Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Wczoraj w internecie pojawiły się wieści, jakoby RIAA złożyła do sądu pozew przeciwko osobie, która zripowała na dysk twardy swojego komputera muzykę z zakupionych przez siebie płyt CD. Poinformował o tym Washington Post w tym newsie. Chociaż okazuje się, że sprawa wygląda nieco inaczej, może się okazać, że w efekcie RIAA odniesie na tym pozwie więcej strat, niż korzyści.
Wygląda na to, że Jeffrey Howell została pozwana za ściągnięte dawniej z internetu pliki MP3, podobnie, jak inne oskarżone przez RIAA osoby. Tutaj jednak organizacja postąpiła o krok naprzód w swoich oskarżeniach - w dokumentacji sprawy pojawił się zapis, że zdaniem jej prawników pani Howell popełniła kolejne przestępstwo, tworząc na swoim komputerze kolekcję dwóch tysięcy nagrań poprzez ripowanie legalnie zakupionych płyt CD. W ten sposób zostały niejako oficjalnie potwierdzone słowa Jennifer Pariser z Sony BMG, która jako pierwsza publicznie przedstawiła ten punkt widzenia.
Jest jednak możliwe, że RIAA tym zapisem sama sobie zaszkodzi. Są bowiem, co prawda, argumenty świadczące za tym, że kopiowanie muzyki z płyt CD rzeczywiście powinno odbywać się po uzyskaniu na to zgody wydawcy (nawet jeśli jest to tylko na własny użytek), ale w żadnych przepisach sprawa ta nie jest rozstrzygnięta. Zgodnie z prawem nie można nikogo sądzić za coś, co nie jest przestęstwem, a więc oskarżyciele będą w tym przypadku musieli najpierw udowodnić niezbicie, że czynności tego typu do przestępstw się zaliczają, a dopiero później sędzia będzie rozpatrywał, czy pozwany takiego przestępstwa się dopuścił, czy też nie. Do tego czasu fakt, że Jeffrey Howell cokolwiek kopiowała nie będzie nawet brany przez sąd pod uwagę.
Ciężko powiedzieć, jak dalej potoczy się sprawa, ponieważ sytuacja jest dość nietypowa. Interesujące jest, jaki będzie jej wynik, ponieważ może on wpłynąć na sposób postrzegania kwestii kopiowania utworów na własny użytek przez prawo i być jednocześnie punktem odniesienia dla kolejnych (ewentualnych) spraw tego typu.
coz jak zakaze riaa, ludzie przestana kupowac. problem sie sam rozwiaze. ludzie zaczna kupowac utwory z netu, bez drm i przyzwolenie na wlasny uzytek na czym chce. koncerny zauwaza za 2-3 lata(dopiero) i jak inni zaczna rezygnowac z haraczu riaa a na plytach umieszczac text ze zezwalaja tez na kopiowanie.
smirnowm
- 31 December 2007, 15:02:20
Mysle ze nadszedl czas posadzic boga do wieziena za to ze stworzyl takich niewyksztalconych prawnikow RIAA.To przeciesz przestepstwo byc prawnikiem !!!
g_betiuk
- 1 January 2008, 10:59:53
Human: z kupowaniem utworw w Internecie jest jeden problem - wi?kszo?? sklepw sprzedaje pliki badziewnej jako?ci (rz?du WMA128), a z p?yty mog? uzyska? co chc? (MP3 320, OGG czy FLAC - o ile tylko docelowy odtwarzacz te formaty obs?uguje).
Human
- 1 January 2008, 14:13:46
no i obciete powyzej 16khz, coz ja akurat takiego sluchu nie mam. dla mnie styka vbr ze srednia 128kbit a min max 96-256kbit enkodowane.
zbynia
- 3 January 2008, 11:22:59
vbr ze srednia 128?......ja to staram sie nie schodzic ponizej 256 - wyzej tez nie bo roznica nie do wychwycenia zupelnie
jednak wav to jest to choc szkoda ze zaden bezstratny wciaz sie nie spopularyzowal jak mp3.......
Cretino
- 3 January 2008, 14:18:29
LUDZIE ... dla mnie argumenty RIAA s?idiotyczne bo ja nie chce kupowa? no?nika, bo po co mi no?nik? jak kupuje p?yt? to kupuj? zawart?na niej tres? i z tatre?ci? mog? robi? co chce ... p?yta to tylko no?nik i mog? j? porwna? do opakowania ...
dochodz? do wniosku ,?e je?li tylko sklepy netowe wprowadza dywersyfikacj? jako?ciow? plikw udost?pnianych on-line to p?yty CD mo?na b?dzie odstawi? na p?ke w muzeum ...
moz? tak kto? pomy?li o sprzeda?y Wavew albo flacw albo cho? 320kbitowych mp3?
jesli kupuj? tre?? to mog? z ni? zrobi? co chc? ... bo tre?? staje si? moja w?asno?ci? ...
je?li Riaa i wytwrnie wiedza lepiej co ja chc? kupi?, wmawiaj? mi, ?e chce kupi? p?yt? czyli kawa?ek plastiku to niech id? sie goni? ... mnie ten plastik nie potrzebny ...
jesli tylko ktos pomysli o polepszeniu jakosci plikw z neta to sprzeda?CD spadnie o kolejne 50% :P i cieszy mnie to bo tak jak dinozaury musia?y wygina? tak moz? szlag trafi terrorystyczne molochy muzyczne :P
poza tym mam pomysl na interes: sklep on-line z rznymi wersjami tych samych plikw + sklep w realu oferuj?cy tylko okladki i dodatki do p?yt ... (samodzielne ich drukowanie jest nieop?acalne)
w ten sposb, mozna by tworzyc w?asne p?yty o po?ow? ta?sze ... kupije album perfectu w necie, ?liczn? ok??dk? za z?otwk?, dodaj? w?asn? p?yt? zadrukowan? labelflashem lub z uzyciem drukark idrukujacej na CD i mam to co chce, jak chce i za ile chce :P
bo moge kupic np. p? p?yty - bo nie jestem Perfectofilem cho? niektre kawa?ki mi si? podobaj? ...
a tworzenie sk?adanek to juz w ogle bajka, w tych w sklepach zazwyczaj jest tak, ?e polowa utworw nadaje sie do sluchania a reszta to tzw. "wciskkit" ... doczepki umieszczane tam tylko po to, ?eby by?y podstawy do p?acenia nieudacznym "artystom" tantiemw bo przecie?z czego? musz? ?y? ..
a wiecie czemu firmy fonograficzne nigdy nie uznaj? prawa do tego ,?e kupuje sie tre?? a nie no?nik? bo tak samo jak firmy handlujace oprogramwoaniem zmuszone zosta?yby do dostarczania zast?pczych no?nikw w przypadku uszkodzenia oryginalnego albo jego zuzycia :P
oryginalny Office BOX, kosztuje 1200 PLN a no?nik w wypadku uszkodzenia jakies 150 PLN ... masz licencj? i prawo do tresci z no?nika a nie samego nosnika ... ile musia?by kosztowa? tak izast?pczy nosnik skoro p?yta kosztyje 50PLN w sklepie?
moze by sie okaza?o, ?e jednak da si? wyprodukowa? oryginalne p?yty za 15-20 PLN a kit o niesamowitych kosztach produkcji p?yt audio by upad? :P
nikt nie jest idiot? i nie przyzna si?, ze 80% kosztw no?nika nie ma zadnego uzasadnienia w koszcie jego stworzenia :P
aha - i nie jeste mpewien tego co pisz?tylk osobie tak spekuluj? :P
gorzej z filmami i ich sprzeda?? on-line :( nadal nie ma sensu taka zabawa przy obecnej pr?dko?ci ??czy :(
RafeQ
- 3 January 2008, 14:37:02
W slad za koncernami muzycznymi powinny pj?? inne branze. Np. producenci papieru totaletowego powinni zakazac uzywania go do innych celow niz wycieranie pupy. W innym wypadku producent moglby pozwac do sadu uzytkownika owej rolki.
A tak na serio jest coraz bardziej zenujace ze swiat pada na mozg i ludzie godza sie na takie bzdury jakie wymyslaja sony i inne tego typu lipne koncerny co z jakoscia i niezawodnoscia nie maja juz od wielu lat nic wspolnego. Moze tak pani Jennifer Pariser zaczelaby od porzadkow na wlasnym podworku i zastanowila sie dlaczego jej koncern oszukuje kupujacych umieszczajac w roznego rodzaju sprzetach jej marki podzespoly innych producentow przyklejajac dumnie na obudowie napisik "SONY" i doliczajac za ten znak odpowiednia mar??. Zdrowo myslajacy czlowiek nigdy nie zgodzi sie na to aby wmwiono mu ze kupujac produkt nie mam tak naprawde do niego zadnych praw. Pardom no moze conajwyzej posluchac w domu i to tez nie za glosno, bo oczywiscie za emisje utworow osobom trzecim tez sie idzie siedziec. Totalna paranoja ogarnela swiat. Tak jak Bush wysyla swoich zolnierzy po rop? do iraku, cynicznie mowiac ze jada budowac demokracje za pomoca czolgow tak tez tonace w szmalu koncerny muzyczne wmawiaja nam ze walcza z piractwem a tak naprawde walcza oto aby prawnie ograniczyc wolnosc osobista kazdego z nas.