Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Niewiele znajdzie się osób, które by uważały, że wykonawca, kompozytor, programista czy - jednym słowem - twórca - powinien pracować za darmo. Większość fanów chce wspierać wykonawców, których lubi. RIAA (i bratnia MPAA) często kreuje obraz przymierającego głodem artysty, łupionego ze wszystkich stron przez różnych piratów, który już dawno umarłby z głodu, gdyby nie jej działania.
Jednak pozywanie dzieci, staruszków i wszyskich, których da się pozwać wygląda nieco dziwnie w zestawieniu z wynikami finansowymi osiągniętymi przez jedną z organizacji:
BMI osiągnęlo dochód wysokości 673 milionów dolarów za rok finansowy 2004 i jest to wynik lepszy o około 43 miliony dolarów (6,8%) w porównaniu z poprzednim okresem. Organizacja wypłaciła swoim członkom 573 miliony dolarów tantiem, czyli o 40 milionów dolarów (7,5%) więcej niż rok wcześniej. Szef BMI W. Preston przyznał, że dochód i tantiemy są w tym roku najwyższe w historii organizacji.
Te wyniki są zdumiewające jeśli zestawimy je z informacją, że miesiąc w miesiąc przemysł rozrywkowy jest rujnowany przez piractwo. Można by pomyśleć, że to tylko ten rok jest wyjątkowy, ale BMI odnotowuje średni wzrost o 9% od dziesięciu lat!
Nie ulega wątpliwości, że piractwo obniża sprzedaż, lecz sporna jest skala zjawiska. Rodzą się pytania: dlaczego potrzebna jest nowelizacja prawa, skoro firmy wykazują wzrost zysków? Dlaczego tak zajadle atakowana jest idea Fair Use, skoro dochody przemysłu muzycznego są wyższe niż kiedykolwiek? Dlaczego chcą sobie zaoszczędzić na kosztach preparowania coraz to nowych pozwów przerzucając ten "obowiązek" na Departament Sprawiedliwości (czyli podatników)? Dlaczego nie mówi się o takim naginaniu statystyk przez RIAA, żeby uzasadniały domaganie się coraz to większych i większych przywilejów? I na koniec - dlaczego RIAA domaga się większych uprawnień niż mają instytucje stojące na straży prawa?
bo to jest banda zlodzieji ktorzy chca wyciagnac z ludzi tyle forsy ile sie da !!! a mowienie o piractwie i spadku sprzedazy to tylko zaslona dymna dla tych pijawek ! pozdro
qwerty01
- 4 September 2004, 13:19:10
Wypieprzy? wszelkie RIAA podobne organizacje !!!! Jak koncerny muzyczne uwa?aj?, ?e trac? na tym miliony, to albo sami zaczn? walczy? o swoje (poprzez ceny, extra dodatki etc.).
ZbyPan.prv.pl
- 4 September 2004, 13:41:10
Ja uwa?am ?e RIAA to banda debili pozywajaca dzieci i babcie do s?dw ?eby wydusi? z nich ostatni grosz, a sami widzicie ?e dochody firm fonograficznych rosn? a nie malej?.
Je?eli kto? jest prawdziwym fanem to i tak kupi orygina?
TN
- 4 September 2004, 14:32:08
Kupi ale za rozsondn? cene.
Te ciule z riaa pewnie chc? utworzy? policje antypirack?.
Taki glina b?dzie chodzi? z pa?? , kajdankami , spluw? i bloczkiem do wypisywania kar. B?dzie mg? wle? do ka?dego domu o ka?dej porze dnia i nocy.
Sentinel
- 4 September 2004, 14:39:30
"...dlaczego RIAA domaga si? wi?kszych uprawnie? ni? maj? instytucje stoj?ce na stra?y prawa?"
Ale? to jest jak najbardziej naturalne. Zasada "daj mu palec, a we?mie ca?? r?k?" jest stara jak ?wiat. Ka?da organizacja, instytucja, firma, grupa spo?eczna, ktra by?a w pewnym momencie poszkodowana (lub za tak? si? uwa?a) i ktrej zosta?a przyznana racja (s?d, rz?d, spo?ecze?stwo itp.) b?dzie si? domaga? specjalnych praw. Dotyczy to zarwno muzykw/koncernw muzycznych jak i organizacji ?ydowskich, zarwno rolnikw jak i kochaj?cych inaczej itd itd. I dobrze, po to kto? zak?ada organizacj?. Problem jest tylko w tym, ?eby rz?dy nie dawa?y si? przekona?($), aby te dodatkowe prawa przyzna?.
Jaki? czas temu na jednym z forw Rafa? Ziemkiewicz (Newsweek, Rzeczpospolita) do takiej samej grupy z?odziei zaliczy? i tych, ktrzy ?ci?gaj? ksi??k? z p2p jak i tych, ktrzy kupili j? w ksi?garni, przeczytali i po?yczyli znajomemu. Bo przecie? on (autor) traci pieni?dze. A co z producentami pralek, albo samochodw? Maj? pecha. Nie maja ?adnej krzywdy, ktr? mogliby "?wieci? w oczy".
Caleb_88
- 4 September 2004, 15:29:49
heh pamietam jak kiedys sie bawilem w gry ale tylko wersje demonstracyjne, poniewaz na fulle mnie nigdy nie bylo stac i myslalem zawsze ze pelna wersja to cos strasznie drogiego, wiec sie w to w ogole nie bawilem. moj qmpel duzo starszy ode mnie mial sklep z grami i sprzetem komputerowym... mial rowniez nagrywarke, ktore w owych czasach kosztowaly tyle co caly nowy komputer. ja od niego kupowalem po bardzo wysokich cenach jak na terazniejsze piraty... dzieki temu sie przekonalem co znaczy oryginal i czasem kupuje oryginal, a tak chyba bym sie nigdy nie przekonal do pelnych wersji :P
Lesli
- 4 September 2004, 15:43:07
@ZbyPan.prv.pl nie zgadzam sie z tob? ?e tego typu org. to banda debili, wrecz przeciwnie to banda cwaniaczkw co prawda ograniczonych umys?owo, bo nie potrafi?ca nic stworzy? wi?c dzi?ki cwaniactwu jedzie na grzbietach twrcw.
I nie po ich my?li by?oby zlikwidowanie piratwa w jakiejkolwiek postaci, a zw?aszcza w postaci "piractwa" ;) "domowego" bo fajnie si? ?ciga (?apami glin) dzieciaki, a szkody takie piractwo w przeliczeniu na szmal nie przynosi.
ps. a o ziemkiewiczu trudno powiedziec, czy to tylko debil bezmzgi, czy kawa? gnoja, ale je?li to krzy?wka tych dwch to co? mu gdzie? i kawa?ek szk?a i oby jak najg??biej :D
Sentinel
- 4 September 2004, 16:26:47
@ZbyPan.prv.pl zgadzam si? z Lesli, ?e RIAA to ?adna banda g?upkw, tylko ca?kiem cwani prawnicy, ktrzy znale?li sposb jak zarobi? coby si? nie narobi?. Oni doskonale wiedz?, ?e nie p2p jest winne i ?e ?adne zyski nie spadaj?. Ale ja te? bym chcia? siedzie? sobie w biurze na 25 pi?trze i wpier***a? pizz? z kozim serem, patrz?c, kogo by tu za co? pozwa?.
@Lesli p. Ziemkiewicz tak samo. ?aden debil. Po prostu j?czy razem z innymi "artystami", a nu? co? si? uda ugra?. Debilem to by?by dopiero pose? ktry wnosz?cy projekt ustawy zakazuj?cej po?yczania
ZbyPan.prv.pl
- 4 September 2004, 20:56:04
OK mo?e i macie racj? ?e to banda cwanych prawnikw, ale my?l?c o nich przychodzi mi namy?l s?owo debil. Wiem ?e oni dob?e wiedz? co robi? i ?e robi?c to ?adn? b?d? mieli kase, no ale co? za co? bo chyba nikt ich nie lubi ;-)
SMJ_L?bork_PL
- 5 September 2004, 10:43:38
Moim zdaniem bardzo dobrze, ?e RIAA istnieje, i ?e domaga si? nowych praw, gdyby takowych nie by?o, to piractwo si?ga?o by 99%, a tak przynajmniej jest ukrcane...
Wyt?umaczenie: Czy je?eli firmy fonograficzne maj? coraz wi?ksze zyski, to znaczy, ?e mo?na sobie kupowa? piraty? Wi?kszo?? z Was twierdzi, ?e kupowanie pirata to ''walka z wysokimi cenami''. Pomy?lcie sobie, czy gdy by?cie mieli sklep, i kto? okrada? Was nagminnie, bo macie wysokie ceny to co pomy?licie?
Albo inny przyk?ad: kradniesz samochd bo Ci? nie sta??
Tak samo jest w przypadku piractwa komputerowego: kto? si? napracowa?, a kto? b?dzie to mia? za darmo (albo zasili fundusze Siergieja na bazarze).
Mo?e te? jaki? jegomo??, ktry teraz tak na forum popiera piractwo, b?dzie pracowa? w firmie fonograficznej, albo b?dzie tworzy? programy... i co fajnie b?dzie, jak b?dziesz widzia? jak kto? pisze na forum: (...),,I nie po ich my?li by?oby zlikwidowanie piratwa w jakiejkolwiek postaci, a zw?aszcza w postaci "piractwa" ;) "domowego" bo fajnie si? ?ciga (?apami glin)''. Je?eli coraz wi?cej ludzi b?dzie tak my?le?, to po jakim? czasie wogle nie b?dzie wytwrni fonograficznych - bo nie b?dzie te? wykonawcw (bo z czego si? dorobi?, skoro kilka osb kupi orygina?, a potem skopiuj? go x1000?
Gregg
- 5 September 2004, 12:15:20
Cytat: "Od naszego wej?cia do UE co miesi?c sprzeda? nowych aut maleje. Najwi?kszy spadek by? w maju. Wtedy z salonw wyjecha?o o 42,4 proc. aut mniej ni? w kwietniu. Jednak w nast?pnych miesi?cach nie by?o lepiej. Sprzeda? w czerwcu by?a o 10,8 proc. mniejsza ni? miesi?c wcze?niej. W lipcu spadek sprzeda?y wynis? 4,8 proc., a w sierpniu - prawie 8 proc."
Dlaczego? Poniewa? polscy producenci samochodw s? okradani przez zalkewaj?c? nas fal? starych aut. Bo "koncerny dostosowuj? ceny pojazdw w Polsce do poziomu w UE".
Wynika z tego, ?e dla koncernw nie obowi?zuj? prawa poda?y i popytu. Oni dostosowuj?. I jak ju? dostosowali dziwi? si?, ?e zarabiaj?cy po polsku Polacy nie chc? kupow?c po dostosowanych cenach .
Przemys? rozrywkowy rwnie? dostosowuje ceny p?yt. ?eby przypadkiem taki Niemiec sobie w Polsce nie kupi? p?yty taniej ni? u siebie. O Polaku wogle mowy nie ma. Jak mu si? nie podoba to si? mu jakie? ustawy wysma?y, ?eby nie mia? wyj?cia.
@SMJ_L?bork_PL pisze: "Wi?kszo?? z Was twierdzi, ?e kupowanie pirata to ''walka z wysokimi cenami''. Pomy?lcie sobie, czy gdy by?cie mieli sklep, i kto? okrada? Was nagminnie, bo macie wysokie ceny to co pomy?licie?" My?limy, my?limy i jedno co nam do g?owy przychodzi to to, ?eby og?osi? plajt?. Ewentualnie lobbowa? w sejmie za ustaw? nakazuj?c? robienie zakupw tylko u nas.
W ca?ym rozumowaniu jest jeden b??d logiczny: Je?li kogo? na samochd nie sta?, to go nie kupi. Ukradnie, ale nie kupi. Je?li p?yty nie ?ci?gnie z Internetu - tu ju? to nie jest takie oczywiste, bo je?li mu si? spodoba to MO?E kupi? chc?c mie? orygina? cho?by ze wzgl?du na jako??. Lecz je?li go nie sta?, to nie kupi wtedy gdy ?ci?gn??, jak i wtedy gdy nie mg? ?ci?gn??. Wi?c ?ci?gaj?c p?yt? lub nagrywaj?c z radia okrada "artyst?"? Nie. Nie okrada artysty. Bo id? o zak?ad, ?e 90% ludzi ch?tnie zap?aci?oby arty?cie za jego trud. Nawet i 70% ceny p?yty. Ale nie 5% z 70 i wi?cej z?otych, za ktre p?yty mo?na kupi? w sklepie.
Z partyjnym pozdrowieniem Hilarego Minca
Sentinel
- 5 September 2004, 13:01:39
@SMJ_L?bork_PL "Moim zdaniem bardzo dobrze, ?e RIAA istnieje, i ?e domaga si? nowych praw..." W?a?nie takiego my?lenia obawiam si? najbardziej. Prb postawienia si? ciut wy?ej, troszeczk?, tak przy okazji. RIAA czy BSA niech sobie istniej?, je?li kompanie wybra?y tak? drog?. Jest prawo - nie wolno kra??. Kopiowanie i sprzedawanie to kradzie?. Udost?pnianie w p2p to te? kradzie?. Niezale?nie jaki jest jej powd. Ale nigdy si? nie zgodz? na jakie? dodatkowe prawa, ni? te ktre ma przeci?tny obywatel. W?amywanie si? do komputerw (czego domaga si? RIAA) czy uczestniczenia przedstawicieli BSA w kontrolach w firm. Dopki ja nie b?d? mg? np. uczestniczy? w przeszukaniu dziupli z?odziei samochodw.
Darth
- 5 September 2004, 15:06:02
@SMJ_L?bork_PL
"Je?eli coraz wi?cej ludzi b?dzie tak my?le?, to po jakim? czasie wogle nie b?dzie wytwrni fonograficznych - bo nie b?dzie te? wykonawcw (bo z czego si? dorobi?, skoro kilka osb kupi orygina?, a potem skopiuj? go x1000?"
Zdaje si?, ?e jeste? "nie w temacie". Arty?ci z p?yt dostaj? grosze - 3/4 zabiera koncern. I kto tu jest z?odziejem?! Na pewno nie internauta. Arty?ci zarabiaj? najwi?cej na koncertach. A co robi? koncerny? Ostatnio zachcia?o im si?, aby i oni mieli co? z tej kasy. To ju? jest czyste przegi?cie. Nie do??, ?e okradaj? artystw i klientw, to wci?? im ma?o. I tutaj Sentinel ma racj?, mwi?c o zasadzie "palca i r?ki". Albumy moich ulubionych zespo?w mam oryginalne - nigdy w ?yciu nie qpi?bym oryginalnych p?yt nowych "gwiazd" (np. Kretyni Spears).
Pan Ziemkiewicz ma chyba co? z g?ow? - mo?e wyszed? na 30-stopniowy upa? bez czapki - nie wiem. Ale jest w b??dzie. Je?li kupi? ksi??k? i po?ycz? j? koledze - to nie jest z?odziejstwo. Gdyby tak by?o. to wszystkie biblioteki by?yby piratami - ludzie zamiast kupi?, wol? po?yczy? - wi?c okradaj? twrc?. Co za paranoja. Orwell by? chyba jasnowidzem...
nekri
- 5 September 2004, 20:42:40
no nie wy znowu o kupowaniu krazkuow jeden juz uparcie chcial wmowic ze wszyscy chca ich troje, a drugi teraz nie lubi britney.. no czlowieku jak tak mozna... ja tez nie mowie ze ona umie soiewac ale chociaz jest na co w teledyskach popatrzec.....hehe.. :-)
nekri
- 5 September 2004, 20:45:06
a pomyslec ze zaczelo sie od debilizmu z RIAA chnyba mam nowy skrut RUPIECIE I Adodupy ADWOKACI... no dobra troche mi nie wyszlo..
Darth
- 6 September 2004, 18:44:30
Nie jest ?le, brachu. :D
richi
- 7 September 2004, 14:09:22
hihihihihihihihihi. Ale?cie si? rozgadali?cie. A ten kto? z L?borka to nawet ciekawie argumentuje (Pomy?lcie sobie, czy gdy by?cie mieli sklep, i kto? okrada? Was nagminnie, bo macie wysokie ceny to co pomy?licie?). Wiesz - moim zdaniem to nikt tego sklepu nie okradnie bo ten sklep padnie - natychmiast. Po prostu rynek rz?dzi - ale nie w przemy?le fonograficznym. Tam rz?dz? jakie? ciemniaki. Jak dalej bed? walczy? z netem to przegraj?. Bo to w?a?nie przybiera form? walki nie p2p, mp3, piractwem itd tylko walki z internetem. T? walk? przegraj? i tyle. No chyba ?e znajdzie si? jaki? m?dry co przypomni sobie stare przys?owie - jak nie mo?esz wygra? to sie przy??cz.