temu (jak ten czas leci) iunformowaliśmy, że zespołowi Brathanki nie podobają się praktyki stosowane przez ZAiKS, złożył więc w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów stosowny wniosek.
Przypomnijmy, że ZAiKS to organizacja, która w trosce o reprezentowanych przez siebie artystów uznała, że sklepy, bary, zakłady fryzjerskie i szalety miejskie muszą płacić za słuchanie muzyki z radia.
Urząd Antymonopolowy dopatrzył się w działaniach ZAiKSu praktyk monopolistycznych i nałożył karę w wysokości pół miliona złotych.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów interweniował na wniosek czterech muzyków ze znanego zespołu Brathanki. Poskarżyli się oni, że ZAiKS zmusza ich (podobnie jak innych polskich artystów) do udzielania Stowarzyszeniu wyłącznego upoważnienia do zarządzania prawami do tych utworów, w zakresie publicznego wykonania, nagrań mechanicznych oraz emisji w radiu i telewizji.
Zdaniem artystów takie praktyki ZAiKS-u nosiły wszelkie znamiona ograniczania konkurencji. Stowarzyszenie ma dominująca pozycję na rynku organizacji zajmujących się egzekwowaniem i ochroną praw autorskich. Zarządzając prawami autorskimi ponad 8 tys. twórców polskich, wydawców muzycznych oraz ponad 2,5 mln autorów i kompozytorów zagranicznych do ponad 14 mln utworów, ZAiKS praktycznie nie ma konkurencji. I to postanowił wykorzystać: nie pozwalał twórcom wybrać, jaką część ochrony utworów chce mu powierzyć. Upraszczając, ZAiKS nie zgadza się na taką sytuację, w której wykorzystanie piosenek w radiu kontrolowałby on, a warunki wykorzystania jego utworów w albumach z muzyką - już sam artysta.
- Wymuszając swoją siłą rynkową, by twórca udzielił mu wyłączności na zarządzanie prawami do publicznego wykonywania oraz reprodukowania utworów, ZAiKS ogranicza twórcy swobodę prowadzenia działalności - stwierdził UOKiK w oficjalnym komunikacie. Tymczasem zarówno prawo polskie (ustawa o ochronie konkurencji) jak i prawo unijne (art. 82 TWE) zabrania tego typu praktyk.
Od 1 stycznia 2004 r. stowarzyszenie częściowo zaprzestało stosowania nielegalnych - zdaniem UOKiK - praktyk.
Decyzja prezesa UOKiK Cezarego Banasińskiego jest zbieżna z wcześniejszymi decyzjami Komisji Europejskiej. Wielokrotnie podkreślała ona, że zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi powinno być dla twórców tak mało restrykcyjne, jak to możliwe.
Chyba polubie te Brathanki za samo to ze sie postawili :D
A_Markus
- 31 July 2004, 21:58:29
Te? ich za to lubie, taak dzis trzeba walczy? konsekwentnie o swoje, i zdumienie ogarnia z kim - z instytucjami publicznymi ktre z istoty swej powinny dba? o nasz interes, s?u?y? nam :((