Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Dwanaście uczelni z Warszawy, Gdańska, Łodzi i Gniezna połączyło wczoraj swoje elektroniczne bazy prac dyplomowych.
W Polsce kwitnie proceder kupowania prac dyplomowych i magisterskich przez studentów. Ich autorzy wklejają do tekstów fragmenty cudzych publikacji. Teraz uczelnia może skorzystać z systemu antyplagiatowego. Sprawdzenie jednej pracy dyplomowej kosztuje ok. 5 zł. Dotąd współpracę z systemem Plagiat.pl nawiązało 35 państwowych i niepaństwowych uczelni.
W Polsce jest ponad 420 uczelni. Dlaczego tak mało z nich udostępniło Plagiatowi.pl swoje bazy prac dyplomowych? - "Korzystamy z systemu antyplagiatowego, ale prawnicy mieli wątpliwości, czy możemy udostępniać prace naszych absolwentów prywatnej firmie spoza uczelni" - wyjaśnia Artur Lompart, rzecznik prasowy Uniwersytetu Warszawskiego.
Konieczność powstania ogólnopolskiej bazy danych prac dyplomowych i magisterskich dostrzegają rektorzy wyższych uczelni. - "Ale tego nie da się zrobić bez pieniędzy, potrzebne jest nam wsparcie finansowe ministra nauki" - twierdzi Tadeusz Luty, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
dobre :-) studenci drzyjcie. Szczegolnie ci ktorzy rzneli na zywca od innych :-)
Meth
- 23 June 2006, 10:27:01
Powiem wprost pisalem prace na jednej z tch uczelni napisalem ja sam , temat byl nietypowy wiec nawet jesli chcial bym sie kims poprzec nie bylo z kogo.
Jesli jednak chodzi o prace magisterskie bardzo charakterystyczne dla danych kierunkow to robi sie ich tysiace rocznie. Slyszalem o przypadkach gdzie ktos bral kolo 5 takich prac wybieraj jedna na szkielet, zmienial ciut bior?c z reszty wynajmowal studentke polonistyki, tak nawiasem mozna poderwac taka jesli nie chce sie placic :D za zmiane stylistyki i sparafrazowanie tekstu.
Poznej sprawdza sie na plagiat.pl na ile to jest podobne w procentach i ew wyroznione fragmenty zmienia: czyli system chroni przed osobami z intelektem CTRL+C CTRL+V
Wnioski:
zabawa w kotka i myszke bo latwo obejsc system lekko parafrazujac tekst - poziom zaawansowania tego systemu mnie rozsmiesza
dwa
jesli wybiera sie typowy temat pracy mozna wygenerowac cos co w znacznej czesci przypomina prace kogos innego...
Nie mniej plagiat rektora Wyzszej szkoly kupieckiej w ?odzi byl momentami slowo slowo :D
Wiec jesli ktos chcial miec dyplom wart wiecej niz papier toaletowy jest jeszcze czas zmienic uczelnie
pepperman
- 23 June 2006, 11:14:22
"Wiec jesli ktos chcial miec dyplom wart wiecej niz papier toaletowy jest jeszcze czas zmienic uczelnie"
tylko, ze ten sposob pisania prac akurat nie omija zadnej szkoly
cerber1978
- 23 June 2006, 21:31:25
To dobrze ?e ja swoj? prace napisa?em samemu. Mog? j? udost?pni? do takiej bazy za 5 PLN :-) albo innemu studentowi za 500 PLN :-) heee