W przypadku prywatnego użytkowania utworów ich twórcom nie należą się tantiemy. Nie interesuje nas muzyka odtwarzana na prywatnych imprezach, w tym sylwestrowych - powiedział w czwartek Damian Popielarz ze Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

- Prywatne użytkowanie utworów jest nieodpłatne, gwarantuje to ustawa o prawie autorskim - podkreślił Popielarz. - Jeśli mamy do czynienia z publicznym odtwarzaniem, organizator imprezy czy użytkownik powinien uzyskać licencję twórcy za pośrednictwem ZAiKS-u. W tym przypadku, zgodnie z ustawą, twórcom należy się wynagrodzenie - wyjaśnił.
ZAiKS pobiera wynagrodzenia autorskie, jeśli impreza odbywa się w miejscu publicznym i organizator odnosi z tego tytułu korzyści majątkowe. - To niekoniecznie tylko wpływy ze sprzedaży biletów, może to być np. reklama - podkreślił kierownik.
- Obowiązek płacenia tantiem dotyczy więc m.in. hoteli, klubów czy restauracji, w których organizowane są np. bale sylwestrowe - tłumaczył Popielarz.
W Polsce pracuje 130 inspektorów terenowych ZAiKS, którzy zajmują się egzekucją należnych tantiem. - Nie wydaliśmy specjalnego zarządzenia nakazującego inspektorom kontrolowanie w sylwestra organizatorów imprez publicznych, choć z drugiej strony działalność naszych pracowników na pewno będzie wzmożona do końca karnawału - powiedział kierownik.
Wysokość tantiem zależy głównie od ceny biletu. - Jeśli wstęp na imprezę jest płatny, organizator powinien wpłacić ZAiKS-owi osiem procent od wpływów z biletów. Jeśli zaś wstęp jest darmowy, a na imprezie występuje zespół muzyczny, to wówczas opłata dla ZAiKS-u wynosi 10 procent wynagrodzenia tego zespołu - wyjaśnił kierownik.
- W innych przypadkach imprez, na które jest wstęp wolny, inspektor ZAiKS-u ustala wraz z organizatorem stawkę ryczałtową, obliczaną w odniesieniu do ceny biletu na podobną imprezę - dodał Popielarz.
W przypadku niepłacenia tantiem sąd okręgowy zasądza na wniosek ZaiKS-u kwotę należną twórcom za bezumowne wykorzystanie utworów. - Wedle ustawy, może być to nawet trzykrotność należnych tantiem - wyjaśnił Popielarz. - W przypadku spraw karnych - a takie wytacza się przeciwko osobom unikającym z premedytacją płacenia tantiem - może być to nawet kara pozbawienia wolności - zaznaczył.