Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Poddanie się kuracji odwykowej od internetu i komputera zalecił jeleniogórski sąd kobiecie, która złożyła pozew rozwodowy. Zdaniem sądu, kuracji takiej powinna się również poddać trójka jej dzieci. "Orzeczenie prawdopodobnie uprawomocni się, bo strony nie złożyły apelacji" - powiedział PAP w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Andrzej Wieja. Kobieta, mieszkanka małej miejscowości koło Jeleniej Góry, chciała rozwodu, bo mąż bronił jej dostępu do komputera. Mężczyzna m.in. wyłączał prąd w mieszkaniu. Między małżonkami dochodziło do awantur.
W uzasadnieniu oddalenia pozwu rozwodowego jeleniogórski sąd zalecił kobiecie i jej dzieciom poddanie się leczeniu. Rodzina prawdopodobnie podda się tym zaleceniom.
Jak się okazuje, kobieta i troje dzieci, dwie dziewczynki i chłopiec w wieku szkolnym, godzinami przesiadywali przy komputerze. Odwiedzali internetowe czaty. Ustalili między sobą nawet grafik "dyżurów" przy komputerze. Uzależnienie było tak duże, że dzieci przestały chodzić do szkoły. Matka pozwalała im na to. W 2003 roku cała trójka miała z tego powodu kłopoty. Dzieci nie zdały do następnej klasy.
Sprawą zainteresowała się szkolna pedagog, która doprowadziła do tego, że jedno dziecko umieszczono w palcówce opiekuńczo-wychowawczej. Rodzina dostała się pod kuratorski nadzór. W tym roku dzieci nie opuszczały już tak często zajęć.
ju? j? lubi? :)
tylko z daleka odemnie, ja swoj? po 5 min. ju? poganiam.
Mnie sie nie da wyleczy? :(
SQBI
- 3 December 2004, 05:29:44
To jest chore...
mandaryn
- 3 December 2004, 08:45:36
GW te? to opublikowa?a, ale by?o jeszcze, ?e s?d I instancji pozbawi? rodzicw praw rodzicielskich i zaleci? umieszczenie dzieci w placwce opieku?czej, dopiero s?d II instancji zmieni? wyrok ...
... ale jazda!
marek_haj
- 3 December 2004, 09:09:19
hihih
ciekawe gdzie sufrowala? Moze po tych ciekawych stronach dla samotnych pan stad fiksacja malzonka ...
qwerty01
- 3 December 2004, 10:11:08
hahaha. Ja te? jestem uzale?niony, ale nie tak jak mj kolega. Jak kupi? HL@ to neichodzi? do szko?y przez tydzie?. :D Nawet nie idzie na studniwk?, bo woli gra? w SC'a ;]
marek_haj
- 3 December 2004, 10:26:11
hm 19 lat na karku a takie durne podejscie do zycia ...
dla mnie komputer jest narzedzeim pracy a nie zabawka. W gry gralem jak mialem 15 lat a teraz jak nie musze to przed nim nie siedze ...
mandaryn
- 3 December 2004, 10:40:33
marek_haj, a jakie podej?cie do ?ycia nie jest durne? takie jak ty reprezentujesz?
daj se siana i daj innym ?y? tak jak chc? (nie krytykuj ich)
wa?ne, ?eby zdawa? sobie spraw? z takich sytuacji i zagro?e? i samemu ?wiadomie wybiera? - mo?e inni chc? ?y? inaczej ni? ty? mo?e chc? siedzie? w sieci lub gra? w gry ca?ymi dniami
marek_haj
- 3 December 2004, 10:48:48
hm a nie sadzisz ze z grania w gry pieniedzy miec nie bedzie w przyszlosci? Kiedys dojdzie do wieku w ktorym bedzie musial podjac prace i raczej za granie w godzinach pracy nikt nie placi chyba ze zostanie programista ale do tego trzeba ciezkiej pracy a nie lupania po nocach w HL czy cokolwiek innego ...
Rozrywk ajest dobra, nie przecze ale z umiarem. Nigdzie nie pisalem ze to jest zle ale we wszystkim trzeba miec umiar.
wredniak
- 3 December 2004, 11:20:40
@marek_haj
a dla innych jest narzedziem i zabawka .. dlaczego musi sluzyc tylko do pracy? co zlego w tym ze 30 czy 40 latek gra na komputerze? tylko 12 latki moga grac?
jak we wszystkim trzeba znac umiar i potrafic odroznic gre od rzeczywistosci.
takze od pracy czasami trzeba odpoczac
marek_haj
- 3 December 2004, 11:29:49
hm a czy ja twierdze cos innego? ale na przyklad olewanie szkoly czy pracy czy studiowniki z powodu gry? Czy to juz nie mania i to niebezpieczna? Po szkole graj podaj i cala noc, mnie to nie rusza co robisz ze swoim wolnym czasem ale litosci ludzie. Nie popadajmy w skrajnosci bo skonczymy ze spoleczenstwem 20 milionow uzaleznionych od telenowel a pozostale 20 milionow bedzie niezdolne do pracy ze wzgledu na koniecznosc siedzenia przed kompem 24 godziny na dobe.
nattensmadrigal
- 3 December 2004, 11:38:21
W palcwce opieku?czej...hehehehehehehe
No ?adnie jak si? uczy dzieciaka palcwek to si? nie dziwi? ?e s? w domu awantury heheheh - m?? zazdrosny;)
loki7777
- 3 December 2004, 12:08:35
Ja w tym nie widze nic smiesznego. Sam siedze przed kompem pare dorych godzinek na dobe, ale nie olewa zarowno szkoly (studia zaoczne) jak i innych obowiazkow, w tym mojej kochanej Ewuni;) Aha mam 22 lata i gram od 9 roku zycia, nie krytykuje ludzi grajacych, ale nie mozna zatracic kontaktu z rzeczywistoscia.
marek_haj
- 3 December 2004, 12:18:01
@loki7777
ja z koniecznosci (doktorat w toku) spedzam dziennie okolo 10 godzin, po czym zamykam to pudlo w cholere, biore sie za ksiazke albo cos innego do poczytania. Spacer plus inne zajecia. Weekendy spedzam w Castelo Branco u dziewczyny.
Czasem jak mam akurat wolne dzien i nie musze isc ido pracy obejrze sobie film lub dwa ale zeby spedzic caly weekend tlukac jakis kosmitow to chyba raczej nie dziekuje. Moje czasy grania juz sie skonczyly ...na szczescie. Szkoda zycia na takie zabawy ..
shafran
- 3 December 2004, 12:48:00
to tylko w polsce mog?o sie zda?y?...
loki7777
- 3 December 2004, 14:26:48
@marek_haj moze i szkdoa zycia, ale dla niektorych to jest zycie. Cudowne, takie idealne, nie obchodzi cie nic poza ekranem monitora i tym co sie na nim dzieje. To jest taka ucieczka od problemow, ale tylko na krotka mete, bo potem rodza sie inne problem, ale to juz inna sprawa:)
VooDoofreak
- 3 December 2004, 22:25:36
nazywam sie voodoofreak;). jestem intrnetoholikiem... :P przynamniej zdaje sobie sprawe ze to jest choroba
Lesli
- 3 December 2004, 23:59:01
nazywam sie Lesli ;) jestem internetoholikiem... ;) zdaj? sobie z tego spraw? i dobrze mi z tym :)
jestem ciut starszy jak marek_haj, ale wole pograc jak obejrze? film czy posiedzie? w pubie/klubie itp :) gdy mam czas wolny.
Zaznaczam czas wolny - wi?c nie zaniedbuj? innych obowi?zkw. Chore jest takie uzale?nienie przez ktre zatraca si? kontakt z rzeczywisto?ci?.
komputer s?uzy mi do pracy - przedewszystkim, ale rwnie? do rozrywki (cho? nie chodzi tu o gry - bo nie gram na kompie wogle)
Ciekawe Marku_haj :) jak traktujesz np swoje pisanie w tym dziale, jako prac?, czy jako rozrywk? :)))
VooDoofreak
- 4 December 2004, 01:22:24
a ja nie powiedzialem, ze mi z tym zle :P
Daniel290
- 4 December 2004, 11:45:41
@marek_haj nie strasz tu nas swoim sposobem na ?ycie.Doktorat-tez mi co? . Ci??ko pracuje na to co mam i gierka typu medal 0f honor w sieci pozwala mi sie konkretnie odstresowa? jak kilku niemiaszkw wybije.Ale nie prbuje po doktoracku zara?a? kazdego i nak?ania? do mojego sposobu ?ycia.A ty piszesz,piszesz, nabijasz sobie komenty, ale ?eby co? m?drego napisa? .....
feral
- 4 December 2004, 15:30:24
Jak to z grania w gry nie b?dzie mie? pieni?dzy ?? Jedzie na turniej do USA i zgrzyta 50 ty? USD ;)
Szczota
- 4 December 2004, 16:28:38
Mialem kiedys pare filmikow z najwiekszych turniej w Q3 w USA. Jak pokazali jakimi furami podjechali (oczywiscie zawodowcy) to mnie zatkalo. Jeden sobie podjechal jakims ferrari drugi porsche, na poczatku myslalem ze kogos zaprosili na taka impreze kogos z TV albo co. Ale tak patrze a tu wyladowuja klawiature i myche :D
Ale zeby duzo zarobic to trzeba byc naprawde bardzo dobrym. Ja swojego czasu tez jezdzilem po turniejach i troche wygralem cennych nagrod :)