Niewątpliwie wszyscy często oglądajacy filmy nagrane na DVD najbardziej lubią dodatki, występujące zazwyczaj na początku, których nie da się ani przeskoczyć, ani przewinąć. Nagle przestają działać wszystkie klawisze na pilocie, może z wyjątkiem "Stop" i - chcąc nie chcąc - musimy zapoznać się przynajmniej z tym, co ma nam do powiedzenia FBI, UOP, czy w ostateczności "właściciel praw". Potem musimy zaliczyć wszystkie czołówki, obowiązkowe dawki zwiastunów, reklam i wreszcie poczekać krótszą lub dłuższą chwilę, aż załaduje się - reklamowane na pudełku - "interakrywne menu". Jednak gdy już zacznie się sam film, pilot odzyskuje funkcjonalność i można dowolnie przeskakiwać między scenami, przewijać wolniej lub szybciej, a nawet wyłączyć odtwarzacz.
Więcej...