Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Pierwszą rundę starcia między Apple i firmami takimi jak Warner Music Group i Sony BMG Entertainment rozpoczął szef Apple Steve Jobs, który na wystawie Apple Expo 2005 określił studia muzyczne mianem "chciwe".
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Dyrektor firmy Warner Music Group, Edgar Bronfman Jr., powiedział, że 99 centów nie jest godziwą ceną, ponieważ nie wszystkie utwory mają taką samą wartość. Cena powinna odzwierciedlać popularność artysty, a oferowanie wszystkiego przez Appla za 99 centów jest "niesprawiedliwe". Dodatkowo pan Bronfman Jr. z dumą podkreślił, że gdyby kompanie muzyczne nie dostarczały amunicji, którą są piosenki, to nie byłoby wojny między Samsungiem, Applem i Sonym na odtwarzacze mp3.
"Nie znam żadnego towaru, który wszędzie kosztowałby tyle samo" mówił Bronfman na konferencji Goldman Sachs Communacopia. "Nie wszystkie piosenki są tworzone jednakowo - nie wszystkie trwają tyle samo. Chcemy zróżnicowania cen i będziemy w tym kierunku mocno naciskać." Dodatkowo Bronfman ubolewał:"Sprzedajemy nasze piosenki za pośrednictwem iPod, ale nie mamy udziału w dochodach iPoda z tego tytułu. A chcemy mieć udział w tym strumieniu pieniędzy."
Jobs nieśmiało zwrócił uwagę, że wytwórnie kasują więcej pieniędzy za piosenkę sprzedaną na iTunes niż na CD, a podniesienie cen spowoduje jedynie nasilenie nielegalnej wymiany plików.
Niewykluczone, że przemysł muzyczny wkrótce zacznie się domagać udziałów w zyskach stacji radiowych i sklepów muzycznych, jeśli już teraz uważa, że należą mu się zyski ze sprzedaży iPodów. A wszystko to współgra ze słowami Tommi Kyyrä, fińskiego przedstawiciela IFPI (International Federation of Phonographic Industries): "Najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że słuchanie muzyki na komputerze to przywilej, a nie prawo. Zwykle ludzie słuchają jej w samochodzie lub na domowym sprzęcie audio. Jeśli jesteś użytkownikiem Linuksa lub Maca, powinieneś rozważyć kupno zwykłego odtwarzacza."
Kyyra niech si? pjdzie przebada? na nogi (bo na g?ow? to ju? za p?no). Powinien rozwa?y? mo?liwo??, ?e skoro ?yje na tym ?wiecie, ktrego? dnia meteoryt mo?e spa?? na ten jego durnowaty ?eb. :D
Sam u?ywam Auroxa, wi?c dla "widzi-kangura" jakiego? bubka, nie b?d? kupowa? sprz?tu graj?cego. ?aden pop...ny gnojek nie b?dzie mi mwi? jak mam ?y?. Jak tak chce kontrolowa? innych, niech zacznie od siebie, ba?wan jeden.
malciak
- 26 September 2005, 21:57:48
Co za bezszczelna pazerno??, pomijaj?c, ?e z s?w pana "Tommi Kyyr" czyt. burak, si? nie podoba jak kto? s?ucha na kompie a szczeglnie na linuksie . Brak mi s?w!!
pietro_asp
- 26 September 2005, 22:20:57
Moim zdaniem wszyscy sluchacze muzyki powinni rozwazyc kupno profesjonalnego programu do jej komponowania. W koncu skas ta muzyka musi sie brac, a jak tak dalej pojdzie to nie tylko nie zostanie zaden artysta, bo oni juz tez tego maja dosc, ale i bedziemy placic wytworni za pojedynczy odsluch piosenki a nie jednorazowo za kupno. No i jeszcze niekture piosenki moga byc na tyle popularne, albo dlugie ze wolno je bedzie odsluchac tylko jeden raz w zyciu. Jesli wytwornie sa nas w stanie jeszcze czyms zaskoczyc, to bedzie to tylko przyklad jak bujna jest ludzka wyobraznia.
zbynia
- 27 September 2005, 00:44:14
momencik - nie studia muzyczne bo teraz moze sie obrazic troszke osob a wytwornie - studio to zupelnie inna bajka
a tak swoja droga to zroznicowanie spowoduje jedynie to ze ci co juz zarabiaja kupe szmalu beda zarabiac jeszcze wiecej - a cala reszta zostanie przy tym co ma bo przeciez nikt nie zastapi sobie kawalka tansza wersja buehehehe...nie no tragiczni idioci......
chyba ze zaczna wypuszczac plyty w stylu perfomed by:D - jak to kiedys mozna bylo kupic w marketach - piosenki britney w wykonaniu zarzynanej swini....
Y@nkee_PL
- 27 September 2005, 23:06:56
"Nie wszystkie piosenki s? tworzone jednakowo - nie wszystkie trwaj? tyle samo..."
tzn. co... wprowadz? naliczanie sekundowe? :D
sobrus
- 29 September 2005, 09:55:00
a jesli utwor zawiera pare sekund ciszy? ja nie chce placic za puste sekundy! :D uwazam tez ze glosne fragmenty ktore niosa wiele informacji powinny byc drozsze od fragmentow cichych (biedni beda fani heavy metalu :( ). A bitrate tez sie liczy? To moze cena niech bedzie od jednego kilobajta... albo od 1 bitu.
"Sprzedajemy nasze piosenki za po?rednictwem iPod, ale nie mamy udzia?u w dochodach iPoda z tego tytu?u. A chcemy mie? udzia? w tym strumieniu pieni?dzy". Czyli co? od kazdej piosenki biora jakas kaske (bo w koncu oni sprzedaja) i jeszcze chca miec udzial w zyskach apple?
btw ja tez chce miec udzial w strumieniach pieniedzy. i to niewazne jakich byleby byly duze. :D
Darth Jaden
- 29 September 2005, 16:49:01
Przemys? muzyczny nie jest udzia?owcem Apple'a, wi?c nie mo?e liczy? na kas? z zyskw Apple'a. Chyba kto? nie ucz?szcza? na lekcje ekonomii - wypad do szko?y ekonomicznej, chciwi jankesi.
W takim przypadku - chc? mie? udzia? w zyskach Empiku, poniewa? kupuj? tam filmy DVD-5/-9, p?yty z muzyk? i czasopisma :D
Caleb_88
- 29 September 2005, 20:07:22
@sobrus: no wlasnie biedni fani heavy metalu, wiec nie wchodzi takie cos w gre :P
pandy
- 30 September 2005, 23:29:00
Ja z kolei przypominam ze jako konsumenci placimy juz podatek pzowalajacy na kopiwoanie nagran - w cene nosnika, nagrywarki wliczony jest haracz dla firm zajmujacych sie rpaweami autorskimi, co wiecej kiedy kupuje sie specjalne cdr audio to sa one duzo drozsze nie przez jakis technologicznie odmienny porces produkcji czy poand przecietne paramtry ale wlasnei dlatego ze plci sie superekstra podatek ktory wliczony jest w cene obligo - i nie ma znaczenia dla takiego zaiksu czy riaa ze nagram na tej plycie swoje bzdzinopierdzenie - kaske biora a co w zamian. przypominam ze mozna po prostu zrobic bojkot, bedziecie meili tyle silnej woli by nie ogldac przez tydzien vivy, mtv, zadnych kanalow z muza, nei sluchac radia - nei kupowac nowych nagran, sluchac tylk otego co sie ma - oczywscie bialych, tloczonych plytek legalnie kupionych za ciezkie pieniadze?
Let's boycot them!