Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Tym razem obiektem naszej recenzji jest napęd SONY DRU-720A. Jest to nagrywarka DVD, która zapisuje płyty DVD+/-R z maksymalną prędkością x16, płyty DVD+RW zapisuje x8, DVD-RW x6, natomiast płyty CD-RW może zapisywać maksymalnie x48. Tutaj należy zwrócić uwagę, że po instalacji napędu, prędkość zapisu płyt CD x48 nie będzie domyślnie dostępna. Ma to na celu obniżenie hałasu emitowanego podczas odczytu/zapisu płyt z prędkością x48, oraz uniknięcie ewentualnego zniszczenia mniej wytrzymałych na wysokie prędkości obrotowe płyt CD.
Jak wiadomo DRU-720A to nic innego jak LiteOn SOHW-1673S w wydaniu SONY. Muszę przyznać, że napęd na pierwszy rzut oka nie posiada kilku cech, które są dla niektórych denerwujące w LiteOn-ach. Po pierwsze, ograniczenie prędkości odczytu/zapisu CD do x40, rzeczywiście znacznie zmniejsza poziom emitowanego hałasu, napęd cechuje się także ciekawym i efektownym wyglądem, posiada także zamienny panel przedni w kolorze czarnym. Na uwagę zasługuje także bardzo bogate wyposażenie. Zawartość pudełka jest podobna jak np. napędów Plextora w wersji BOX.
Korzystając z okazji i będąc przy temacie Plextora, chciałbym poinformować że kolejną recenzją bedzie test Plextora PX-716A. Publikacja za dwa tygodnie. Problemy jakie mieliśmy z tym napędem zostały zażegnane - zainteresowani wiedzą o co chodzi, a inni mogą dowiedziec się tutaj.
Tymczasem zapraszam do lektury recenzji SONY DRU-720A.