close

Informacja dotycząca plików cookies

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies


Nowe artykuły:
Więcej...
Nowe recenzje: RSS
Więcej...
Najnowsze pliki: RSS
Więcej...
Nowe biosy: RSS
Więcej...

 

Rozne

Najnowsze testy

Artykuły



01 kwietnia 2004

Perfect online - Gregg 23:50
Grupa Perfect wydała płytę. I nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że można ją kupić wyłącznie w postaci plików mp3 za 15 zł, lub płacąc 3 zł za utwór (których jest 13). kupując całą płytę dostaniemy jako bonus okładkę.

Okazuje się więc, że można sprzedawać płytę tanio. Otwarte pozostaje jedynie pytanie czy warto ją traktować kompresorem stratnym - albo inaczej - czy nie warto użyć innego, bezstratnego, formatu?

<< Telemonoplizacja Polska | | Nowe biosy - duża aktualizacja >>


Komentarze

Jabba - 2 April 2004, 00:42:42
By? mo?e wydawca p?yty nie zna idei formatu bezstratnego. Albo te? dostarczy? chce ludziom najpopularniejszy w Sieci format (mp3). Watpi? te? aby by?o to kompresowane kultowym LAME...
No i zawsze jest furteczka : mp3 to w ko?cu tylko namiastka muzyki - mo?na b?dzie wyda? t? p?yt? tak?e jako Audio. Za jaki? czas...

pepperman - 2 April 2004, 00:45:21
rozumiem, ze w hurcie za jednostke wychodzi taniej, ale skoro cala plyta za 15 zl to zadanie 3 zl za jeden utwor to chyba za duzo. pomijam juz fakt, ze skoro stratna kompresja to cos tam wycieto czyli to niepelnowartosciowy produkt.

terpilowski - 2 April 2004, 08:17:42
To sa poczatki jedynej slusznej drogi. Trzeba uciac koryto posrednikom, ktorzy zdzieraja z ludzi kasy. Moze wezma sie wtedy za kopanie rowow pod swiatlowody i przestana byc nedznymi pasozytami. Co do kompresji... powinna byc oferowana wersja w mp3, mpc, ogg, ape, flac - przeciez skompresowanie wavow do kazdego formatu zajmuje bardzo malo czasu - mp3 najdluzej, potem ape. Pozostale to kwestia niecalych 4 minut na szybkim procesorze. Pliki mozna umiescic na serwerze ftp na haselko z mozliwoscia jednorazowego pobrania pliku. Mozna dodac dane naprawcze typu *.par2, *.par aby mozna bylo naprawic ewentualne bledy crc.
Moim zdaniem to pierwsza dobra jaskolka, ktora uczyni wiosne :)

ps. dobra wiadomosc na zblizajacy sie weekend :)

BD - 2 April 2004, 09:05:17
Nie tak dawno temu czytalem tutaj (na forum), ze 99 centow za piosenke w sklepie Apple to dobra cena. Dzisiaj mamy piosenke za 3 zl (to zdaje sie mniej niz 99 centow) i teraz jest drogo.

Potwierdza to moje zdanie, ze dla wiekszosci naszych rodakow KAZDA cena bedzie zbyt duza.

ThanatoS - 2 April 2004, 09:10:55
BD nie dramatyzuj, nie powiem ze piszesz jak ktos inny. Za mp3 nigdy bym nie zaplacil zlamanego grosza, juz czesciej poluje na tanie plyty oryginalne. Ostatnio kupilem ciekawe 2 plyty Turna?a za 30 zl. :)

pepperman - 2 April 2004, 19:55:01
BD znowu przesadzasz. ja akurat bylem przeciwnikiem ceny 99 centow, bo to nabijanie ludzi w butelke. chyba liczyc nie potrafisz. wez sobie pierwsza lepsza plyte. policz sobie ile Ci wyjdzie za jeden utwor. wiem, ze jedna ma wiecej utworow, a druga mniej, ale jakas tam srednia cena wyjdzie. wez pod uwage, ze dostajesz muzyke bez kompresji, z okladka, pudelkiem i nosnik. wez tez pod uwage, ze za dostep do sieci placisz lub ewentualnie musisz sobie go zapewnic w inny sposob. wybacz, ale 3 zl za mp3 w tym wypadku to po prostu przegiecie (zwykly, zmasakrowany, cyfrowy smiec) nawet biorac pod uwage, ze mozesz sobie sciagnac tylko wybrane utwory. 15 zl za cala plyte to juz rozsadna cena, ale to wciaz strtna kompresja.
biadolisz i biadolisz, ale cos Ci powiem. Perfect (chyba czas na emeryture) za godzine grania bierze 40 000 zl. taki artyscina Rozynek za 15 minut jekow do mikrofonu potrafi zazadac 15 000 -18 000 zl i jeszcze grymasi. nikt mi nie powie, ze "artysci" sa biedni. to kolejna grupa po aktorach, ktora uwielbia tlumaczyc sie jak to ciezko pracuja (na to wyglada, ze cala reszta wedlug to obiboki).


Komentarze sa dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkownikow (jeżeli masz konto na forum wystarczy sie zalogowac). Jeżeli nie, zarejestruj się (rejestracja jest darmowa).
Nazwa użytkownika:
Hasło: