Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Wczoraj sąd federalny w Bostonie zakończył rozprawę przeciwko Joel'owi Tenenbaum'owi o nielegalne ściąganie i późniejsze rozpowszechnianie plików muzycznych. Uznał go winnym stawianych mu zarzutów i skazał na karę grzywny w wysokości 675.000 dolarów, czyli 22.500 za każdy utwór, którego użycie udało się udowodnić. Prawo federalne przewiduje karę w wysokości od 750 do 30.000 dolarów za utwór, przy czym, w razie udowodnienia świadomego łamania praw autorskich kara może ulec zwiększeniu aż do 150.000 dolarów za utwór - w przypadku więc Tenenbauma mogła ona łącznie wynieść aż 4.5 miliona dolarów.
Charles Nesson, adwokat Tenenbauma, zapowiedział już apelację od wysoce, jego zdaniem, niesprawiedliwego wyroku wyjaśniając, że nie dane mu było przedstawić argumentów o dozwolonym użytku - o tych pomysłach Nessona pisaliśmy tutaj. W przypadku uprawomocnienia się wyroku Tenenbaum już zapowiedział, że ogłosi niewypłacalność.
W podobnej, toczącej się ostatnio sprawie przed sądem w Minneapolis Jammie Thomas-Rasset został skazany na grzywnę w wysokości 1.92 miliona dolarów, po 80.000 za każdy ściągnięty utwór.