Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Są dwa sposoby na poprawienie sprzedaży czasopisma czy gazety. Jeden z nich jest banalny - wystarczy, że pismo będzie ciekawe.
Ponieważ ten wymóg trudno spełnić można zastosować drugi sposób - dodawać "prezenty". Nieważne przy tym, że czytelnik kupuje prezent, a dodane do niego pismo wyrzuca do kosza - sprzedaż wzrasta, a o to chodzi. Z miesięcznikami, czy nawet tygodnikami sprawa jest w miarę prosta. Można dodawać płyty, piłki plażowe, ręczniki frote i zwykłe, torby podróżne, kalesony i wiele innych atrakcyjnych przedmiotów. A co ma zrobić dziennik? Dziennik też może dawać. Wpadł na to The Sun (wcześniej Guardian) dodając talon na darmowe utwory z Napstera. Londyńska gazeta wieczorna, Evening Standard, zapowiada współpracę z Wippit (inny sprzedawca plików muzycznych). Jeśli czytelnik kupi dwa egzemplarze pisma w tygodniu będzie miał prawo pobrać 50 nagrań. Przykładów jest więcej, ale nie będziemy ich tu przytaczać.
Zwróćmy jedynie uwagę na fakt, że według przedstawicieli handlu ta "prezentomania" psuje rynek (płytowy). Bo po co klient ma kupować w sklepie płytę DVD za 69,99 zł, gdy może ją kupić z gazetą za 8,50? Gorsza jakość? Nieco. Ale pliki ściągnięte na przykład z Napstera niezależnie od tego czy stanowią dodatek do gazety, czy zostały kupione po 99 (setnych), mają dokładnie tą samą jakość. Więc po co kupować, skoro prościej i taniej zaprenumerować? I to jest nasze dziedzictwo duchowe - zanim skoczyli upadli na głowę...
No ja ca?y czas czekam na gazet? z kalesonami ;] czekam i czekam, i nic. Pki co same filmy i p?ytki Audio z t? sam? dok?adnie zawarto?ci? co analogiczne odpowiedniki w sklepach po 50z?. Co ciekawe gazety kosztuj? o wiele mniej, kto? wie mo?e jak to robi?? P?yty maj? sztucznie wysok? cen? czy gazety sztucznie nisk? ? ;] No bo mo?e nie mam co czeka? na kalesony skoro gazeta na nich nie zarobi ;]
boSanoGa
- 31 July 2004, 13:27:49
uwierz mi zawartosc nie jest taka sama.. tzn ludziom wydaje sie ze to jest to samo ale z technicznego punktu widzenia roznice sa duze, w wprzypadku typowego DVD "gazetowego" robiony jest re-encod ktory potem jest zapisywany na plytce DVD i stad nazwa "filmy na dvd " lub jesli zostawiaja film w postaci orginalnej to modyfikuja dzwiek (glosnosc dzwieku nie jest stala..)tak aby nie mozna bylo zrobic z tego pirackej kopii w fobrej jakosci :)
Podsumowujac : wciskany jest ludziom szajs i tyle, niech no tylko plytki DL stanieja to zobaczysz jak im sprzedaz padnie :)
Monter
- 31 July 2004, 13:33:08
E, tam, film to nie jest co? co trzymasz ca?e ?ycie albo ogl?dasz czy korzystasz z tego na codzie?. Obejrzysz raz kiedys a potem wrzucisz do szafy albo wydasz znajomym (razem z gazet? oczywi?cie), a do tego lepsza jako?? mnie osobi?cie nie jest potrzebna.
A_Markus
- 31 July 2004, 13:54:39
Je?li chodzi o gazety codzienne to od kiedy mam sta?e ??cze z netem, codzienny przegl?d prasy robi? w internecie (przede wszystkim Wyborcza, Rzeczpospolita, serwis PAP, ?ycie Wa-wy, ?ycie, SuperExpres, portale z news Onetu i Interii, itd) a papierowe wydanie dziennika kupuj? jedynie Rzepe ze wzgl?du na jej dobry serwis biznesowy i prawny.
Prawd? jest, ?e gdy do??czany jest dobry film na DVD czy CD z muz? do gazety to kupuje j?.
Nie s?dz? aby te dodatki p?ytowe do gazet psu?y rynek p?ytowy. To cena za p?yt? DVD w wys. 50-70 z? i podobna p?yt z muzyk? jest horrendalna --- a wywindowana przez dyktat kilku pot??nych mi?dzynarodowych wydawcw monopolistw w ci?gu ostatnich kilkunastu lat; prosz? zrobi? porwnanie cen p?yt do ?r. zarobkw u nas i na zachodzie ok. 20 lat temu do sytuacji dzisiaj.
Jestem zwolennikiem sprzeda?y muzyki przez internet, moim zdaniem - przy utrzymaniu minimalnych, umiarkowanych - jest to sposb na piractwo.
A_Markus
- 31 July 2004, 14:10:41
@Monter ja jestem kolekcjonerem p?yt DVD jak i CD z muzyk? (mam te? du?? (800) kolekcj? p?yt analogowych z muzyk? lat 70 i 80 tych) i dla mnie jest wielk? przyjemno?ci? w dogodnej dla mnie porze pos?ucha? muzyki i obejrze? film taki na jaki aktualnie mam ochot? oraz nastrj. Ceni? sobie to bardzo, no i sprawia mi to przyjemno?? gdy jestem sam lub w gronie zaproszonych przyjaci? :)))
Cz?sto te? wracam do dobrych filmw, smakuj?c przy kolejnym ogl?dzie kultowe sceny, dialogi itp - to dla mnie przyjemno??.
Podobnie z muzyk? (ja nie mam discopolo :)))
pepperman
- 31 July 2004, 14:12:54
zima przed nami za czas jakis i dobre kalesony przydalaby sie :D. z drugiej strony to musi byc niezwykle "motywujace" dla ludzi, ktorzy tworza taka gazete, wiedzac, ze ktos kupi ich wypociny tylko dla dodatku, a sama gazete wyrzuci do kosza.
A_Markus
- 31 July 2004, 14:40:43
@pepperman :) troch? krzywdzisz dziennikarzy, mysl? ?e oni staraj? sie jak najlepiej wype?nia? swoj? rol? (oczywi?cie s? lepsi i gorsi dziennikarze w swoim fachu), ale tak sie na ca?ym ?wiecie ostatnio porobi?o, ?e i wydawnictwami rz?dz? marketingowcy i inni tego typu ludkowie, ktrzy poprzednio zajmowali si? np. sprzeda?? tych kaleson
st?d moim zdaniem - przez rz?dy takich ludkw ?wiat zatraca swoje ciekawe odmienno?ci, powoli narzuca si? nam te same wzorce zachowa?, te same wzorce kultury fasfoody - s?owem wraca nam komuna w najgorszej swej ochydnej odmianie :)))
qwerty01
- 1 August 2004, 10:32:01
A ja nie kupuje gazet z dodatkami. TO jest dla mnie nie potrzebne. Dodaj? takie g?upie dodatki (nie pisze o filmach). Jakie? pie?ni, ktre si? przejad?y :P Ju? wole puj?? do empiku i kilkarazy cd przes?ucha?, ni? wyda? forse na szajs