Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Według internetowej agencji detektywistycznej BayTSP dostępność przebojów filmowych w sieciach P2P zmniejszyła się o dwie trzecie w porównaniu z rokiem poprzednim. Czy z tego wynika, ze problem został rozwiązany?
Niekoniecznie. Aby uniknąć aresztowania i kłopotów wymieniający się filmami przez Internet szukają sposobów jak przechytrzyć Hollywood. Zwłaszcza, że kara za ściągnięcie filmu może wynieść nawet 150 000 $. Omijają więc popularne serwisy P2P jak KaZaA czy eDonkey, gdzie ich aktywność może być śledzona. Lub dezaktywują funkcję udostępniania natychmiast po podprowadzeniu filmu czy piosenki, chroniąc w ten sposób swoją tożsamość. Ograniczają także wymianę do prywatnych sieci lub kręgu zaufanych osób.
MPAA lobbowało w Kongresie za wprowadzeniem prawa zakazującego używania kamer w kinach, ponieważ większość oferowanych do sprzedaży filmów powstawała właśnie w ten sposób. Udało się na razie częściowo - w 14 stanach łatwiej już wnieść do kina bombę niż kamerę.
Jaki z tego morał? Ano chyba taki, ze cała para idzie w gwizdek. Miliardowe (szacowane na 3,5 miliarda dolarów rocznie) straty ponoszone przez wytwórnie na nikim nie robią większego wrażenia. Jeśli ktoś woli kupić DVD z nakręconym w kinie amatorską kamerą filmem zamiast samemu pójść do kina to znaczy, że jak nie kupi, to pójdzie? A jedynym skutkiem tych akcji i kampanii będzie kompletna utrata kontroli nad tym procederem i podawanie wielkości strat w całości wziętych z sufitu. A rzeczywistym problemem jest to, ze im się wydaje, iż tyle tracą...
Eh ta pogo? za pieni?dzem. Z regu?y jest tak, i? najpierw ogl?dam film w divx'ie, a jak oka?e si?, ?e jest dobry, to id? na niego do kina zabieraj?c kilku kolegw. Wi?kszo?? ludzi my?li przecie? podobnie, bo ogl?daj?c screenera wiele si? traci, a kino to kino. I co, my?l?, ?e jak nie b?dzie dost?pu do filmw w sieci, to kina b?d? zapchane?? Wr?cz przeciwnie, ogl?dalno?? spadnie. Najlepiej zabroni? wszystkiego w kinie, a najbardziej jestem za tym, aby nie mo?na by?o siurpa? coli i mlaska? kukurydz?, bo to jest szczyt chamstwa i niechlujstwa w?rd wielu osb. Zamiast ogl?da?, to glamie ;-)
Tipros
- 16 June 2004, 00:39:22
Ciekawe jak obliczyli te straty ... skoro nikt nie wie ile i gdzie ... a mo?e wiedz? tylko nic nie robi? ??? Paranoja
Jabba
- 16 June 2004, 00:53:30
Niestety wi?kszo?? filmw nie zas?uguje na ogladanie ich w kinie. Wyj?tkiem sa takie giganty : Star Wars, Lord of The Rings, Troja, King Arthur, Alexander the Great. Pozosta?e thrillery, sensacje, komedie (nawet Shreka) lepiej jest ogl?dac w domu z dobrego divxa czy te? DVD z wypo?yczalni. To oczywi?cie moje zdanie. Pj?cie do multikina na komedi? za 16-18 z? od osoby to jednak strata kasy (chyba,ze kto? siechce wykosztowa? dla swojej Milady).
Tipros
- 16 June 2004, 01:00:48
A co ma normaln? cene w Polsce ??????? Tutaj politycy sami ustalaja sobie pensje, a reszta musi zapier ... na wszystko inne, a wtedy odbijamy sobie na kliencie bo my te? za wszystko p?acimy wi?cej... tak nap?dza si? koniunktura, tylko pod warunkiem, ?e si? jest na swoim, bo jak nie to l?duje si? na bruku ... proste ... A co do filmw ktre nie warte s? poogl?dania to nie ma takich. S? tylko ludzie ktrzy tak uwa?aj?. Ka?dy film si? komu? podoba, a sprawa, ?e z takim gustem jest wi?cej ludzi ni? z innym to ju? dyskusja na ksi?zk?...
Ruffio
- 16 June 2004, 01:34:44
[ciach] "dost?pno?? przebojw filmowych w sieciach P2P zmniejszy?a si? o dwie trzecie w porwnaniu z rokiem poprzednim" [ciach]
Muzy, filmw i softu jest tyle samo. Poprostu ludzie przeszli na nowe p2p typu Torrent i podobne od Direct Connect. Kazza, emule nikt powazny nie uzywa chyba ze ma duzo czasu i checi, a pr?d ma na lewo z reaktora w Czarnobylu. Jeszcze niech powiedz? ?e to jest zas?uga RIAA to padne ze ?miechu :)
SnoopySee
- 16 June 2004, 01:57:40
"Straty" licz? w ten sposb, ?e mno?? ilo?? kopii na lewo razy cene? (a nie warto?? merytoryczn?) jednej kopii.
Dla przykladu:
100 CD z AutoCad na stadionie x 20.000 zl (cena w sklepie) = 2.000.000 straty (zamiast 70 zl - wartosc nosnika)
Maj? dziwne przekonanie, ?e jesli Kowalski nie kupi p?yty na stadionie za 15 zl (albo nie sci?gnie z sieci za friko) to na pewno pobiegnie do sklepu i kupi oryginaln? wersje za 20.000 zl.
Najciekawsze jest to, ?e tzw. propaganda strat jest promowana przez media, ktre pos?uguj? si? podobnymi sformu?owaniami, mijaj?cymi si? ca?kowicie z prawd?.
s6[pl]
- 16 June 2004, 09:04:57
Hehe nie emule, nie kazaa a ftpy ;p p2p a soft typu peerguardian ukryanie udostepnianych plikow ;p
Te geniusze co to twierdza ze sie zmniejszyla niech wejda na nforca albo na izonews albo na vcdquality ;)
qwerty01
- 16 June 2004, 09:08:43
Ja nie chodz? do kina bo du?o kosztuje. Tak samo jak i orginalne cd. Painkiller zrobi? mega chicior w polsce. Nowa orginalna gra za 20 z?. Po 2 dniach u mnie w kioskach ju? nie by?o :) Ca?e szcz??cie kupi?em ostatni? jaka by?a. Tak samo kino. Gdyby kino kosztowa?o 5 z? wtedy bym chodzi? conajmniej 1 raz w tygodniu. 15 z? to przesada.
Damador
- 16 June 2004, 09:44:45
Ruffio - emule zaliczasz do niepowaznych p2p i stawiasz na czele ze skaza - mieszny jestes . Torrent jest narazie w miare dobry ale za latwo go kontolowac / unieszkodliwic ( wystarczy ze serwer torrenta ubijesz i nici ze sciagania - do czasu az inny sie znajdzie ) . DC to nic innego jak FTP z tym ze tu trzeba sporo miec by cos dac.
w spraiwe zmniejszenia sie ilosci filmow itp - to chyba im zle wyliczenia wyszly . Idzie lato wiec zawsze w tym okresie mniej rzeczy jest wydawanych
ThanatoS
- 16 June 2004, 09:45:07
Hmm, a ja juz nie mam czasu na ogladanie, nie ma zreszta zbyt dobrych produkcji, bardziej mi sie oplaca pojsc wypozyczyc film na DVD z wypozyczalni niz sciagac Div'xa bo jakby nie patrzec prad kosztuje, tego co po niektorzy nie licza.
Damador
- 16 June 2004, 09:46:20
qwerty - popatrz na grupy dyskusyjne gdzie co i raz byluy ogloszenia skad sciagnac polskiego painkillera - na odpowiedz ze ze sklepu dostawales w odpowiedzi @#%#$^%&#%&$&%$!@% - niestety dla niektorych kazda cena jest za wysoka ... byle by tylko sie wytlumaczyc
ArekWp
- 16 June 2004, 10:18:29
Chore wyliczenia. A z innej beczki - jak mam i?? z trjk? dzieci do kina na SHREK'a to wol? poczeka? na DVD - kosztowo niby to samo - z tym ?e jak chc? wrzu?i? w odtwarzacz i ogl?da? po 3 razy na tydzie? to ju? za to nie bul? (jakby kto? pewnie za chwilk? zauwa?y? - nie licz? kosztw pr?du).
grzes07
- 16 June 2004, 10:32:10
nie wiem na czyje potrzeby zostal ten artykul zrobiony? ja mysle ze ten artykul ma pokazac firmy ktore sa odpowiedzialne za walke z sieciami P2P w dobrym swietle ze sa gora ale tutaj to sie myla i to gleboko. Daje "leb" ze ten artykul to zlecona robota przez instytucje lub firme aby pokazac ze walka idzie w dobrym kierunku "to tak jak z polskimi sondazami na temat ktora partia wygra wybory do sejmu np. dzisias rozne sa wyniki tych sond zalezy kto je zlecil i komu maja sluzyc i mysle ze w tym wypadku jest tak samo.
A to ze mamy piractwo to zasluga tych wszystkich "bonzow " ktorzy powinni z cenami zjechac na ziemie, pamietam kiedys w niemczech nowosci muzyczne na CD byly do nabycia w duzych sieciach handlowych ( Kaufland) za 19,99 DM teraz cena wynosi miedzy 15,99 lub 16,99 euro (ponad 31DM) roznica jest widoczna dlatego ja nie neguje piractwa sami sobie sa winni.
Gregg
- 16 June 2004, 11:40:37
Grze?. Nie dawaj ?ba. G?upio bez niego b?dziesz wygl?da?. Piszesz, ?e my?lisz, wi?c sprbuj powtrzy? t? czynno??.
Tipros
- 16 June 2004, 12:09:27
... w ko?cu wszystkie filmy s? w TV ... jak kogo? nie sta? to musi poczeka?. A co do przekonania, ?e jak kto? nie kupi pirata to poleci po orygina? jest tak samo idiotyczne jak przekonanie, ?e jak autobusy zastrajkuj? to wszyscy b?da je?dzi? takswkami ...
Meth
- 16 June 2004, 16:50:49
To ?mieszne ilo?? ?ci?ganych filmw zmniejszy?a si? z dwoch powodw
1 Afera ze screenerami - coraz rzadziej sie pojawiaja, wiec jesc coraz wiecej camow i relase'y sa opoznione
2 coraz wiecej osob zabezpiecza sie w sieciach p2p - ip blokery jak protowall czy peerguardian, organizacje takie jak www.bluetack.co.uk
tworza black listy z trefnymi adresami ip takimi jak BayTSP , riia, fbi itp , ktore stosowane sa we wtyczkacz do aplikacji p2p takich jak safepeer(azureus)/bad ip updater(kazaa lite)/ip blocker w emule
i te rzeczy czynia p2p trudnymi do ewidencjonowania dla takich prostaczkow jak BayTSP czy RIAA
MacGyver
- 16 June 2004, 20:59:49
@Tipros, tylko nie mwm ?e czekasz ok na film w TV ktrego premiara by?a jakies 2 lata temu - mwi? tu o "d?ych" produkcjach. Mnie to by lrew zala?a jak mia?bym tyle czeka? ;)
Tipros
- 17 June 2004, 09:35:34
MacGyver - ja nie czekam ;-) Mwi?em o ludziach, ktrzy tutaj dumnie i otwarcie mwi?, ?e ich nie sta? na koni , lub "inne" sposoby poogl?dania tego filmu ;-) A swoj? drog? z tytu?u pracy cz?sto tak jest, ?e czas mi tak szybko leci, ?e chc?c wybra? si? do kina w ko?cu kupuje ten film w gazecie ;-)
Szczota
- 17 June 2004, 16:55:41
Ja sie przyznam ze mam lewego painkillera ale nie bijcie. Powodow bylo kilka... pierwszy to taki ze angielska wersja byla wczesniej a bylem bardzo napalony na gre. Drugi to fakt ze z koskow znikla ta gra za szybko. Pogralem troche i kupilem oryginala bo moge na necie grac. Mam nadzieje ze mnie nie zbluzgacie.
Fakt jak na polske to gry sa zadrogie zeby kupowac kazda. Sami wiecie jak czesta zmieniacie gry. I kto ma tyle kasy zeby miesiecznie kupowac po 2 gry. Wiem niektorzy tyle nie graja. Ja tez malo gram ale lubie sobie jakis wieczor urozmaicic i pograc w pare gier. Teraz np zaczalem znow grac w diablo2 na necie :)
MacGyver
- 17 June 2004, 17:37:00
A to sorry @Tipros za niezrozumienie ;)
Tipros
- 17 June 2004, 20:03:39
MacGyver ... jakie nieporozumienie ... konwersjacja z rozszerzonymi funkcjami wywiadowczymi ;-) pozdr