Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że przemysł rozrywkowy robi wszystko, co w jego mocy tylko i wyłącznie w celu ulżenia ciężkiej doli głodujących artystów.
Dziwić więc może bezczelność niejakiego Johnny Hallyday'a, zwanego fransuskim Presleyem, który wystąpił do sądu z wnioskiem, by Universal zwrócił mu taśmy z jego nagraniami. Hallyday zerwał kontrakt z Universalem w styczniu 2004 i chciał odzyskać ponad 1 000 swoich utworów z całego okresu twórczości, czyli od początku lat sześćdziesiątych. I w pierwszej instancji wygrał. Dla przemysłu muzycznego taki wyrok stanowiłby jednak "groźny" porecedens.
Na szczęście sąd apelacyjny uznał, że Johhny Hallyday nie ma praw do swoich nagrań. Owszem, mający dziś 61 lat artysta, może je wszystkie nagrać jeszcze raz po wygaśnięciu kontraktu, ale musi zapłacić wytwórni honorarium. Dodatkowo zobowiązany został do nagrania dla niej ostatniej płyty i pomocy w jej sprzedaży.
Nikt zatem chyba nie ma już wątpliwości, że przemysł rozrywkowy robi wszystko, co w jego mocy tylko i wyłącznie w celu ulżenia ciężkiej doli głodujących artystów - po to, aby móc sobie wypłacać godziwe honoraria...
Przede wszystkim prawo autorskie jest ?le skonstruowane. Wszyscy tzw. twrcy s? uprzywilejowani. Ich produkty s? inaczej traktowane ni? pozosta?e. Stolarz za stl, swoje dzie?o, mo?e wzi?? okre?lon? kwot?, natomiast piosenkarz nigdy nie sprzeda utworu, sprzeda tzw. prawa do niego. W praktyce oznacza to, ?e swojego "sto?a", moze zy? ca?e zycie. Wiecej; z niego bed? si? utrzymywa?y organizacj?-paso?yty typu ZAIKS, RIAA, BSA. Istnieje pilna potrzeba reformy tego stanu rzeczy. Zawsze tam gdzie pieni?dze i niesprawiedliwo??, rodz? si? przekr?ty.
torrentos
- 16 April 2005, 13:53:27
dobrze ?e my (jeszcze) mamy prawo do wypowiedzi...
A paso?yty zawsze by?y.... np. ZAIKS kiedy? "dorabia?" si? na kasetach, ktre delikatnie mwi?c, nie by?y legalne (kiedy? w Polsce s?owa "prawo autorskie" nie by?y znane)...
bakupl
- 16 April 2005, 15:23:04
We?cie...macie teraz newsy jak nie wiem co.... We?cie napiszcze jeszcze ze mo?e pewnwa matka nie chce kupi? koszulki dziecku z Bydgoszczy i ?e ejst organizowana sk?adka na niego....
Ju? ca?o?? spad?a na psy... to portal o nagrywaniu p?yt czy ... bravo z po?aczeniem cz?steczki informatyki?
Bartez
- 16 April 2005, 15:37:08
@bakupl
Odk?d pami?tam to piszemy o prawach autorskich, wszelkich sprawach s?dowych z tym zwi?zanych i wszystkim co ma z tym zwi?zek.
Nie odpowiada Ci jaki? news to dam Ci jedn? rad?: NIE CZYTAJ GO. A Ty nie do??, ?e go czytasz, to jeszcze g?upio komentujesz i za?miecasz tym serwis. Zupe?nie nie rozumiem, co prawa autorskie maj? wsplnego z bravo. Mo?e mnie o?wiecisz?
Je?eli znajdzie si? chocia? jedna osoba, ktr? ta informacja zainteresuje, to znaczy, ?e warto o tym pisa?. S?dz?c po komentarzach (pomijaj?c Twj) s? takie osoby.
terpilowski
- 16 April 2005, 15:41:35
zawsze mowilem ze terrorystow riaa mpaa i zaiks trzeba od razu do gazu, jeszcze kiedy gaz byl tani.
precz z nimi, polska dla polakow, ziemia dla ziemniakow.
JAMEN
- 16 April 2005, 15:43:00
@bakupl
Piszesz Go?ciu , ?e jest to portal o na nagrywaniu p?yt - a owo nagrywanie ma wi?cej wsplnego z prawami autorskimi, ni? Twj malutki rozumek mo?e poj?? !!!
sursoft
- 16 April 2005, 15:59:12
proponueje zaskar?y? riaa za zastraszanie i stresowanie internetowego spo?ecze?stwa zarwno krajowego jak i mi?dzynarodowego - mo?e nas?a? NFZ na riaa mpiaa bija i inne iaa w celu odzyskania kosztw - ciekawe kto komu za co wy?sze rachunki wystawi??
terpilowski
- 16 April 2005, 16:03:30
@sursoft - moze i tak, dla mnie jest oczywiste, ze tylko zlodziejski rzad moze popierac zlodziejskie instytucje dla odmiennosci powiem np. ZUS. :)
zagazowac i bedzie spoko, na smierc - dla dobra przyszlych pokolen.
Seth
- 16 April 2005, 18:34:46
Mnie interesuje.
RafeQ
- 16 April 2005, 22:41:30
Kiedy doczekam si? gier 3D, w ktrej g?ownym ?mieciem do wyt?pienia b?dzie RIAA. Przecie by?y jush gry typu Wolfenstein3d itd... Czemu nie tworz? gier z RIAA, przecie to wrg nr 1 dla wszystkich ludzi na ?wiecie oprcz ich samych...
Mam pomys?! Stwrzmy jakie? cudowne has?o o?mieszaj?ce i tak ju? w samej istocie ?miesznej ich dzia?alno?? "ku ochronie praw artysty" (buauhahahah, jaaaasne).
BD
- 17 April 2005, 00:30:22
Oj Helmut, Helmut zastanow sie co piszesz. Nie mozesz porownac autora i stolarza bo wynik pracu obu to dwie rozne rzeczy. Jeden udostepnia cos niematerialnego - np swoja piosenke i to za nia placisz a nie za opakowanie. Natomiast ten drugi robi cos namacalnego - stol, i w tym przypadku placisz za konkretny przedmiot uzytkowy.
beata_
- 17 April 2005, 00:59:08
BD - my?l Twoja jest genialna w swej prostocie, szkoda tylko, ?e nie wyja?nia niczego...
ps
nie twierdz?, oczywi?cie, ?e chcia?abym placi? stolarzowi za ka?dym razem, kiedy siadam do sto?u :-)
BD
- 17 April 2005, 07:57:46
@Beata
Tak samo nie placisz autorowi za kazdym razem za to ze sluchasz jego dziela...
:D
grzes07
- 17 April 2005, 10:30:28
tylko nie robcie z artystow " biedakow i meczennikow" bo nimi nie sa a calkiem sporej grupie dobrze sie wiedzie a mozna powiedziec wysmienicie, kazdy z tej branzy chce "wytargac" jak najwiecej kasy, przeciez nie od dzis wiadomo ze wielkie gwiazdy show-biznesu zadaja honoraria idace w dziesiatki milionow dolarow a czy sa tego warci?, (jak nie dawny kontrakt z Mariah Carey)
BD
- 17 April 2005, 20:29:20
@grzes07
Zazdroscisz im? To ile oni zarabiaja zalezy od tego jaka maja popularnosc. Wieksza popularnosc = wieksza kasa. Nikt nie bedzie placic za cos co jest kiepskie.
sajkol
- 18 April 2005, 10:04:00
za kiepskie placa najwiecej - kwestia wykreowania takiej gwiazdki - czasy artystow ktorzy sami sie kreowali dzieki charyzmie i talentowi minely - teraz wytwornia decyduje na podstawie badan rynku jaki "produkt" sie dobrze sprzeda
torrentos
- 18 April 2005, 17:21:52
@BD
I tu niestety nie masz racji. Popularno?? a umiej?tno?ci (czy te? talent) to dwie odr?bne sprawy - pewien fachowiec z Anglii (HEAD HUNTER) od "robienia" talentw powiedzia?, ?e za "odpowiednie" pieni?dze jest w stanie "wypromowa?" KUR?, a co dopiero jaki? tam zesp? z?o?ony z 5 sexownych panienek (skojarzenie ze SPICE GIRLS jest absolutnie zamierzone).
Bo tu nie chodzi o talenta, ale o PRZEP?YW GOTWKI spowodowany odpowiedni? rreklam? (czyli skuteczn?).
Morris
- 19 April 2005, 06:32:36
To z kur?, to wcale nie wymaga tak wielkich nak?adw :))))))
http://www.przyjacielekury.upc.com.pl/