Czy kopiowanie kupionej płyty na komputer, konwertowanie nagrań z niej do formatu akceptowanego przez przenośny odtwarzacz (na przykład mp3) jest uczciwym użytkiem (fair use)? Według Recording Industry Association of America - nie. Zrobienie kopii płyty lub zgranie jej do postaci mp3 (np. celem wgrania do iPoda) może być łamaniem prawa. Jako część procedury związanej z dalszymi pracami nad DCMA (Digital Millenium Copyright Act), RIAA i inne organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi przedstawiły dokument, w którym jak klejnot błyszczy konstatacja, że zmiana nośnika lub zmiana formatu nie są zaliczane do działań nienaruszających prawa autorskie. Czyli - kopiowanie na własny użytek nie jest uczciwym użytkiem, lecz przywilejem. I jeżeli właściciel praw autorskich nie wyrazi na to zgody, to nawet zgranie własnej płyty audio do odtwarzacza będzie przestępstwem.

Kopiowanie czy zmiana formatu nie było dotąd ścigane pozwami. Ale jeśli uda się przeforsować takie rozumienie prawa w każdej chwili przyzwolenie na kopiowanie na prywatny użytek może zostać cofnięte. Póki co na witrynie RIAA można poczytać o ich stanowisku w sprawie mp3:

To jest kolejny mit, podobny do "aligatorów w toalecie". Mp3 jest tylko technologią i jako takie nie jest niczym złym! Istnieje mnóstwo legalnych plików mp3 z utworami wielkich artystów, dostępnych na wielu stronach internetowych. Problem polega na tym, iż niektórzy używają formatu mp3, by stworzyć kopię płyty, a następnie uczynić ją dostępną dla setek tysięcy ludzi. To jest nieuczciwe. Jeśli chcesz zrobić kopie własnej płyty CD, zgrać ją na komputer lub załadować do przenośnego odtwarzacza, to bardzo dobrze. To jest muzyka, która należy do Ciebie i chcemy, byś czerpał z niej przyjemność gdzie tylko chcesz - w domu, w pracy, w samochodzie lub podczas joggingu. Nie jest w porządku jedynie fakt, iż technologię mp3 wykorzystano by umożliwić nieograniczoną dystrybucję muzyki w sieci.