close

Informacja dotycząca plików cookies

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies


Nowe artykuły:
Więcej...
Nowe recenzje: RSS
Więcej...
Najnowsze pliki: RSS
Więcej...
Nowe biosy: RSS
Więcej...

 

Rozne

Najnowsze testy

Artykuły



23 listopada 2007

Czarny Piątek dla portfeli Amerykanów, czyli jak oni to robią?

Jarek Galus 17:52
Pod jednym z ostatnich newsów, gdzie opisane były ceny urządzeń dostępnych dziś promocyjnie w sklepach w USA, Czytelnicy wyrażali dezaprobatę dla faktu, że w Polsce (i w ogóle Europie) ceny są znacznie wyższe, niż za oceanem. Bardzo możliwe jednak, że brak polskiego odpowiednika Black Friday jest dla nas... bardzo korzystny.
black-friday.jpg
Niskie ceny w amerykańskich sklepach są faktem, ale zastanawia pytanie - jak to możliwe, że jednego dnia spadają one o parędziesiąt procent? I jaki zysk z tego mają sklepy, które po takiej obniżce nie mają wręcz prawa uzyskać jakiegokolwiek dochodu ze sprzedaży promocyjnych egzemplarzy? Myślę, że odpowiedzi należy doszukiwać się w dwóch ściśle ze sobą powiązanych faktach - po pierwsze ograniczonej ilości produktów dostępnych w promocji i po drugie - dobrze znanej specjalistom od marketingu zasadzie zaangażowania. Zacznijmy od tej drugiej. Zasada zaangażowania mówi, że jeżeli postanowimy - wobec kogoś, albo sami sobie - zrobić coś, to potem nie będziemy się ciągle zastanawiali, czy nie zrezygnować, a po prostu będziemy starać się pomysł zrealizować. Zmieniające się warunki, okoliczności, które jeszcze przed podjęciem decyzji określilibyśmy jako "argumenty przeciw podjęciu działań", stają się "przeszkodami, które trzeba pokonać". Zamiast więc odwieść nas od kontynuacji naszych działań, nowe warunki często wciągają nas w nie. Jak to ma się do ograniczonej ilości produktów, które można kupić w niższej cenie w sklepach? Bardzo prosto. Wszystko polega na tym, że po wyprzedaniu, urządzenia nie znikają bynajmniej z półek sklepowych - są tam nadal egzemplarze, które można kupić po zwykłej cenie. I tu należy sobie wyobrazić - co zrobi prawdopodobnie nabywca, jeśli po dowiedzeniu się tydzień wscześniej o ofercie, sprawdzeniu parametrów, funkcji reklamowanego sprzętu, zorientowaniu się, że jest to ciekawe urządzenie, idzie on do sklepu, stoi dwie godziny w kolejce i będąc w niej 10-ty z kolei dowiaduje się, że nie ma już egzemplarzy z promocji, ale są takie same - świetne, niezawodne i pożądane - po normalnej cenie? "No cóż - pomyśli sobie zapewne ten człowiek - przecież ta normalna cena też wcale nie jest taka najwyższa, a ja już się tu tyle nastałem, poza tym dzieciaki juz się domyślają, co dostaną pod choinkę, bo sie prawie wygadałem wczoraj przy kolacji"... nie kupi? Poniżej parę przykładów, które pokazują, że kupowanie w Czarny Piątek wcale nie musi być takie tanie - dane w miarę często aktualizowanego stanu magazynowego promocyjnych produktów, ich cen, oraz cen "poza promocją" pochodzą z serwisu Engadget (z godz. ok. 17.30): Sony Bravia 60-inch 1080p rear projection - 1,700$ (egz. promocyjne po 500$ wyprzedane)
Samsung 46-inch 1080p LCD - 1,700$ (egz. promocyjne po 700$ wyprzedane)
Samsung 42-inch plasma - 1,000$ (egz. promocyjne po 500$ wyprzedane)
Samsung 32-inch LCD - 700$ (egz. promocyjne po 300$ wyprzedane)
Timex Ironman iControl watch - 62.50$ (50% wyprzedane)
SanDisk Sansa e250 2GB - 49.99$ (75% wyprzedane)
Sanyo Xacti HD700 camcorder - 399.99$ (33% wyprzedane)
TomTom One GPS - 149.95$ (40% wyprzedane)
Garmin nuvi 360 GPS - 329.99$ (66% wyprzedane)
Logitech MX Revolution Cordless Laser Mouse - 69.99$ (egz. promocyjne po 30$ wyprzedane)
Optoma HD80 1080p projector - 2,500$ (egz. promocyjne po 250$ wyprzedane)
Mitsubishi HC4900 1080p projector - 2000$ (egz. promocyjne po 1000$ wyprzedane)
LG 37-inch 720p LCD - 750$ (egz. promocyjne po 450$ wyprzedane) "Nowe stare ceny" prawie nie robią różnicy... Zapewne są osoby, których nawet tego typu chwyt marketingowy nie zdoła zwieść na manowce, ale widocznie nie ma ich zbyt wiele, skoro Czarny Piątek od lat jest z chęcią organizowany przez sklepy, które najwyraźniej wychodzą na nim z korzyścią...
<< Recenzja nagrywarki Pioneer DVR-212 | | DVD-Cloner 5.00 >>


Komentarze

pietro_asp - 24 November 2007, 00:36:52
Taa tylko nawet te "wysokie ceny" sa nizsze niz w, ze tak powiem "okolicy". Pozatym nie musza one koniecznie byc wygorowane w stosunku do tych sprzed promocji. Liczy sie pozbycie zapasow magazynowych. Nawet sprzedajac 10 produktow ponizej kosztow, a nastepne 100 z niska marza mozemy zarobic ;) Innymi slowy cena produktow bez wyprzedarzy moze i tak byc nizsza niz takiego samego urzadzenia przed wyprzedaza, a nawet jesli jest taka sama, to przeciez nikt na tym nie traci. Oczywiscie sporo ludzi daje sie nabierac na takie i inne sztuczki marketingowe, ale w dalszym ciagu sporo osob, nie zdajac sobie z tego sprawy postrzega czesto cene 99zl jako sporo nizsza niz 100zl, wiec patrzenie tymi kategoriami nie ma sensu.

Biken - 24 November 2007, 09:34:41
Mentalno?? polskiego nabywcy jest jednak inna ni? amerykanw.
Nasi rodacy s? w stanie przejecha? kilkana?cie kilometrw dla r?nicy w cenie rz?du 10z? z czego wniosek ?e nie zdecyduje si? na wy?sz? cen? bo promocji jest co niemiara a niektrzy jeszcze si? targuj?. Tak, tak bo nie zapominajmy ?e ceny na p?kach zawsze s? jeszcze do negocjacji. Wiadomo, ?e za paczk? p?yt CD nie b?dziemy si? targowa? ale ju? rzecz wart? wi?cej ni? 600-700z? na pewno.

demek - 24 November 2007, 11:55:49
unia daje nam prawo sie targowac, w niemczech to juz tradycja

Belisarius - 24 November 2007, 16:21:42
Tak, ale mam pytanie. Ile osb przy zakupie sprz?tu si? targuje? Czy s? jakie? badania na ten temat? Wydaje mi si? ?e przy sprz?cie do 1000 z? nie wielu to czyni, cho? mog? si? myli?.

pepperman - 24 November 2007, 18:34:24
" unia daje nam prawo sie targowac"

nie sama unia. to prawo jest od dawna, bo ceny sa umowne. targuja sie ci, ktorzy znaja rynek.

Ryek - 25 November 2007, 01:34:09
Nie wiem jak w Waszych miastach ale tam gdzie pracuje "klient" potrafi zapytac ile dostanie upustu na grze ktora kosztuje 20 pare zl, tak wiec nic bardziej mylnego ze od 500-600zl :-/

Ryek - 25 November 2007, 01:35:44
P.S. Ciekawe dlaczego tego nie robia przy zakupach w supermarkecie - produkty sporzywcze ??
Poj***** polska mentalnosc :-(

JOCKER_EN - 25 November 2007, 12:16:34
Ja kilka razy prbowa?em zapyta? o upust praktycznie trzymaj?c gotwk? w r?ce na zakup danego sprz?tu w ma?ych sklepach to jeszcze ale w wi?kszych to robi? wielkie ga?y albo sie wy?miewaj? z cz?owieka. I tak przyjdzie kto? inny kto bez oporw kupi bez targowania si?. A tak dla zasady chcia?em 20z? upustu na nagrywarce Panasonica za 1700z? i co nawet grosza tylko g?upie miny. PO PROSTU POLSKA .

Ryek - 25 November 2007, 12:46:30
No na sprzecie za 1700 to moze i tak ale: "na grze za dwadziescia pare zlotych?" - paranoja

Jarson - 25 November 2007, 14:14:03
Je?li chodzi o wi?ksze sklepy, to nawet nie wiem, czy kasjer przy najlepszych ch?ciach mg?by da? klientowi jaki? upust. Jego rola sprowadza si? do przesuni?cia kodu kreskowego nad czytnikiem.

Kiedy? uda?em po p?yn do od?wie?ania materia?w, ktre rzadko si? pierze. By? w jednej takiej sieci sklepw, pocz?tkowo w promocji po ok. 10z? razem z p?ynem do p?ukania, potem oddzielnie za 5 z czym?. Jak podesz?em do kasy z dwoma takimi, kasjerka za?piewa?a mi 22z?, a na wy?wietlaczu "p?yn do p?ukania + p?yn do od?wie?ania" (czy jako? tak). No i co mog?a zrobic kasjerka? Zadzwonic po jak?? swoj? prze?o?on?, ktrej 5 minut zaj??a zmiana ceny.

Takie sklepy s? tak skonstruowane, ?eby nie by?o mowy o upustach. A w sklepach komputerowych "wi?kszo?ci w ka?dym razie" targowanie si? o obni?ki (szczeglnie przy sk?adaniu zestaww, ale nie tylko) - to ju? tradycja nawet w Polsce...

JOCKER_EN - 25 November 2007, 15:13:31
Hmm ja na temat upustu rozmawia?em w Auchanna na dziale RTV z kierownikiem :) a nie na kasie na kasie to powinno si? ?a?owa? tych ludzi bo wszystkie flustracje sklepowe koniec ko?cw klijenci wy?adowywuj? na kasjerkach<ach> ktrzy nie mog? nic zrobi? i zdecydowanie za ma?o zarabiaj?. W ma?ych sklepach mo?na negocjowa? i tylko tam pki co sprbujcie np Prolinie czy cei lub Vobisie itp a mo?e to tylko mnie sie nie uda?o ;)


Komentarze sa dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkownikow (jeżeli masz konto na forum wystarczy sie zalogowac). Jeżeli nie, zarejestruj się (rejestracja jest darmowa).
Nazwa użytkownika:
Hasło: