Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie,
w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i
statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach
końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej
przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień
przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies
Ministrowie sprawiedliwości państw UE formalnie przyjęli we wtorek dyrektywę o przechowywaniu danych telekomunikacyjnych. Jest to kolejne rozwiązanie, które ma ułatwić walkę z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością.
Zgodnie z dyrektywą operatorzy sieci telekomunikacyjnych mają przez 6 do 24 miesięcy przechowywać podstawowe informacje o rozmowach telefonicznych (np. godziny, daty i miejsca połączeń i ich długości) i o połączeniach internetowych, ale nie o treści rozmów czy e-maili. Mogą one być wykorzystywane w postępowaniach prokuratorskich lub przez sądy.
Dyrektywa pozostawia w gestii krajów członkowskich czy narzucą operatorom telekomunikacyjnym obowiązek przechowywania połączeń nieudanych i nieodebranych. Informacje o takich połączeniach mogą być bardzo użyteczne, zwłaszcza, że mogą służyć zamachowcom, np. do przekazywania wiadomości lub detonacji ładunku.
PE wprowadził do dyrektywy poprawki ograniczające listę przechowywanych informacji. Mają to być jedynie dane potrzebne do ustalenia źródła połączenia i odbiorcy oraz daty i godziny. Zgodnie z dyrektywą kraje członkowskie są też zobowiązane do zapewnienia ochrony prywatności swoich obywateli a operatorzy telekomunikacyjni nie mogą przechowywać informacji ujawniających treść rozmów lub e-maili.
Dyrektywa zawiera też rozwiązanie, które umożliwiają wydłużenie okresu przechowywania danych, ale pod warunkiem, że dany kraj członkowski przedstawi wystarczające uzasadnienie. Miedzy innymi Polska chciała, by istniała taka możliwość, gdyż do jej Parlamentu trafił projekt zakładający 15-letni okres przechowywania danych.
ja bym proponowa? aby przechowywa? rwnie? tre?ci przez i to 150 lat. historycy mieliby w czym grzeba? i o czym pisa? ksi??ki.
i jeszcze poczta powinna mie? obowi?zek robienia kopii przesy?anych za jej po?rednictwem tre?ci i rwnie? przechowywania ich przez okres 150 lat, lol.
gratuluj? autorom polskiego projektu dobrego samopoczucia i humoru.
MacGyver
- 21 February 2006, 19:00:15
Taak, za nied?ugo bed? rejestrowa? i przechowywa? 150lat takie infomacje jak czas sesji w kiblu i d?ugo?? zu?ytego przy tym papieru toaletowego :D
pietro_asp
- 21 February 2006, 20:24:57
2 lata to za krotko!!! Co najmniej 10000. Zwlaszcza, ze dobry przestepca i tak kupuje pre-paida, ktorego po rozmowie wyrzuca na smietnik. Walka z terroryzmem jak sie patrzy.
Tipros
- 21 February 2006, 22:15:05
Producenci urz?dze? magazynuj?cych dane zacieraj? r?ce na my?l o Polsce ...
wredniak
- 22 February 2006, 00:05:31
co za roznica dla parlamentu ile lat .. i tak nie oni beda placili za systemy przechowywania.
moze jeszcze w ramach lustracji publikowac te informacje na jakims serwisie?
zbynia
- 22 February 2006, 01:08:59
i co z tego?niech przyjda i mi powiedza ze gadalem 15 minut z poszukiwanym bandyta....to powiem ze nie wiedzialem ze jest poszukiwany a na pytanie o czym gadalismy to powiem ze pytal sie co ma dziewczynie kupic na urodziny....buehehehe
jawny debilizm to raz - dwa to powazne naruszenie wolnosci osobistej.....
wredniak
- 22 February 2006, 09:17:12
naruszenie wolnosci osobistej? debilizm?
zastanow sie co mowisz, problematyczny jest tylko okres przechowywania tych informacji a nie potrzeba ich zbierania.
Jesli morderca albo zlodziej jest scigany to wolalbym wiedziec kto byl jego kolega, kto mu pomagal, kto dawal informacje.
co z tego ze rozmawiales z bandyta? to znaczy ze bandyta jest twoim znajomym, to znaczy ze mozesz z nim wspolpracowac, to znaczy ze prawdopodobnie bedziesz po cichu sprawdzany. jesli takich rozmow o kwiatkach bedzie wiecej to zostanie zalozony podsluch na twoj telefon etc ...
seksoteka
- 22 February 2006, 10:56:36
@wredniak
ca?y czas jeste? sprawdzany i ka?dy z nas te?. a co do naszych w?adz, to jak zwykle jest przegi?cie w drug? stron?. wsz?dzie jest od p? roku do dwch lat, to u nas znajdzie si? racjonalizator, ktry wymy?li 15 'tak na wszelki wypadek". pracowa?em w takiej firmie, wi?c jest tak, i? ka?dy dodaje co? od siebie. w ko?cu na samym ko?cu oka?e si? ?e ustawa mwi o 15 latach, a kto? b?dzie przechowywa? 45 lat, bo trzeba Ratowa? W?asn? Dup? i tyle. Polska to chory kraj ...
wredniak
- 22 February 2006, 15:31:39
@seksoteka - kazdy? aby kazdy z nas byl sprawdzany polowa polakow musiala by pracowac nad sprawdzaniem drugiej polowy.
Pracowales w MSWiA ze tak twierdzisz? A moze kupilismy od amerykanow "Carnivore"?
Zbigniewus
- 22 February 2006, 19:43:55
@wredniak:
BRAWO! Jak kto? Ci? b?dzie chcia? wrobi? w jaki? syf to kilka razy zadzwoni do Ciebie z podejrzanego telefonu i p?niej zezna, ?e dwa lata temu w ci?gu kilku sekundowej rozmowy umwili?cie si? na pogaw?dk? w parku. Jak mu udowodnisz, ?e tak nie by?o skoro tra?? rozmowy nie zostanie zapisana? My?lisz, ?e ktokolwiek potwierdzi, ?e wtedy by?e? z nim na piwie? Kto ma do?? dobr? pami??? Nawet jak tak zezna to ?atwo takie zeznanie podwa?y?! Jaki z tego wniosek? Ano taki, ?e kolejnym krokiem b?dzie nagrywanie tych wszystkich rozmw i e-maili (to dopiero b?dzie wolno?? osobista!). Oczywi?cie zap?ac? za to abonenci! Zap?acimy za to, ?e nas inwigiluj?! A co do sprawdzania jednej po?owy Polakw przez drug?... epoki Ci sie pomyli?y! Swoimi podatkai i op?atami za telefon/Internet zasponsorujesz systemy wyszukiwania podejrzanych s?w/zwrotw w e-mailach i przeprowadzonych rozmowach. Do tego nie potrzeba sztabu ludzi! Technika posz?a do przodu! Takie urz?dzenia ju? od ?adnych kilku lat istniej? i s? coraz ta?sze!
Zbigniewus
- 22 February 2006, 21:16:33
*kilkusekundowej
wredniak
- 22 February 2006, 22:28:40
bilingi nikogo nie skazaly ... sa jedynie poszlaka, powodem do zainteresowania. jak ktos bedzie chcial mnie wrobic to mysle ze znajdzie lepszy sposob niz zadzwonic do mnie i w ciagu kilku lat stac sie poszukiwanym przestepca po to aby potem mnie 'wydac'.
Sytuacja jest analogiczna do zwyklej poczty, maja nasze listy, moga je czytac kiedy nie widzimy, ale tego nie robia. Ale jesli dostana nakaz od prokuratora generalnego to policja otworzy list. Byc moze dojdzie do tego ze rozmowy beda nagrywane i przechowywane przez 2 czy 15 lat, ale jesli beda zajmowaly sie tym automaty to rozmowy bedza nadal rownie poufne jak listy. wszystko zalezy od rozwiazan prawnych, i wlasnie problem jest w tych rozwiazaniach ktore w polsce sa bardzo czesto poronione. na razie jest zakaz przechowywania tresci emaili czy rozmow.
predzej czy pozniej dojdzie do tego ze w jakichs agencjach beda trzymane rozmowy, zdjecia z dziesiatek kamer itp. za pomoca komputerow bedzie jeszcze latwiej mozna monitorowac dzialania ludzi, ale to jest naturalne i zwiazane z postepem technologicznym. ulatwiamy sobie zycie, policja tez, prokurator tez, tak samo bandyci.
trzeba sie tylko upewnic, zadbac aby bylo realizowane to w sposob jak najbardziej etyczny i wykorzystywane w celach obrony ludzi a nie szykanowania. moze to naiwne, ale nie pozbedziemy sie juz komputerow.
juz teraz administratorzy serwerow pocztowych moga czytac nasza poczte, administraotrzy komorkowi moga podsluchiwac rozmowy, ale nie robia tego (pewnie sa wyjatki, tak jak zlodzieje wsrod spokojnych ludzi)
pietro_asp
- 23 February 2006, 01:44:46
@wredniak Moze od razu daj sobie zamontowac kamery w domu. Oczywiscie wszystko bedzie nagrywal automat i nikt nie bedzie tego ogladal, dopoki prokurator nie wyrazi zgody.
Zbigniewus
- 23 February 2006, 10:24:39
@wredniak
Nie masz racji. My?lisz, ?e grupy przest?pcze u?ywaj? normalnych telefonw na abonament albo zarejestrowanych telefonw na kart?? Na pewno NIE! Zazwyczaj Policja ustala te numery telefoniczne jak ju? nikt ich nie u?ywa.
Wyobra? sobie teraz tak? sytuacj?:
Przest?pca dzwoni kilka razy do ?cigaj?cych go policjantw z telefonu bezabonentowego i pyta o jakiego? Kazia, Krysi? etc. Wystarczy przeci?gn?? rozmow? do 20-30 sekund. Nikomu taka "pomy?ka" nie wyda si? szczeglnie podejrzana a jak ju? b?d? mogli faceta przyskrzyni? to ten im wspomni o tych telefonach i postraszy, ?e jak go przymkn?, to powie w s?dzie, ?e dany policjant pomaga? mu si? ukrywa? przez ten czas kiedy nie mogli go przyskrzyni?, a teraz ich wsypuje, bo zrobi? si? pazerny i 1000 pln ?apwki ju? go nie bawi. Jak my?lisz, co w takiej sytuacji zrobi przeci?tny policjant? Da si? zawiesi? w obowi?zkach do zako?czenia sprawy, ktra nigdy mo?e si? nie sko?czy?? My?lisz, ?e rodziny policjantw mog? miesi?cami nie je??? Ba, taka sprawa mo?e si? nawet sko?czy? zamkni?ciem niewinnego policjanta w wi?zieniu, a tam to dopiero b?dzie mia? "raj"!
Wniosek:
Wszystkie rozmowy nale?a?oby nagrywa?. A to ju? by by?o pa?stwo totalitarne!
No i najlepsze:
Nikt nie jest kryszta?owy, wi?c mo?naby znale?? haka na ka?dego. Kiedy tylko przeszkadza?by? komu? wy?ej postawionemu wyci?gn?liby jak?? rozmow? i doszukali sie ukrytego znaczenia, a Ty by?by? sko?czony i nie zaszkodzi? np. grupce skorumpowanych policjantw, bo straci?by? wiarygodno??. Niewa?ne, ?e widzia?e? jak torturowali podejrzanego - jaka? rozmowa sprzed kilku lat ze zwrotem typu "to go przyci?nij" albo "policja jest g?upia" spowodowa?aby, ?e nikt nie bra?by twoich s?w na serio (w ko?cu sam jeste? nie lepszy albo nie lubisz policji - to ju? ma?o wa?ne). Zamiast pogr??y? przest?pcw w mundurach mg?by? nawet straci? prac? i zosta? ukaranym za "pomwienie" winowajcw. Wi?c rozmow? nikt by si? nie interesowa? dopki, dopty nikomu by? nie przeszkadza?.
NO I CO Z KONSTYTUCYJNYM PRAWEM DO PRYWATNO?CI?
Ka?dy by?by traktowany (w zasadzie to ju? jest) jak potencjalny przest?pca! Chcia?by? by? ju? w momencie narodzin podejrzanym o wszystko?