Jak podaje brytyjska gazeta The Guardian, najnowszy film Stevena Spielberga może zostać wykluczony z rywalizacji o statuetki amerykańskiej i brytyjskiej akademii filmowej, ze względu na wadliwe zabezpieczenia płyt DVD z przedpremierową wersją filmu. Blisko 5 tys. członków jury w Wielkiej Brytanii otrzymało płyty DVD z filmem, których nie mogli odczytać, ze względu na błędne kodowanie regionalnie. Krytycy nie mieli więc możliwości wydania jakiegokolwiek werdyktu na temat filmu, który wchodzi na ekrany brytyjskich kin już pod koniec stycznia. Przedstawicielka firmy obwinianej za ten błąd, twierdzi, że zawinił czynnik ludzki. "Ktoś wcisnął zły guzik". Dzięki temu ponad 5 tys. kopii filmu zostało źle zakodowanych. Autorzy artykułu przyznają również, że problemem mogły być również specjalne odtwarzacze DVD, należące do członków akademii filmowych. Urządzenia te zostały wyprodukowane przez firmę Cinea, która wyposażyła swoje produkty w indywidualne kody, które umożliwiały odczyt tylko określonych nośników. System ten miał zabezpieczyć producentów przed wyciekami filmów do sieci internetowej oraz piractwem.